plinka
.
|
Moja sunia, jak była mała to nie zrobiła większych szkód. Nauczyłam jej komendy "nie wolno" i jak brała coś do pyska, np. nóżke od fotela lub inne meble to mówiłam "nie wolno" i takim cudem uniknęliśmy szkód. polecam
|
||||||||||||||
|
Nicola_21
Aktywność na forum
|
w jaki sposób nauczyłaś ją takiej komendy? przeciez psy nie rozumieją ludzkiej mowy. musiałas chyba jeszcze cos przy tym robic? np. równoczesnie odciagnać ja od nogi fotela i mówić zwrot "nie wolno" czy tak?
|
||||||||||||||
|
plinka
.
|
Tak, tak. Na początku, gdy coś próbowała gryźć to odcigąłam jej pysk lub po prostu stukałam ręką po pysku (leciutko oczywiście!! ) i w tym czasie mówiłam "nie wolno".
Takie małe szczeniaki na prawde bardzo szybko sie uczą!!!! 8-tygodniowego szczeniaczka można już bez problemu nauczyć komendy "siad" czy "daj łapę". |
||||||||||||||
|
Nicola_21
Aktywność na forum
|
moja Nadia ma chyba zespół ADHD... pomału zaczynam tracić cierpliwość chyba zaczne sobie kupywać coś w stylu relanium bo to co ona wyprawia przechodzi ludzkie pojęcia, podobno szczeniaka w wieku 8 tygodni mozna nauczyć komendy "podaj łape" i "siad"... w przypadku Nadii to jest conajmniej niemozliwe.. najpierw musiałabym ja złapać..... a zreszta jak bym ja złapała to i tak nic z tego, bo zaraz ucieka albo mnie gryzie. wogóle nie mozna skoncentrować jej uwagi na niczym innym oprócz gryzienia i biegania. zaczyna byc coraz bardziej nieznośna. nie wiem jak sie mam zachowywać czy aby napewno bezstresowe wychowanie jest dobrym rozwiązaniem???? czy są wyjątki gdzie można urzyć przysłowiowego "klapsa"? bo ja moge sobie do niej mówić.. krzyczeć... nawet szarpnać ją za kark.. i nic.. jak grochem o sciane Nadusia idzie sobie i dalej robi to samo i przy tym jeszcze patrzy na mnie jakbym była ufoludkiem i gadała po chińsku. nie wiem po kim ona odziedziczyła takie "wspaniałe" cechy charakteru... załamuje rece.. niech ktos mi doradzi co ja mam robić zanim sie załamie
|
||||||||||||||
|
Admin
.
|
heh, mogę Ciebie pocieszyć że nie jesteś sama. po stracie mojego pierwszego dalmatyńczyka zakupiliśmy drugiego. pomijając fakt, że pod względem wyglądu i szczekania są prawie identyczne, to charakter o 180 stopni jest inny. pies jest kochany, cudowny, ale psocić też potrafi- oj potrafi ...
...ale trzyma nas przy zdrowych zmysłach jedno mądre zdanie doświadczonego hodowcy: "dalmatyńczyka się nie tresuje tylko wychowuje" i chyba wszyscy właściciele łaciatych mogą to potwierdzić najważniejsze to nie pozwolić wejść psu na głowie i ustalić pozycję w stadzie, a później wszystko powinno iść z górki (czasami sam w to co napisałem nie wierzę ) 3maj się i powodzenia! |
||||||||||||||
|
Nicola_21
Aktywność na forum
|
nie mogę sie doczekać kiedy Nadia bedzie miała przynajmniej rok.... może wtedy troche zmadrzeje bo jak narazie to jej pomysłowość na zrobienie mi na złosć nie ma granic
|
||||||||||||||
|
Nicola_21
Aktywność na forum
|
czy to jest normalne, że gdy szczeniak śpi to ma jakieś dziwne drgawki??? czasami tak moją Nadią rzuca i zaczyna wtedy piszczec a mi wydaje sie, ze dzieje jej sie krzywda. przytulam ja albo głaszcze i wtedy sie uspakaja ale po jakimś czasie dzieje sie to samo... to wyglada jakby miała padaczke ale przeciez gdyby ją miała to rzucało by nią nawet wtedy kiedy nie spi. czy wszytko z nia wporzadku?
|
||||||||||||||
|
Admin
.
|
Nicola, nie przejmuj się. Jest to oznaka głębokiego snu pies wtedy "biega" i próbuje szczekać- często szczekanie nie wychodzi i wtedy piszczy albo warczy. Bardzo często psy mrugają oczami- oczywiście też przez sen
...a mój łaciaty w tygodniu tak się rozbiegał, że aż spadł z kanapy... |
||||||||||||||
|
plinka
.
|
hm.. a to ciekawe...też zastanawiałam się czemu moja Mika ma drgawki jak śpi. Bałam się że coś z nią nie tak ale teraz już jestem spokojna
|
||||||||||||||
|
agata7
|
Gdy czytam rozpaczliwe prosby o pomoc Nicoli 21 to wiem, ze w temperowaniu charakterku dalmatynczyka nie jestem sama. Slyszalam, ze sa 2 odmiany tej rasy, jedna angielska- spokojna, przyjacielska, lagodna i amerykanska- agresywna, napastliwa i trudna w utrzymaniu w ryzach. Moja Figuska to pewnie wersja amerykanska, bo spacery z nia sa srednio przyjemne. Biega jak opetana i w zasadzie ja moge wracac do domu, bo i tak udaje, ze mnie nie slyszy. Gdy na horyzoncie pojawi sie inny pies glupieje i ucieka. Wroci kiedy ona zechce i juz. Jesli ktos jej sie nie spodoba potrafi zlapac za reke zebami i stad musi byc w kagancu.
