Forum Łaciata Strona FORUM -  wszystko o dalmatyńczykach Strona Główna


Łaciata Strona FORUM - wszystko o dalmatyńczykach
Forum Łaciatej Strony | www.dalmatynczyk.prv.pl
Odpowiedz do tematu
Dalmatyńczyk i koń
Frodolencja
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Ze wsi :)
Płeć: Kobieta

Taak, już jakiś czas temu czytałam o tym, ze dalmatyńczyki w sposób szczególny i wyjątkowy dogadują się z końmi. Czytałam również o tym, ze ich kropkowane umaszczenie działa uspokajająco na konie.

No, wreszcie poprę swoją teorię " dalmatyńczyk i koń= jedność" jakimiś faktami Mruga

"Dalmatians have always gotten along well with horses," says Esmeralda Treen of Milwaukee, Wisconsin, a recognized authority on the breed. "Horses are gregarious and feel the need for company. You can't leave them alone too long. Dalmatians take to horses and become 'companions'. Back in the stagecoach days, the 'Dals' would run alongside the coaches, or under the rear axle of the moving coach. They'd keep up with the team as far as it ran, sometimes over 20 or 30 miles a day. "Why is that? Why do Dalmatians and firehouses go together like smoke and fire? The answer is interesting, and one you'll likely recall every time you see the Dalmatian/firehouse combo from now on.

It all began in the days of stagecoaches. Horse theft was so common back then that many stagecoach drivers strung a hammock between two stalls at night, then slept behind their horses to guard against thieves.

But, if the driver owned a Dalmatian, he could sleep in the house or the stagecoach hotel. Why? Because it was observed that dalmatians formed an amazingly tight bond with horses. When they became close as with a team, no stranger would dare lay a hand on them."





Dla tych, którym nie chcę się czytać (; ) ) napiszę w kaleczącym przekładzie tyle:
"Dalmatyńczyki zawsze zgadzały się dobrze z końmi," mówi Esmeralda Treen of Milwaukee, Wisconsin, znawca rasy ( chyba?)
Konie są towarzyskie i odczuwają potrzebę towarzystwa. Nie możesz pozostawiać ich samych zbyt długo.
Dalmatyńczyki przebywające z końmi stają się ich kompanami.

Dalmaty biegały obok lub pod dyliżansem, i biegały tak nawet 20 albo 30 mil na dzień. Dlaczego tak jest? Dlaczego dalmatyńczyki i firehouses ( a to chyba jakiś wóz strażacki zaprzężony w konie?) idą razem niczym dym i ogień? Odpowiedź jest interesująca (...).

Wszystko zaczęło się od dyliżansów. Kradzieże koni były wtedy na porządku dziennym, i właściciele koni mogli spać spokojnie tylko wtedy, gdy koni strzegł dalmatyńczyk. Dlaczego? Ponieważ zostało zaobserwowane, że dalmatyńczyki utworzyły zdumiewająco silną więź z końmi. Stali się zespołem i żaden obcy człowiek nie ośmieliłby się do nich zbliżyć.

Coś w tym stylu, ale ponieważ to "wolny" przekład ( mój osobisty), więc jest baardzo niedokładny.

Taka ciekawostka.

Jestem ciekawa jak mój Frodo zareagowałby an konia... . Trzeba to kiedyś sprawdzić Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Frodolencja dnia Sob 21:58, 11 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Bernardo


Dołączył: 12 Lip 2017
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Psy z reguły dobrze dogadują się z końmi Wesoly W stadninie mojego wujka często widzę psy bawiące się z naszymi "kasztanami"
Zobacz profil autora
Dalmatyńczyk i koń
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu