 |
pyrcia
Dołączył: 15 Sie 2006 |
Posty: 74 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Wto 12:58, 31 Paź 2006 |
|
 |
|
 |
 |
no co to za masowy wyrzut z domuw zwierzakow przeciesz idzie zima
ludzie juz naprawde serca nie maja:((
|
|
|
 |
Pestka111
Dołączył: 26 Wrz 2006 |
Posty: 25 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
 |
Wysłany: Wto 13:48, 31 Paź 2006 |
|
 |
|
 |
 |
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
i kupsprzedaj, ale jeszcze czekamy na dodanie...
|
|
Pestka111
Dołączył: 26 Wrz 2006 |
Posty: 25 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
 |
Wysłany: Czw 15:46, 02 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Trwają rozmowy z moim TZ, za jakies 2 tyg byłaby u mnie na tymczasie, w Krakowie
W ogóle, jeżeli ktoś z południa Polski chciaby Semi dać dom, to jest możliwy transport... Mocno wierzę w to, że ona znajdzie tego kogoś.
|
|
pyrcia
Dołączył: 15 Sie 2006 |
Posty: 74 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 18:33, 02 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
dobrze by bylo zeby od razu znalazla taki dom juz na zawsze
|
|
Pestka111
Dołączył: 26 Wrz 2006 |
Posty: 25 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
 |
Wysłany: Wto 10:50, 07 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Semi ciągle czeka, schudła bidulka, ale miała spore zapasay, więc źle nie jest. Tym bardziej, że zaczęła wreszcie jeść...
|
|
 |
 | |  |
Pestka111
Dołączył: 26 Wrz 2006 |
Posty: 25 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
 |
Wysłany: Sob 17:22, 11 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Dobre wieści... Od Kingi z Koszalina, gdzie w schronisku przebywa Semi
"z Semi sprawa wygląda tak:
dwa dni temu otrzymałam maila, potem znów maila, potem telefon, potem SMSa, - wszystko w niewielkim odstępie czasu - od Pani, która SEmi wypatrzyła w necie.
Pani jest Polką, choć mieszka dość daleko. Rok temu przygarnęła 10-letniego dalmatynczyka, który ma się świetnie, choć jest trochę łobuz - ale Pani uważa, ze tak trzeba. Rasę kocha. Semi jednak nie byłaby dla niej, tylko dla bliskiej znajomej, "starszej damy", której rok temu zmarł mąż , a niedawno również pies. Na szczęście moja wizja - trochę czarna - starszej suki u starszej damy ( a pomoc przy starszej suce?) została szybko rozwiana, gdyż w drugiej połowie domu mieszkają dzieci i wnuki.
Pani - moja rozmówczyni - oświadczyła, że byłaby współwłaścicielką suki, czyli finansowałaby częściowo utrzymanie i opiekę medyczną nad nią.
Zmartwiła się, ze SEmi nie ma sterylki - w trosce o możliwości ginekologicznych komplikacji - i w perspektywie, ze ona w schronisku będzie coraz słabsza, a to znów odwlecze zabieg. Poprosiła, czy mogłabym Semi zorganizować sterylkę u naprawdę dobrego weta, przy okazji sprawdzian ogólny jej stanu zdrowia - przy czym ona pieniądze wysyła od razu już "przed". I czy można Semi ze schronu wyciagać jak najszybciej, zeby jak najszybciej ją miała u siebie.
No i:
w niedzielę, albo w poniedziałek Semi pojedzie do Szczecina, gdzie będzie miała sterylkę ( na co Pani: " Ale czy weterynarz jest NAPRAWDĘ DOBRY?"). Po sterylce dochodzić bedzie do siebie w domu u mojej bliskiej znajomej. A potem one się spotkają (Pani chciałaby zdążyć przed atakiem zimy, bo ma kawałek do przejechania) i - mam wielką nadzieję, ze sprawa będzie miała swój szczęśliwy finał.
Jak na mój adopcyjny nos - troszeczke już wyćwiczony - to powinna być dobra adopcja.
A póki co - mam ciągle ściśnięty z nerwów żołądek, czy wszystko się uda - choć wygląda, ze powinno..."

|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 2 z 2
|
|
|
|  |