Jednak, gdy przygladam sie innym dalmatynczykom na spacerach, rzadko widze je bez kaganca. To chyba o czyms swiadczy, prawda? W domu, gdy tylko nas nie ma wskakuje na kanape, choc wie, ze jej nie wolno. Jak jestesmy w domu jest uosobieniem spokoju, zna swoje miejsce. Z pewnoscia rozpieszczana jest na maksa, bo milosc to nasza wielka i to skubana na swoj sposob wykorzystuje. Nie mniej ta rasa jest trudna. A moze to my nie umiemy sobie z laciatymi poradzic? |
||||||||||||||
|
Nicola_21
Aktywność na forum
|
ja nie umiem sobie poradzić z moim maluchem bo nigdy wczesniej nie miałam dalmata.... zaczyna własnie mi uciekac.. chociaz moze nie tyle uciekac co zaczyna być bardziej SAMODZIELNA na dworze. żadko wychodze z nią na smyczy w sumie to była tylko kilka razy.. czasem chdzi pieknie na smyczy a czasami zaprzesie usiadzie i nie ruszy sie ani kroku dalej a ja nie próbuje jej ciagnac na siłe zeby jej nie zniechecic do smyczy tylko ja spuszczam i ona jest wtedy tak szczesliwa ze biega jak opetana
|
||||||||||||||
|
agata7
|
Mozna rzec, ze twoj pies zaczyna toba rzadzic. Mysle, ze warto od samego poczatku pokazac, ze to pies ma cie sluchac a nie ty psa. Ja pewnie popelnilam ten blad i stad moje klopoty na spacerach. Choc musze przyznac, ze i tak jest troszke lepiej, bo innych domownikow Figa kompletnie lekcewazy. Mnie jeszcze zauwazy i poslucha. Wiadomo, ze jesli nie ja wyjde z psem na spacer, to Figa wroci sama.
Takze dobra rada, poki jeszcze nie jest za pozno.Ucz psa chodzenia na smyczy, powrotu na komende itd. Z czasem zobaczysz efekty. |
||||||||||||||
|
Nicola_21
Aktywność na forum
|
w jaki sposób mam jej okazywać to że to ja jestem jej panią a nie na odwrót... do niej nic nie trafia moge sobie gadać a nawet krzyczeć na nią i efekt jest dokładnie ten sam... i tak robi to co jej sie podoba a jak ją klepne za złe zachowanie po dupie np. gazetą to przestanie robić na chwile to co robiła i ze złasci ze jej czegos zabraniam warczy i gryzie cos co ma akurat pod pyszczkiem np kość albo inną swoja zabawke a jak tylko sie odwróce to znowu robi to samo. jest strasznie uparta.
|
||||||||||||||
|
Mycha
Aktywność na forum
|
Nicola to zalezy jaki piesek ma wiek, im starszy tym gorzej.
Kiedy pies bierze do pyszczka coś czego nie powinnien nie możemy go ścigać, najlepiej pokazac mu jakiś przysmak - napewno odciągnie go od rzeczy. Pokazać że jesteś ''panią'' ? musisz być stanowcza w tym co robisz, a nie raz pozwalac mu a drugi raz karać za to. Kiedy pies próbuje piszczenbiem wymusić cos od Ciebie ( np wejście na fotel ) ignoruj go, po pewnym czasie się nauczy że to nic nie daje. Czasami dalmaty demoują nam dom gdy mają mało ruchu dziennie. Zapewniam Cię że po 4 godzinnym spacerze żaden szczeniak nie ma ochoty na zabawe i uciekanie ze ''zdobyczą'' w pyszczku. Jezeli eni masz tyle czasu to zapewnij mu przyjaciela z którym mógłby się bawić Mam nadzieje, ze pomogłam |
||||||||||||||
|
Nicola_21
Aktywność na forum
|
moja Nadia ma teraz dwa i pół miesiąca, wystarczy jest półtora godzinny spacer żeby jak przyjdzie do domu położyła sie spać ale po 2 godzinach wstaje i ma znowu tyle samo energii... odniosłam pewien sukces.. moja Nadia bez bicia i krzyczenia nauczyła się nie sikac w domu. ani raz nie skarciłam jej gdy nasikała mi w domu! poprostu czesto z nia wychodziłam na dwór i chyba zrozumiała moje intencje od jakichs dwuch tygodni jak chce siku to staje przy drzwiach i piszczy zeby z nia wyjść jedyne co sprawia mi z nia problemy jest to ze ona próbuje wszystkich ustawiać i rządzić tak żeby zawsze było tak jak ona chce. gdy jej sie na cos nie pozwala albo dostanie po dupie gazetą za to że np. gryzie tapete zaczyna warczec, szczekać a nawet potrafi mnie ugryźć.... jej hobby to gryzienie wszystkich po uszach nosie i rekach. jak chodzi jeszcze o gryzienie róznych innych rzeczy to np.kapcie gryzła do czasu az w koncu podczas gryzienia kapcia zabrałam jej go i dostała nim w dupe oczywiscie lekko. nie jestem zwolenniczka bicia ani zwierząt ani dzieci ani nikogo innego. teraz jak np. gryzie coś czego wie ze nie powinna a ma nadzieje ze tego nie zauważe to gdy ja przyłapie wystarczy ze na nia spojże i powiem "Nadia nie wolno" to ona odrazu to puszcza i zajmujesie czymś innym np. gryzieniem nastepnej rzeczy która jest zabroniona.... troche nie pokoi mnie fakt ze Nadja wyjada mi ziemię z doniczek moze brakuje jej jakichs witamin????
|
||||||||||||||
|
charkterek... |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.