Spanie w łózku. - Łaciata Strona FORUM

Lunę mamy od niedawna jednak dało się zauważyc że bardzo lubi spanie z dziećmi, w łóżku. Przyznam, że tego nie pochwalam i staram sie nie ją etgo oduczyć. Ma swoje wygodne legowisko...Co sądzicie na ten temat i czy znacie jakąś matode by ją tego oduczyć?

Bez wyjątków nie wpuszczać jej i tyle!

Pies od poczatku powinien miec swoje posłanie.Ja mojego uczyłm od poczatku gdzie jego miejsce i nie mam teraz problemu z wciskaniem sie psa nam do łózka(a jak wiemy, nie jest to zbyt higieniczne!).Jak raz pozwolisz , to przepadłas, pies ma b.dobrą pamieć i bedzie za każdym razem chciec spać z wami.
Ja kupiłam mu takie specjalne posłanko dla psów(ok.70 zł.), i Figo przepada za nim.Jest to dla niego jego azyl bezpieczeństwa .

Mika ma równie wygodne swoje posłanko jak łóżko, bardzo je lubi, wiec nie robi to jej dużej róznicy czy śpi na ludzkim łóżku czy na swoim. Chociaż nie odmówi gdy zapraszam ją na swoje łóżko Mruga

Ja mam ten sam kłopot.Diana ma wygodnie posłanie a mimo wszystko stara sie spać w łóżku. NP jak zasne wchodzi sama do łóżka.Staram sie odzwyczić ją od tego ale jak narazie bezskutecznie.

Nie ma takiej możliwości. Pies śpi tam gdzie mu najwygodniej. A wy byście chcieli spać na psim posłaniu jak obok stoi cieplutkie łóżeczko?!

Mac1989 napisał:

Ja mam ten sam kłopot.Diana ma wygodnie posłanie a mimo wszystko stara sie spać w łóżku. NP jak zasne wchodzi sama do łóżka.Staram sie odzwyczić ją od tego ale jak narazie bezskutecznie.

bez komentarza...

Moja Marychna coz kiedys nie spala w lozku, ale wystarczyla jedna noc ze zmieklam i pies spi juz 4 lata ze mna....w sumie nie jest zle, jak ja zmieniam np. bok, Mancia robi rownoczesnie to samo, jak dlugo nie ide spac, to marudzi i piszczy bym sie wreszcie polozyla...no coz przylepa z niej nielada.....zima zato piecyk z niej niezly......, wiadomo jest nam wszystkim jedno ze nasze dalmatynczyki bez nas nie potrafia zyc, wrecz musza zawsze wiedziec co robimy, chodza za nami jak cien...mysle ze wiekszosc psiakow tej rasy tak ma....

moja Nadia śpi ze mną i nie przeszkadza mi to wręcz przeciwnie.. Wesoly

lubie z nią spac bo fajnie mnie grzeje nawet nie potrzebuje kołderki hehe lubię sie do niej przytulać. wprawdzie jest juz duża i zajmuje sporo miejsca jeszcze zwłaszcza, ze lubi sie rozpychac na łózku i mnie zrzucać ale i tak nie jest źle!

inkaska napisał:

Moja Marychna coz kiedys nie spala w lozku, ale wystarczyla jedna noc ze zmieklam i pies spi juz 4 lata ze mna....w sumie nie jest zle, jak ja zmieniam np. bok, Mancia robi rownoczesnie to samo, jak dlugo nie ide spac, to marudzi i piszczy bym sie wreszcie polozyla...no coz przylepa z niej nielada.....zima zato piecyk z niej niezly......, wiadomo jest nam wszystkim jedno ze nasze dalmatynczyki bez nas nie potrafia zyc, wrecz musza zawsze wiedziec co robimy, chodza za nami jak cien...mysle ze wiekszosc psiakow tej rasy tak ma....

mój pies też chodzi za mną jak cień(czasami mnie to wkurza-jak mam zły dzień).... Wesoly

inkaska napisał:

wiadomo jest nam wszystkim jedno ze nasze dalmatynczyki bez nas nie potrafia zyc, wrecz musza zawsze wiedziec co robimy, chodza za nami jak cien...mysle ze wiekszosc psiakow tej rasy tak ma....

nie tylko tej rasy, wiele psów tak ma Mruga

Często tak bywa jak weźmie się ze schroniska nieszczęśliwego kundelka

moja Nadia też chodzi za mna i za Sebastianem krok w krok.. nie lubi siedziec sama w pokoju zawsze musi ktoś z nią być bo inaczej jest strasznie nieszczęśliwa i z tego nieszczęścia ucierpiała nasza tapeta...

Ja śpie ze swoim psem ale to chyba całkowicie inna sytuacja, uważam, że dalmatyńczyki co jak co powinny spac na podłodze, bo mają skłonności do dominacji i nauczony spania w łóżku dalmatyńczyk może poczuć się przywódcą stada, a ja śpie z pieskiem i moge z nim spac bo mam sheltusia a to są psy całkowicie pozbawione skłonności do dominacji Mruga

Zgadzam się z Mychą, odkąd stanowczo zabronilismy Lunie spać w naszych łózkach, wchodzić na fotel i kanapę, zrobiła sie bardziej posłuszna. Ni eukrywam, ze ma na to wplyw jeszcze kilka innych sztuczek zwiazanych z ustanowieniem chierarchi stada ale najważniejsze ze są efekty. Polecam książkę "Okiem psa" naprawde otwiera oczy...

A i jeszcze jedno sprawdzone. Jesli pies wpycha sie niemiłosiernie na kanapę czy łóżko to warto wtedy rozsiaśc sie wygodnie na jego oczach w jego posłaniu...Śmieszne ale najważśniejsze ze jest reakcja. Pozdrawiam