Poter/Kropek z Palucha - Łaciata Strona FORUM

oj no to rzeczywiście trochę więcej... Też bym miała dość gdyby mi mój pies tak na głowę wlazł, ale jedno szczęście udało nam się tego uniknąć, choć próbował... Jak widać czasem może się okazać, że medycyna jest prostsza do ogarnięcia niż ogarnięcie paru kropek... P.S.Radziłabym się zastosować do porad plinki, bo życie z terrorystą pod jednym dachem może mocno dać w kość i być opłakane w skutkach dla obu stron...

sebaAM napisał:

mam z nim poważny problem jest strasznie łasy na jedzenie ...

Jak każdy dalmatyńczyk. Normalna sprawa.

sebaAM napisał:

jak nie dostaje wtedy kiedy chce to zaczyna być niegrzeczny!!! Moja mama ma już go momentami go dość Smutny

Nawet dla świętego spokoju mu ulega i muszę powiedzieć, że mu się utyło dość. Ważył po wyjściu ze schroniska 18kg a teraz waży 30 Smutny

Co robisz/robicie żeby to zmienić?

Seba my chcemy Ci pomóc, ale chodź byśmy na nosie stawali to nic nie zmienimy. To głównie Ty powinieneś chcieć i poczynić w tym kierunku kroki.

sebaAM napisał:

Ważył po wyjściu ze schroniska 18kg a teraz waży 30

Wiem, że po zabraniu ze schrona był chudy. Na pewno trzeba było go trochę odkarmić, ale do pewnych granic. Wygląda teraz normalnie czy już się robi grubasem?
Chyba nie muszę Ci pisać, jesteś lekarzem, doskonale wiesz jakie choroby niesie za sobą otyłość... i jak wpływa na zdrowie Wink

p.s. Moja suka przez 4,5 roku (czyli tyle ile jest na tym świecie) jest cały czas głodna i nigdy jeszcze się nie najadła Kwadratowy

A ostatnio nawet udało mi się ją odchudzić Wesoly

Witajcie Panowie,
To i ja wtracę swoje trzy "kropki".
Podpisuję się pod wszystkim, co napisała Plinka + zalecam mnóstwo spacerów rozrywkowo - edukacyjnych (zmęczony pies = zero kombinacji i niegrzeczności domowych) + na przykład kula smakula (to taka "piłka", w którą pakuje się jedzonko, dosyć trudna do rozpracowania, czyli opróżnienia - dla żarłoka w sam raz, napracuje się nieźle, a o przejedzeniu mowy nie ma).
Z życzeniami, aby dobrze Wam było razem, pozdrawiamy Wesoly

Seba, użyję zdjęcia Twojego Potera do aukcji na allegro, ok? Tego, z "super" talią, tzn sterczące kości, żebra itp.....Pozdrawiam.

Dołączył: 08 Mar 2007

Nasz kropek też wyczekuje cały czas przed kuchnią i sobie mruczy żeby zwrócić na siebie uwagę ,ale jak nic nie dostaje to spokojnie odchodzi na szczęście nigdy się nie zdarzyło, żeby nas terroryzował pokazując zęby.Ma respekt gdy stanowczo się mu coś powie lub podniesie głos.
Trzymamy kciuki Mruga

Gdzie zdjęcia? czemu tak skromnie ostatnio? jak tam się czuje Poterek?

Witajcie... Mało mnie tu bo mam dużo zajęć na uczelni Smutny

Kropek strasznie wariuje Wesoly

no toś się rozpisał... Może poświęć mu trochę uwagi to trochę mniej będzie wariował. Studia to nie wszystko, bez względu na to jakie by one nie były. Wiem co mówię, bo sama jestem na dość absorbującym kierunku...

Robson - ale jeśli ja czegoś nie dopilnuję po moji podopieczni będą cierpieć!!! a za to w tej profesji jest prokurator Smutny

Seba ty pisz jak ten twój kropek wariuje i jak z nim sobie dajesz radę noooooo.

A tak na PS. Robimy metamorfozy. Czy dasz zgodę że by twój kropek tam wystąpił? Potrzebne zdjęcia sztuk 2 takie ładnaiste i wyraziste.

Sebastian, cos mi się z telefonem "zrobilo" i nie mogę zdjeć wstawić na forum, jutro pokombinuję. mam nadzieję, że udalo Ci się znaleźć poszukiwane informacje?

w mojej też, ale z tego co wiem to jesteś na razie studentem, a szczerze powiedziawszy nie wiedziałam, że na tym etapie ma się już prawo wykonywania zawodu... Może wartałoby wykorzystać młodość i fakt, że jeszcze nie ciąży na Tobie 100% odpowiedzialność typowa dla tego zawodu i poświęcić część swojego czasu na coś innego/dla kogoś innego?? Ale to tylko taka moja sugestia...

Moja jest u mnie od ponad 3 lat i najedzonej to ja jej jeszcze nigdy nie widziałam!!!
A jak ją ignoruję to złośnica też próbuje rozrabiać. Teraz już szybko odpuszcza, bo ją ignoruję, ale na początku to np podchodziła i mnie szczypała (do dziś mam kilka blizn).
Myślę że 30kg to max jaki mógł osiągnać i teraz już trzeba pilnować wagi, bo ci klops urośnie.
No i przede wszystkim konsekwencja u wszystkich domowników!! Bo na nic będą twoje metody, jeśli twoja mama będzie psu ulegać! Z toba przestanie zadzierać, ale mamę będzie dalej terroryzował.
Początki są trudne, ale trochę cierpliwości i więcej uwagi poświęconej psu!
No i spacery, te potrafią wymęczyć psa i sprawić że jest zadowolony, a co za tym idzie: głupoty mu nie w głowie.

Sebastian, odczytałes moją prywatna wiadomosc?

no i co z psiurem??? jak się ma???