Forum Łaciata Strona FORUM -  wszystko o dalmatyńczykach Strona Główna


Łaciata Strona FORUM - wszystko o dalmatyńczykach
Forum Łaciatej Strony | www.dalmatynczyk.prv.pl
Odpowiedz do tematu
KAska
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: krakow

wprawdzie to nie byla moja wypowiedz..
ale na szkoleniu ze tak ujme szczeniaków Pani mowila, ze jak sie psa zlapie to trzeba ukarac zeby wiedzial ze nie wolno uciekac. Jesli zlapie ktos inny a my do niego dopbiegniemy wtedy nie karac!! mojego nie ukaralam jeszcze.. w ogole nie podnosze przy nim glosu nawet.. jakos tak wyszlo.. ja tylko za ni latam:)
Zobacz profil autora
KAska
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: krakow

Dotty Ty do Kamilki 91 pisalas.. sorka ze sie wtracilam:)
Zobacz profil autora
kimidori
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

Masz racje Dotty. Ja jak przywołuję Zuzię, nawet jak jakiegoś smiecia pożre, zawsze poklepię, że grzeczna że przyszła. Jak ją dorwę nad jedzeniem czegoś to wtedy skarcę, ale nie jak wykona komende, bo pies sobie myśli: "kazała przyjść, to przyszłam i dostałam za to po uszach, to nastepnym razem nie przyjdę" Nie kojarzy, że karcisz go za to co zrobił 5 minut temu, tylko za ostatnie zdarzenie.
Zobacz profil autora
kamilka91
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

Jak przyjdzie sama to dostaje smakołyka i jest głaskana i w ogóle, nawet jak ją godzinę nawołuje, a ona się w końcu zdecyduje.

Tylko jak ja za nią latam jak jakaś idiotka i wołam i w końcu przez jej nieuwagę ją złapię, to dostaje karę na zasadzie "nie odzywam się do ciebie przez 15 minut, bo mi uciekłaś"

A odnośnie oszukiwania, to sytacja taka jest sytuacją awaryjną, ponieważ zazwyczaj mam smakołyki. A poza tym nigdy nie czuję potrzeby żeby łapać psa natychmiast, przecież jak sie wybiega to sama przyjdzie. Tylko jak stoi nade mną przemiły pan ze straży miejskiej i mówi że mam natychmiast złapać mojego "wściekłego kundla", bo dostanę mandat a pieska zabiorą do schroniska, to staram się ją przywołać w jakikolwiek sposób.

Wiem, że nie mam racji jeśli chodzi o to karanie itd, ale to jest mój pierwszy pies i dopiero się uczę. Słuchałam już bardzo wielu rad na temat karania i uczenia psa przychodzenia na zawołanie, i mam straszny mętlik w głowie. Jakby nie mogło być jednego skutecznego sposobu, aby pies był grzeczny i kochany, i jednocześnie szczęśliwy... Smutny
Zobacz profil autora
KAska
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: krakow

czemu jesli pies wykonuje polecenia jest uznawany za madrego???
KImi moj ma sluch a udaje gluchego a twoja nie ma a jest posluszna:)
ilez zalezy od wychowania;)!!!
moj jest przegrzeczny przekochany posluszny pod warunkiem ze go ze smyczy nie spuszcze... ale.. zeby nie zapeszyc jest coraz lepiej.. zebym tego nie wypowiedziala w zła godzine.. on dorasta i probuje wszystkiego sam sie tez uczy!! chyba bywa madrzejszy niz jego pancia;)
Zobacz profil autora
Danka i Heroina
.
.

Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

Modzi pokory i cierpliwości wymagam.

A może Pani Moderator wymagać na PW. Off sie robi...
Ps. Jeśli masz obiekcje do Mojego lub Pauliny zachowania, zwróć się do Admina Smile.


. Można się dowidzieć, jak naucza psy ZKwP ( " histeria i krzyk")

Więc lubisz czytać? Zamiart licytowania się - polece książkę która uchodzi za klasykę tradycjonalistow - "Amatorskie szkolenie psów" Brzezichy. Zobaczysz ile jest różnic między prawdziwymi tradycyjnymi szkoleniowcami a tymi pseudo-szkol. którzy się ost. wszędzie mnożą. Np. Brzezicha wyraźnie pisze do jakich typu psów i jakie rodzaje kolczatek stosować, uznając ją za ostateczność. Poszukam potem fajnych fragmentów A Ci pseudo-szkol. ze związku czy nie, bo ich egzaminy bo osobna kwestia, każą często przychodzić na pierwsze szkolenie już w kolczatce co jest dla mnie przekreśleniem szkoły.
Nie jest to pozycja na pierwszą książkę o szkoleniu, ale daje ciekawe spojrzenie na inne szkoły, gdy się już troche wie.
[link widoczny dla zalogowanych]

i , że nie ma to jak pozytywna szkoła klikerowa

Byle dobra, bo kliker to ostatnio zbyt na modzie ucierpiał. Jeśli koleżanka w.w. rekomenduje...
Ja też uważam kliker za dobrą metodę, nie na wszystko, wszystkich i wszędzie ale z zasady dobrą.


Ostatnio zmieniony przez Danka i Heroina dnia Śro 21:15, 23 Lip 2008, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
Frodolencja
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Ze wsi :)
Płeć: Kobieta

Danka i Heroina napisał:
Nie jest to pozycja na pierwszą książkę o szkoleniu, ale daje ciekawe spojrzenie na inne szkoły, gdy się już troche wie.
[link widoczny dla zalogowanych]


dzięki. Może kiedyś przeczytam. Ale wiesz, mnie w gruncie rzeczy bawią, a nawet trochę irytują książki, w których opisują tradycyjne metody szkoleniowe, ze względu na to, że bez klikera trzeba użyć siły. Ja zanim dowiedziałam się o klikerze nazbierałam sporo książek o tym jak szkolić tradycyjnie. Tez dobre książki, metody nie są jakieś super agresywne czy brutalne, ale odkąd zaczęłam stosować pozytywne metody to wiadomo, tamte stały się wręcz zabawne.

Z popularnością jest tak zawsze, że jeżeli jest zbyt duża to niszczy. No, ale czy metoda popularna czy też nie, zawsze trzeba udawać się tam, gdzie uczą najlepiej, a nie gdzie bliżej, taniej , itp. , bo jak raz spaprzą psa to potem może nie być odwrotu.
Wiesz, dziewczyny na innym forum rozmawiały o jakiejś książce, w której autor opisał jak za pomocą klikera "zmienił" pitbulla z przeszłością bardzo ciężką( do walk), z mega agresywnego psa , w normalne, rodzinne zwierze. Ludzie byli pod wrażeniem.
Musze się tylko dowiedzieć co to za książka była...ale zaraz, może ja ją u siebie mam( ostatnio nakupiłam ich cały stos, tylko jeszce nie zdążyłam przeczytać wszystkich Mruga ) ?

Danka i Heroina napisał:
Ja też uważam kliker za dobrą metodę, nie na wszystko, wszystkich i wszędzie ale z zasady dobrą.


ja uważam, ze jest dla wszystkich i na wszystko, tylko trzeba nauczyć się jak się klikerem posługiwać. Skoro ktoś za pomocą klikera potrafił "oswoić" wściekłego pita to normalnego szceniaka za pomocą tego klikadła tym bardziej się da zdziałać cuda.
Tylko muszę znaleźć tą książkę, to będę rzucać cytatami! Laughing
Zobacz profil autora
Danka i Heroina
.
.

Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

Tez dobre książki, metody nie są jakieś super agresywne czy brutalne, ale odkąd zaczęłam stosować pozytywne metody to wiadomo, tamte stały się wręcz zabawne.
'
Ta jest inna. Zainteresuje Cię Smile
Ale, dobra, bo zamiast o ucieczkach, gadamy o metodach szkolenia
Wracamy do tematu.
Ps. Przepraszam za błędy, zmieniłam klawiaturę.
Pss.



Nie wiem czy zauważyłaś, ale w tym momencie jesteś cyniczna.

Wada wrodzona.( Kto mnie zna, potwierdzi... )Jakoś nikt nie uznał za stosowne mnie zadusić poduszką gdy wyszło na jaw...
Zobacz profil autora
plinka
.
.

Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

Frodolencja napisał:
ja uważam, ze jest dla wszystkich i na wszystko, tylko trzeba nauczyć się jak się klikerem posługiwać.

Absolutnie się nie zgadzam.
Zobacz profil autora
KAska
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: krakow

poniekad szkolenie i ucieczki sie pokrywaja...
jesli sie psa wyszkoli to jest bardziej posluszny.. ale fakt jest jeden-
NIE KRZKIEM I BRUTALIZMEM!!! dziwi mnie ze owczarki beagle na to reaguja.. Dalmy wiem, ze nie!!zreszta jak ludzie. Po dobroci szybciej niz po zlosci!!
a gadanie ze jak nie potrafie na nim wymuszac to kwestia tego ze jesetem za lagodna mnie oburzyla na szkoleniu!! mimo iz uwazam szkolenie na ktorym bylam za barddzo dobre!! pan potrafil nawet jamnika wyszkolic;) tylko ze mu poswiecil wraz zona caly czas!!
Unkas zaczal9 miesiac! spokojem konsekwencja systematycznoscia i cierpliwoscia ktorej mi brakuje czasem mozna wszytsko zwojowac!!!!!
Jest lepiej!!! jednak nie wierze mu do konca:D... nie zawsze mnie slucha!!ale sluchanie jest dla jego dobra!! przybiega nie wiem czemu bo na komendy nie reaguje zbytnio.. najwazniejsze ze przybiega teraz musze zrobic by przybiegal na komendy. Nie wiem czy nie popelnilam bledow na szkoleniu i dlatego nie reaguje jak powinien!!!
Zobacz profil autora
Frodolencja
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Ze wsi :)
Płeć: Kobieta

pAuLiNka napisał:
Absolutnie się nie zgadzam.


