gdy nie uda się wyciągnąć kleszcza w całości... - Łaciata Strona FORUM

Dołączył: 18 Mar 2008

Co robić w tej sytuacji, zdarzyło się to nam pierwszy raz, dotychczas wyłaziły w całości a dzisiaj została końcówka w środku. Oczywiście zakropiony był preparatem na kleszcze ale chyba za słaby jest i trzeba będzie dodatkowo obrożę dokupić. Czy mam pójść do weta żeby wyciął resztkę pasożyta? Czy może tam pozostać ten czubek. Dzięki z góry za poradę.

Z tego co sie orientuje, to głowa kleszcza sama wyjdzie, kleszcz sie nie odrodzi na nowo.
Jezeli bardzo czujesz sie zaniepokojona, udaj sie z psem do weta, ktory usunie głowke "gada".

Pozdrawiam.

Dołączył: 18 Mar 2008

Dziękuję Diana za poradę. Dzwoniłam rano do naszego weta, powiedział mi żebym się nie martwiła że to nie jest groźne, że trochę zaropieje i samo przejdzie.
ps. Masz śliczny opis pod spodem - pozdrowienia Wesoly

Oczywiście najlepiej wyjąć kleszcza w całości, ale zazwyczaj nic się nie dzieje, jeśli część zostanie. Mogą jednak wystąpić stany zapalne.

Ja bym wolała jednak wyjąć, zależy jeszcze gdzie jest ten kleszcz. Nacina się i wyciąga to co zostało.
Kiedyś sporo się napociliśmy, ja i wet, żeby wyciągnąć resztki kleszcza, który miała Mika na samym czubeczku swojej 'sikunki'. Shocked

elka - jaki preparat na kleszcze używacie?

Ja tam nie wiem...
Mi też kiedyś nie udało się w całości 'wydowbyć' kleszcza. Mój wet mi powiedział, że nie należy się tym przejmować. Tak samo twierdzi wet schroniskowy (któremu jednak, niestety, nie należyzawsze tak do końca wierzyć... Confused

) Główka odpadła sama po pewnym czasie. I nic sie Mice nie stało Mruga

Dobrze jest takie miejsce posmarować jodyna albo czymś innym odkażającym. Elka nie przejmuj się tymi preparatami jest na nich napisane że działają do pół roku na kleszcze ale to do poł dotycz raczej 2-3 miesięcy i tego się nie obejdzie Wsciekly