Forum Łaciata Strona FORUM -  wszystko o dalmatyńczykach Strona Główna


Łaciata Strona FORUM - wszystko o dalmatyńczykach
Forum Łaciatej Strony | www.dalmatynczyk.prv.pl
Odpowiedz do tematu
śmieszne kawały, humor dalmociapków :)
Nicola_21
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

tu mozecie pisac jakieś fajne kawały jeżeli znacie. niekoniecznie o dalmatyńczyjkach moga być ogólnie o psach i nie tylko... pozdrawiam Wesoly
Zobacz profil autora
Nicola_21
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

no wiec może skoro ja wymysliłam takie tematy to zaczne pierwsza od kawałów.. może na początek cos o przykazaniach dobrego psa??? Wesoly
więc...
Oto 30 przykazań dobrego psa:
1. Śmieciarz nie kradnie naszych rzeczy.
2. Nie ma potrzeby zrywać się raptownie, zwłaszcza kiedy leżę pod małym stolikiem.
3. Nie będę "gubił" zabawek za lodówką, kanapą lub pod łóżkiem.
4. Pies otrząsa się z wody PRZED wejściem do domu.
5. Kocia karma należy do kotów - nawet jeśli ja zwymiotowały i najwyraźniej jej już nie chcą.
6. Żeby zwymiotować nie muszę szukać ostatnich czystych miejsc na dywanie.
7. Nie będę wymiotował w samochodzie.
8. Nie będę się tarzał w zdechłych mewach, rybach, jeleniach etc. tylko dlatego że tak cudownie pachną.
9. Zawartość kociej kuwety, chociaż smakowita i chrupiąca, nie służy do jedzenia.
10. Nigdy nie najem się papieru toaletowego lub serwetek tylko po to, aby zwrócić je później w ogródku.
11. Sterta pieluch to nie bombonierka.
12. Nigdy nie pogryzę szczoteczek do zębów bez pozwolenia.
13. Nie będę żuł kredek i pisaków, szczególnie tych czerwonych, by moi państwo nie myśleli, że dostałem krwotoku.
14. Jadąc samochodem w deszczu nie będę nalegał na otwieranie okna.
15. Nie mamy w domu dzwonka przy drzwiach. Nie będę szczekał za każdym razem, kiedy usłyszę go w TV.
16. Nie będę kradł bielizny pańci i roznosił jej po ogrodzie.
17. Kanapa nie służy do wycierania pyska. Kolana pańci i pana także nie.
18. Nie wolno wkładać głowy do zamrażalnika ani pralki.
19. Nie będę gryzł ręki policjanta, która sięga po prawo jazdy i dowód rejestracyjny naszego samochodu.
20. Nie będę szarpał pańcia za majtki, kiedy ten siedzi w toalecie.
21. Powinienem unikać wyjadania linki do bielizny w łazience, żeby sznurek nie wystawał z mojej pupy.
22. Nie będę tarzał się w brudach, zwłaszcza tuż po wyjściu z kąpieli.
23. Wtykanie nosa w krocze gościa nie jest dobra forma powitania.
24. Nie powinienem piep**** czyjejś nogi tyko dlatego że nabiorę takiej ochoty.
25. Nie będę puszczał bąków, kiedy śpię na poduszce, przytulony do twarzy pańci czy pana.
26. Zaraz po spacerze nie będę wycierał pupy o dywan.
27. Muszla klozetowa nie jest źródełkiem, a to że woda jest w niej niebieska nie znaczy że jest czysta.
28. Jeśli kiedykolwiek znudzą mnie goście, nie powinienem siadać na środku salonu i wylizywać krocza.
29. Niespodziewane wiatry mogą sprawić. że zostanę sam w pokoju.
30. Kot nie jest gumową zabawką, wiec kiedy zaczyna piszczeć podczas zabawy to zły znak.

A teraz może kilka kawałów.. Wesoly

Spotykają się dwa psy w parku. Jeden mówi:
- Jestem psem rasowym. Nazywam się Amor ze Śląskiego Parku. A ty?
- Ja też. Ja nazywam się Burek Złaź z Łóżka!

Co to jest - cztery nogi i jedna ręka?
- Zadowolony bulterier!

Na bramce przed domem wisiała tabliczka "Uwaga zły pies!". W nocy ktoś dopisał: "ale bez zębów". Rano pies się budzi, patrzy na tabliczkę i ze złością mówi:
- Jak dolwe tego dlania, to go chyba zamamlam na śmielć!

Klient wchodzi do sklepu zoologicznego. Wita go mały skaczący pies. Klient pyta sprzedawcę:
- Pana pies gryzie?
- Nie, mój pies nie gryzie.
Klient pochyla się nad pieskiem, wyciąga rękę. W tym momencie psiak zatapia w niej ząbki.
- Przecież pan mówił, że pana pies nie gryzie!
- Ale to nie jest mój pies...

