Forum Łaciata Strona FORUM -  wszystko o dalmatyńczykach Strona Główna


Łaciata Strona FORUM - wszystko o dalmatyńczykach
Forum Łaciatej Strony | www.dalmatynczyk.prv.pl
Odpowiedz do tematu
Zdrowie psychiczne, czyli dalmat po przejściach
kimidori
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

Prawie wszyscy na forum znają historię mojej Zuzanny.
Krótko mówiąc: wyszła ze schronu z wielce zwichrowaną psychiką. Przed schronem też chyba nie miała lekko. Jest głucha.
Jest u mnie od 2,5 roku i w miarę uczesałyśmy jej poczochrany umysł.

Od 2 dni, kompletnie nie wiem co się dzieje. Jest jakaś taka zaniepokojona, boi się wejść na tapczan czy do łóżka (do tej pory to było niewyobrażalne). Byłoby to fajne, gdyby nie fakt ze od 2 nocy nie śpimy bo Zuzia krąży wokół mojego łóżka, budząc mnie, wygląda jakby prosiła o wejście do łóżka, ale jak pozwalam to nie wchodzi. Trzęsie się tylko i podkula ogon.

To zachowanie pojawiło się nagle w poniedziałek wieczorem, kiedy wrócila ze spaceru z moją kolezanką. Pytałam nastepnego dnia czy coś sie podczas spaceru stało, czy czegoś się wystraszyła, ale kolezanka niczego nie kojarzy (kolezanka to psiara wyczuwająca psie nastroje).
Próbowałam ją wciągnąć siłą na tapczan to podkuliła ogon i zaczęła się trząść jakbym nie wiadomo jak ją pobiła. Chwilę zajęło zanim ją uspokoiłam i wyciągnęla ogon spod siebie.
Próbowałam skusić ją na ciasteczko, nie weszła, co dla mnie było już ewidentnym dowodem że coś jest nie tak.
Wczesniej nic takiego się nie zdarzyło.

Nie mam pojecia co z tym fantem zrobić.
Czy ma ktoś może pomysł o co jej chodzi? I jak się z tym uporać?
Czy ktoś z Was spotkał się z takimi zachowaniami?
Może jakieś własne doświadczenia?
Zapraszam do dyskusji bo się martwię o Zuzię.
Zobacz profil autora
barbra
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Nie mam takich doświadczeń, ale jeśli nic złego nie zdarzyło się na spacerze - może na te strachy ma wpływ zmiana rytmu dnia spowodowana Twoja chorobą, może to, że spacery nie zawsze są w Twoim towarzystwie, może to zagubienie i lęk przed innością.
Większość psów bardzo się przyzwyczaja do wszystkiego co stałe i niezmienne.
A jak z apetytem ?? Może to nie psychiczne zawirowania, a jakieś fizyczne dolegliwości.

Zdrowiejcie Dziewczyny, z nadzieją, że moja odpowiedź już nie jest potrzebna, pozdrawiam i przytulam
Barbara
Zobacz profil autora
kimidori
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

Cały czas ją obserwuję, choruję od dawna a ona od 2 dni. Z koleżanka wychodzi też od dawna.... Apetyt to ostatnia rzecz, która umrze u Zuzi WesolyWesoly (tak jak u ludzi nadzieja;) )

Myślę, że jest trochę lepiej jest spokojniejsza. Nie wiem może to faza księżyca?
Zobacz profil autora
Robson
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Oby to ta faza księżyca była temu winna!! Choć wiemy obie, że psiaki do których nasze jak najbardziej się zaliczają( psiaki z tzw. przeszłością) mogą mieć różne dziwne dla nas zachowania, podkreślam dla nas bo dla takiego psa, który ma świetną pamięć, zachowania te mogą być ściśle uzasadnione... Foc np.potrafi zerwać się z posłania(gdy spokojnie leży, śpi czy zasypia) tak jakby go coś w dupkę ugryzło i z podkulonym ogonem biegnie, biegnie, biegnie po czym się zatrzymuje odwraca i wędruje z powrotem na miejsce... codziennie tak przed czymś ucieka..., albo, o czym Ci już wcześniej pisałam może zawarczeć lub nawet odwinąć się(choć rzadziej, i to na Pawła) w chwili kiedy zostanie złapany czy pogłaskany w jakiś nieodpowiedni dla niego sposób... mimo zaufania do nas wielkiego i miłości, ciągle siedzi w nim jakiś lęk... No nic to... Pozostaje nam życzyć Wam poprawy zdrowia i informujcie jak się sprawy mają
Zobacz profil autora
kimidori
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

