Sellena
Dołączył: 28 Sie 2010 |
Posty: 12 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Malbork Płeć: Kobieta |
|
 |
Wysłany: Sob 00:52, 28 Sie 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Na forum trafiłam ponieważ, chciałam zgłębić swoją wiedzę na temat mojej łaciatej rozrabiaki.
Historia mojego Dalmata lub pseudoDalmata
Sony bo tak wabi się mój kundelek w typie rasy stał się moim oczkiem w głowie pewnego pięknego, a zarazem tragicznego czerwcowego dnia. Nie wiem dokładnie czy ma rodowód, nie wydaję mi się ponieważ znalazłam go w parku wygłodzonego i zaniedbanego (dlatego tragicznego), bez obroży i tatuażu (może był na niego za młody). W dniu znalezienia od razu udałam się z nim do weterynarza, który stwierdził, że Sony jest zdrowym 2-3 miesięcznym szczeniakiem. Zakochałam się w jego wdzięcznych oczkach i czarnych plamkach, postanowiłam go przygarnąć (dlatego pięknego dnia )Na początku był niezwykle grzeczny, wręcz osowiały, nie było z nim problemów, nie załatwiał się w domu, nie szczekał bez potrzeby- anioł nie pies. Jednak strasznie się drapał, czasem, aż piszczał z bólu. Widać było, że jest smutny i nieszczęśliwy. Jak się okazało z parku przyniósł pokaźną ilość kleszczy, czym rzecz jasna zajął się weterynarz.
Po usunięciu kleszczy wystarczył jeden dzień, żeby Sony stał się wesołym, niezwykle charakternym, kapryśnym i kochanym psiakiem. Teraz świata po za nim nie widzę ,dogadzam i dbam o niego najlepiej jak tylko mogę i potrafię . Nawet mój chłopak z którym mieszkam zamiast wydawać pieniądze na piwo z kolegami, woli kupić psiakowi jakiś smakołyk, no tak w końcu to on nadał mu imię
Czytając to forum nie da się nie zauważyć, że wszyscy kochacie swoje Dlamty (otwierając to forum pochłonęłam prawie całe na raz ), a ja jako studentka biologii i miłośniczka wszystkiego co ma cztery łapy myślę, że to forum to świetna kopalnia wiedzy i dobrych porad od ludzi którzy mają doświadczenie z rasą, znają się na "rzeczy " i tak samo jak ja kochają czworonogi.
O ile zdążyłam się zorientować są w śród was legalni hodowcy, co mnie bardzo cieszy. Bo jak wiadomo rasa to rasa musi być selekcja, a ona zawsze wiąże się z pewnymi obciążeniami genetycznymi, a któż wie o tym więcej niż miłośnik i hodowca w jednym.
Trochę się rozpisałam, ale bardzo się cieszę, że trafiłam na to forum, atmosfera jest miła, a i mój pies skorzysta z tego co tu przeczytam, a to najważniejsze.
Pozdrawiam serdecznie was i waszych łaciatych pupili.
|
|