-Chciałem wyszkolić swojego psa ,
tak żeby szczekał , kiedy będzie głodny.
-I co udało ci się?
-Nie do końca . Je tylko wtedy, gdy zaszczekam.

Dwa psy wracają ze szkoły.
-O co cię pytali na egzaminie z mitologii?
-O psa Cebra. A ciebie o co pytali z języków obcych?
-Kazali mi miauczeć.

Pies mówi do drugiego psa:
-Wczoraj nauczyłem mojego pana nowej sztuczki.
-Jakiej?
-Gdy wyciągam do niego łapę, on podaje mi swoją!
Zobacz profil autora
Nicola_21
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

mam jeszcze kilka kawałów.. Wesoly

Jasio pyta ciocię:
-Ciociu, smakował ci ten cukierek?
-Był pyszny.
-Dziwne! Mój pies go wypluł!

Pchła wygrała miliard w totolotka. Na pytanie, co zrobi z taką furą pieniędzy, odpowiedziała:
-Kupię sobie własnego psa!

Dwa psy zaglądają do dyskoteki. Przez chwilę przypatruja się tańcz±cym, wreszcie jeden z nich mówi:
-Gdybym ja zaczął się podobnie zachowywać, mój pan zaraz by mnie wykąpał w szamponie odpchlającym!

Zdenerwowany Kowalski mówi do sąsiada:
-Pański jamnik ugryzł mnie przed chwilą w łydkę!
-A co? Spodziewał się pan, że takie małe zwierzątko ugryzie pana w szyję?

Z pamiętnika tresera:
Dzień pierwszy.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień drugi.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień trzeci.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień czwarty.
Pies nasikał na dywan, wsadził pysk w kałużę i wyskoczył przez okno.

Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą swojego pupila - pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa, czego nikt nie zauważył. Biegł za samochodem, biegł, biegł... ale nie dogonił. Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego się lamparta. Zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe
życie. Wtem jednak patrzy, a kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczątki.
"Może nie wszystko stracone" - myśli pudelek i dopada do padliny. Lampart wyłazi z krzaków, patrzy - a tam jakiś dziwaczny mały stwór coś zajada, ciamka, mlaska. Lampart już - już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stwór mruczy do siebie: "Mmmm... jaki smaczny ten lampart... rarytas... mięsko palce lizać... a kosteczki - co za rozkosz...".
Lampart przeraził się i dał nura w krzaki. "Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zeżarłby mnie jak dwa razy dwa" - myśli uciekając. Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną. Nagle małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy. "Oj,
niedobrze" - myśli pudelek. "Ta cholerna małpa wszystko mu wygada. Co robić?"
Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka. Lampart wnerwił się strasznie.
Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby byłaświadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie: "Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta, a ta cholera, nie wraca i nie wraca..."

Lekcja przyrody. Pani mówi do dzieci:
- Dzieci, nie wolno całować zwierząt, bo roznoszą różne choroby. Czy ktoś mógłby podać jakiś przykład?
Jasio:
- Moja ciocia całowała swojego psa.
- I co się stało?
- I pies zdechł!

Złodziej włamuje się do domu i nagle słyszy:
- Anioł się na ciebie patrzy.
Przestraszony włamywacz zapala latarkę i świeci w stronę głosu. patrzy, a to papuga.
- Ty mówisz, jak masz na imię?
- Kleopatra.
- Co za debil nazwał papugę Kleopatra?!
- Ten sam co rottweilera nazwał Anioł.....

Jak sie podobało?? A teraz wasza kolej Wesoly Wesoly Wesoly
Zobacz profil autora
Danka i Heroina
.
.

Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

A co powiecie na dowcip który zrobiła Hera. Ktoś się czai w krzakach ( potrzebe załatwia ) a to chce pokazać że do pańci to się nie skradać. Leci na gościa z wesołym szczekaniem, ten histeria ( niepoznał się na intęcjach) i spiepsza bez spodni. Tak 100 metrów (pies miał FAJNĄ zabawe <<bynajmniej bez nieczystych intęcji>>) mama zatkana to psa nieodwołuje. Gość wyleciał na środek ulicy ( pies już odwołany, mama od-słupiała) i jak struś biegnie, tylko dwoma rękami interech chroniąc Wesoly gdzie tak dobiegł? nieeeewiem Wesoly
Zobacz profil autora
Nicola_21
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

hehe nieźle.... Wesoly takie dowcipy chyba sa najlepsze.. Wesoly Wesoly Wesoly
Zobacz profil autora
śmieszne kawały, humor dalmociapków :)
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu