 |
 | Wolontariat |  |
|
 |
 | Re: Wolontariat |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
kimidori
Aktywność na forum

Dołączył: 31 Sty 2007 |
Posty: 1701 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Poznań Płeć: Kobieta |
|
 |
Wysłany: Śro 17:16, 19 Wrz 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Wiem, że stary wątek, ale chciałabym swoje "3 grosze" wtrącic:
w Poznaniu niestety sytuacja wyglada podobnie, jak pierwszy raz poszlam do schronu wyszlam z rykiem. Widok tylu błagalnych, smutnych zawiedzionych i zdesperowanych oczu boli. Chciałam pomóc.
Zaoferowalam wolontariat, to mi odmówili, zaoferowałam pomoc finansową (wprawdzie niewielką ale regularną) to powiedzieli, że co im z tego przyjdzie, zaoferowałam ze mogę kupić karmę, miski, obroże, cokolwiek, też mi odmówili.... wyszłam stamtąd w wielkim szoku, ale poszłam znowu i wtedy tez znalazlam Zuzie. Chciałam ją zabrać. Oczywiście odpowiedz była NIE, ale sie uparłam. Wywalczyłam ze bede mogła do niej przychodzić (schron jest czynny tylko do 16:00 a ja o tej porze dopiero koncze prace) i mnie wpuszczą do schroniska. Zaczęłam dokarmiać Zuze i jej współmieszkańca w boxie, potem psy w boxach obok, i dalej. Po miesiącu dokarmiałam już cały szereg boxów i jeden na przeciwko. Przychodziłam tam przez 3 miesiące (lip-paź) wiec musze przyznać ze malo kto z personelu tam się krecił (siedzialam zazwyczaj do wieczora). A psy w 30-stopniowym upale bez wody!!!! Biegałam jak głupia z konewką i dolewałam wody wszystkim dzieciaczkom.
Patrzyli na mnie jak na debila, ale mialam to w nosie.
Pracownicy schroniska tak jak bea wczesniej napisała "(...)bardziej warczą niż psy w klatce(...)"
Jak zabrałam Zuzię ze schronu, i po paru dniach poszlam do calej reszty dzieciaczków (oczywiście po godzinach) już mnie nie wpuszczono
Od tego czasu nie byłam w schronie.
Słyszałam również ze do schroniska ostatnio nie mogą się dostać ludzie z Fundacji Canis et Felis [link widoczny dla zalogowanych]
Czy schroniska to małe państwa w państwie?
Czy ktoś ma pomysł polepszyć prace schronisk?
Przypuszczam ze wszelkie fundacje są niemile widziane, bo wyciągają wszelkie brudy jakie w schroniskach mają miejsce?
Co zrobić aby to zmienić?
......To takie moje dywagacje na temat...... 
|
|
 |
 | |  |
andzelika pisarska
Dołączył: 05 Lut 2008 |
Posty: 69 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Pon 10:33, 25 Lut 2008 |
|
 |
|
 |
 |
moze w urzedzie miasta moze ktos powiedziec kto ma nad tym kontrole dawno temu bylam w schronisku w gliwicach w starym i tym nowym potwierdzam pracownicy sa bardzo nie przychylni kto decyduje o tym jacy ludzie tam pracuja nie chca pomocy sami zachowuja sie jakby im 5 tej klepki brakowalo nie umia zadbac o siebie a maja sprawowac opieke nad taka iloscia psow moze nalezaloby zrobic informacje dotyczaca pomocy dalmatom rozeslac do wszystkich schronisk jesli tam jakis trafi to zeby przynajmniej od razu powiadamiali kogos z laciatej strony
|
|
 |
 | |  |
kamilka91
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Lut 2008 |
Posty: 596 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta |
|
 |
Wysłany: Pią 17:27, 29 Lut 2008 |
|
 |
|
 |
 |
W bydgoskim schronisku nie jest aż tak źle... w sumie, to bym powiedziała, że jest nawet dobrze... Pracownicy są mili (przynajmniej się starają tacy być ), tylko 1 taki troszkę chamski... Wolontariuszy zawsze chętnie przyjmują, psy i koty mają co jeść, 2 razy dziennie posprzątane i w ogóle... Organizowane są różne szkolenia, wystawy, p. Dyrektor jeździ z psem po szkołach i uczy dzieci odpowiedzialności
Tak więc ogólnie jest całkiem-całkiem, dlatego nie za bardzo wiem, jak można Wam pomóc... Ja bym spróbowała jednak z tą gazetą itp. 
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 2
|
|
|
|  |