Oj jakbym czytała o mojej Zuzi. Ja to zawsze mówię, że ją bąki ścigają jak tak wypryśnie ze swojego posłania. Tak samo z dotykaniem, są miejsca (myślę że to miejsca gdzie była kopana, lub bita) na brzuchu, przy dotknięciu, których, warczała i uciekała, albo próbowała dziabnąć. Teraz to już raczej ucieka, bez szczerzenia kłów i czasami bez warczenia.
Nasze biedactwa codziennie walczą ze swoimi lękami i to ludzie zgotowali im ten los!!

Ale to co się dzieje z nią od dwóch dni jest czymś nowym, chociaż teraz jakby trochę spokojniejsza jest. Zobaczymy co się będzie działo w nocy...
Zobacz profil autora
plinka
.
.

Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

A może Zuza miała po prostu zły dzień, coś jej się śniło złego Mruga albo ją brzuch bolał? Chciała powiedzieć dla pańci.. kręciła się wokół, ale nie miała jak.

tylko czemu ten ogon podkulony... Think
Zobacz profil autora
kimidori
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

No właśnie Paulinka, ona ewidentnie się bała. Nie wiem czego i dlaczego. Przed godziną weszła na chwilkę (namawiana przeze mnie) na kanapę, usiadła ale po chwili uciekła i śpi na swoim legowisku...
Trzymajcie kciuki żeby spała tej nocy, bo jutro musze wcześnie wstać Smutny
A chorobowe rozleniwia.............
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Mój niby nie jest po przejściach ale w dni wielkiej wichury zachowywał sie bardzo dziwnie.W domu przy oknie stał często i oczami jak spotki oglądał świat. Na spacerki tylko na sikupę chodził i ciagnał do domu. Na dodoatek rozglądał sie cały czas wyłupiastymi oczami i szczekał na latarnie najczesciej. Ogon obowiązkowo podkulony. Po wichurach przeszło jak ręką odjął. Nie zbadana jest psycha naszych kropków
Zobacz profil autora
kimidori
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

Chyba jest lepiej, Zuzi kitka poszła w górę, z małą obawą wgramoliła się dzisiaj na tapczan i zasnęła po południu ze mną. W nocy jeszcze trochę kusiła, potem położyła się na swoim legowisku.
To nasza 3 noc osobno (nie liczę tych kiedy byłyśmy w różnych miejscach na ziemi WesolyWesoly ), ale było spokojniej, więc to chyba faza księżyca albo tak jak mówisz Bea, wichury.
Zobacz profil autora
barbra
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

kimidori napisał:
Chyba jest lepiej, Zuzi kitka poszła w górę, z małą obawą wgramoliła się dzisiaj na tapczan i zasnęła po południu ze mną. W nocy jeszcze trochę kusiła, potem położyła się na swoim legowisku.
To nasza 3 noc osobno (nie liczę tych kiedy byłyśmy w różnych miejscach na ziemi WesolyWesoly ), ale było spokojniej, więc to chyba faza księżyca albo tak jak mówisz Bea, wichury.


ufffffffffffff i Wesoly i pozdrawiamy
Zobacz profil autora
kimidori
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

Dziękujemy, chociaż Zuzia wciąż się boi wejść do mojego łóżka... hmmm
Zobacz profil autora
nicol
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

A może Twoje łóżko, kojarzy sobie ona z twoją chorą nogą??(z jakimś bólem??) i z tąd ten lęk,by i ją nie spotkało to samo.......? Think
Zobacz profil autora
kimidori
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

Wiesz co Nicol, też o tym myślałam i tak póki co to sobie wytłumaczyłam, bo nie znajduję innej przyczyny..
Zobacz profil autora
barbra
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Co u Zuzi ? Minęły strachy na lachy ?
Zobacz profil autora
kimidori
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

Bardzo dziekuję Basiu za pamięć, myślę, że minęły, chociaż na kanapę i do łóżka wchodzi bardzo ostrożnie, jakby kolce z niego wystawały, no ale powoli dochodzi do siebie...
Zobacz profil autora
Zdrowie psychiczne, czyli dalmat po przejściach
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu