Józefów pod Legonowem. Pies czy suka. Tego nawet nie wiemy. |
bea
.
|
Dostałam maila:
Hej, w schronisku w Józefowie pod Legionowem pojawił się ostatnio dalmatyńczyk - właściciel poszedł siedzieć a jego 4 psy trafiły do schronu... NIe wiem, czy jest fundacja zajmująca się dalmatami, jakieś forum dla nich? Przy jego sierści źle wróżę przetrwanie zimy... pozdrawiam [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
Dafne
Aktywność na forum
|
Bea czy to piesek czy sunia. Możesz dać namiary na to schronisko? Może będę miała możliwość w czwartek tam podjechać?
|
||||||||||||||
|
bea
.
|
Dafne no właśnie nie wiadomo czy to pies czy suka. Nic o nim nie wiadomo. Wiadomo że jest.
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Józefowie ul. Strużańska 15 Józefów 05-119 Legionowo tel. (22) 793 02 91 |
||||||||||||||
|
Dafne
Aktywność na forum
|
Dzięki, spróbuję tam jutro zadzwonić. Bea nie wiem czy dobrze myślę, tak szybciutko, chyba było paru chętnych osób na pieska z Mińska, może ktoś z tych, do których "Szkielecik" nie poszedł mogliby przygarnąć tego dalmata. Mińsk i Legionowo to nie tak daleko. Jak myślisz jest taka możliwość? Przecież serce się kraje na widok psa w takim miejscu, a co dopiero takiego delikatnego jak dalmatyńczyk.
|
||||||||||||||
|
bea
.
|
Chętni na Spota z Mińska byli ale byli sprawdzeni i podobno sie nie nadawali. A ty jedź i postaraj sie wywiedzieć wszystkiego.
|
||||||||||||||
|
kamilka91
Aktywność na forum
|
Śliczność...
Ten garnek mnie przeraża Co w nim jest? na 3 zdjęciu jakąś żółtą ciecz widać... |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez kamilka91 dnia Śro 17:27, 22 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy |
Dafne
Aktywność na forum
|
Dzwoniłam dzisiaj do schroniska kilkakrotnie, ale nic z tego. Ten telefon jest zepsuty. Bez przerwy podaje informację, że jest poza zasięgiem.
Bea mam organizowany jutro wyjazd do Pułtuska, tylko nie wiem, czy się na niego załapię. Oczywiście jeśli mnie wezmą, to z Legionowa możemy odbić do Józefowa. Już sprawdziłam to tylko 1,5 km. Także dopiero jutro będę wiedziała czy jadę. Gdybym miała własne auto to nie byłoby problemu. No nic może się uda. |
||||||||||||||
|
Danka
Aktywność na forum
|
Pies mam osobę która po niego pojedzie ,potrzebny transport do Gorzowa
|
||||||||||||||
|
Dafne
Aktywność na forum
|
Danka czyli masz jakieś wiadomości o tym piesku?
|
||||||||||||||
|
Danka
Aktywność na forum
|
Bea załatwia wyciagniecie psiaka ,więc ja juz nie będę angażowała koleżanki która miała to zrobić .
Więcej nie wiem o nim nic tylko to co jest na wątku . I mam pewnośc że on musi z tamtąd wyjechac Mam kontakt z Kasia wolontariuszką ale to nowy psiak więc .....NIC |
||||||||||||||
|
barbra
Aktywność na forum
|
Czy w tym hotelu [link widoczny dla zalogowanych] zamieszka? |
||||||||||||||||
|
Danka
Aktywność na forum
|
Tak Basiu dokładnie do tego hotelu.
|
||||||||||||||
|
Dafne
Aktywność na forum
|
Niestety nie udało mi się dojechać dzisiaj do schronika.
Może Bei uda się dowiedzieć czegoś o psiaku. Jest wyjątkowo śliczny i w takich warunkach. Może ktoś zmotoryzowany mógłby podjechać? |
||||||||||||||
|
barbra
Aktywność na forum
|
Ośmielona odpowiedzią, za którą bardzo dziękuję, pozwolę sobie zadać jeszcze kilka pytań. Przez hotel Rancho przewinęło się już sporo dalmatyńczyków. Koszty ich utrzymania, a często i leczenia są, przynajmniej dla mnie, ogromne (patrz:cennik Rancho). Czy w kosztach tych partycypują przyszli właściciele? Większość psów, jak wynika z założonych im wątków, trafia do Niemiec. Jeśli dobrze zrozumiałam - do schronisk niemieckich, domów tymczasowych, a później niektóre z nich do domów stałych. Czy warunki w tych miejscach są sprawdzane? Jak? Jak się zabezpieczamy, aby znać losy wyadoptowanych zwierząt? Jakie pobudki kierują niemieckimi schroniskami w przyjmowaniu naszych psów? Przecież i tam schroniska nie są puste. Jaką gwarancję mamy, że wywiezione psy nie staną się zwierzętami laboratoryjnymi? Gnębią mnie te pytania już od dłuższego czasu. To, że nieczęsto się tu udzielam, nie znaczy, że obojętny jest mi los skrzywdzonych i bezdomnych zwierząt (nie tylko dalmatyńczyków, choć do nich mam szczególną słabość). Pozdrawiam serdecznie Barbara |
||||||||||||||||
|
bea
.
|
Barbaro ja ci odpowiem na te pytania.
Niemcy nam nie portycypują w kosztach (płacą komuś kto jest od nas dłuższy). Z łaciatego poszło na hotel we wrześniu 800 zł a w październiku 600. Resztę kosztów pokrywała jak do tej pory danka. Mam na myśli koszty hotelu, badań, potrzebnego leczenia jak i kastracji i sterylizacji i wyrobieniu paszportów. Nawiązaliśmy współpracę dzięki Nadziei dobermana z fundacją niemiecką która się zajmuje dalmatami. My wyciągamy dalmaty polskie ze schronisk i trzymamy je do czasu do póki pies nie znajdzie stałego domu czy to w Polsce czy w Niemczech. Czyli nie trafiają do schronisk ani do laboatorium. Są zreszto zdjęcia na Pies Znalazł Pana. |
||||||||||||||
|
Józefów pod Legonowem. Pies czy suka. Tego nawet nie wiemy. |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.