Się nie zgadzasz, bo...?
Rozwiń proszę. Mruga
Zobacz profil autora
Dotty
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Ja również się nie zgadzam...

I dziwi mnie trochę dobieranie metod szkolenia do rasy. Dalmatki po dobroci a owczarki można na kolce.

Ja również jestem zwolenniczką pozytywnych metod szkolenia, ale kliker niestety jest traktowany jak złoty środek na wszystko, ale bez regularnej pracy z psem i cierpliwości nawet właściwie stosowany kliker nie pomoże. Konsekwentnie ćwiczyć z psem i sprawić, żeby ćwiczenia dla psa były przyjemnością a nie obowiązkiem to wielki sukces i nie osiągniemy tego brutalnymi metodami a to czy to będzie przy pomocy klikera czy nie co za różnica... (przy dorosłych "zepsutych" psach nie zawsze skuteczne tylko pozytywne metody).
Zobacz profil autora
KAska
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: krakow

wydaje mi sie iz po to sa rózne rasy psów (czyli psy o róznych odmiennych od siebie predyspozycjach psychicznych)by sie od siebie roznily a co za tym idzie sadze iz rozne metody "trafiania" do zwierzat trzeba stosowac. tak jak z ludzmi niekoniecznie metoda uczenia dla jednego sprawdzi sie u drugiego!!!
jasnym jest fakt iz forma kary nie moze przekraczac granic czyli dla np. mojego malego kara bylo ruszenie workiem nad glowa.. ani krzywdy mu nie robilam ani nie naruszalam jego granicy nietykalnosci cielesnej.
Zobacz profil autora
Frodolencja
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Ze wsi :)
Płeć: Kobieta

Dotty napisał:
ale bez regularnej pracy z psem i cierpliwości nawet właściwie stosowany kliker nie pomoże.


ale własciwie stosowany kliker wymaga regularności i cierpliwości. To logiczne, więc nie wiem po co to rozdzielać na dwie osobne "metody"? Kliker= cierpliwość i regularność, a przy tym umiejętność posługiwania się.
Przecież z klikerem nie da się wyjść raz do psa, poklikać i już, pies umie na całe życie.
Myślałam, że to logiczne.

Dotty napisał:
Konsekwentnie ćwiczyć z psem i sprawić, żeby ćwiczenia dla psa były przyjemnością a nie obowiązkiem to wielki sukces i nie osiągniemy tego brutalnymi metodami a to czy to będzie przy pomocy klikera czy nie co za różnica... (przy dorosłych "zepsutych" psach nie zawsze skuteczne tylko pozytywne metody).


Cholera! muszę znaleźć tą książkę i te cytaty, w której człowiek( fakt, ze doświadczony szkoleniowiec) nauczył agresywnego pita czy tam staffka "normalności".
Sęk w tym, ze wszystkie inne metody, poza klikerem, opierają się na brutalności. Wprawdzie nie jest to kop w dupsko, ale np. żeby pies usiadł zaleca się najpierw naprowadzanie, a potem, przy braku rezultatów należy przycisnąć psi zad, i wtedy pies siada i się go nagradza, itp.

I kliker tym się różni, ze się psa nie naprowadza, do niczego nie zmusza, pies robi to, co mu się bardziej opłaca( zadaniem właściciela jest stać się najatrakcyjniejszym na świecie), i dlatego psu sprawia to taką radość.
Zobacz profil autora
Danka i Heroina
.
.

Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta


I kliker tym się różni, ze się psa nie naprowadza, do niczego nie zmusza, pies robi to, co mu się bardziej opłaca( zadaniem właściciela jest stać się najatrakcyjniejszym na świecie), i dlatego psu sprawia to taką radość.
Pies po walkach (dobrze rozumiem, że ten pit walczył ) ma rozbudzony popęd walki. Tzn. Jest jak narkoman uzależniony od adrenaliny, psy takie w schroniskach rzucały się na miski... Również umieram z ciekawości do w.w. cytatów....


Sęk w tym, ze wszystkie inne metody, poza klikerem, opierają się na brutalności.

Metoda "łupowa" niekoniecznie...
Zobacz profil autora
czy Wasze ukochane pocieszki wagarowaly??
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 4 z 6  

  
  
 Odpowiedz do tematu