Niuniek Poznań - Łaciata Strona FORUM

Dzisiaj znalazłam na stronach schroniska poznańskiego kolejnego dalmata
[link widoczny dla zalogowanych]
PŁEĆ: samiec
WIEK: ok 4/5 lat
CHARAKTER: przyjazny, łagodny, spokojny
Pojechałam natychmiast do schronu żeby go zobaczyć. Piesek faktycznie jest przyjazny i bardzo płacze. Jest tam od 2 tygodni więc dopiero wyszedł z kwarantanny. Troszkę chudy ale jeszcze nie mocno. Jest drobnej budowy.
Jest chętna osoba do jutra ma się zastanowić i da mi znać. Jeśli nie chłopak bedzie potrzebował naszej pomocy!! Łącznie z cięciem jajeczek Smutny

troche ma zaczerwienione oczka, ale poza tym wygląda ok.

Mam propozycję ,jeżeli pies ma szanse na dom to ok ale pod warunkiem kastracji ,
ja dam na zabieg tylko, słucham, kto sie tym zajmie ?

Jezeli nie bedzie miał domu w srodę najpóźniej w czwartek zabierze go Pogotowie dla zwierzat z Trzcianki do DT

Danka jeżeli schron nie wykastruje tego psa z własnych środków to myślę że my możemy się do tego dolożyć.

na 100 % zostanie zabrany w srodę lub w czwartek albo do DT albo juz do stałego sprawdzonego domu przez Grześka z Pogotowia

Schronisko nie wykastruje psiaka, bo robią tylko sterylizacje Smutny

Kimidori nie możemy odac psa z jaakami. Tak jak napisałm z poprzednim poście. Możemy sfinansować chyba kastację. Przynajmiej pseudohodowle o niego nie będa sie biły.

Przed chwilą dzwoniła do mnie osoba, która zastanawiała się nad zaadoptowaniem pieska i mam dobrą wiadomość: Chłopak jest już w swoim nowym domku i we wtorek idzie do obcięcia jajeczek. Dzis już był u weta obcięto mu pazury, zbadano. Jest okazem zdrowia i tylko (tak jak podejrzewałam) ma lekie zapalenie spojówek. Już dostał lekarstwo. Pani Wet uważa że moze mieć ok 3 lat.
Byłam w domu Gosi (nowej właścicielki) i ma jednego pieska jamniczka (to on był powodem opóźnienia decyzji bo była wątpliwość czy dwa chłopaki się dogadają a jamnik ma 13lat). No ale Decyzja podjęta piesek doopkę już w domku grzeje. Jamnika z szacuneczkiem potraktował i chce mu się przypodobać. Jamnik też się nie wkurza, tylko młodego grzecznie ustawia.
Wkrótce umówimy się na spacerek i zobaczymy jak sobie radzą chłopaki i ich pańcia no i zobaczę jak sobie Zuza z nim poradzi no i vice versa (to bedzie pierwszy dalmat w zyciu Zuzi).
Proszę o przeniesienie do wiadomego działu.
Mam nadzieję że na stałe i tfu tfu chłopiec nie wróci do schronu.
Acha, będzie miał na imię Snoopi (chyba)

Cudnie ,uwielbiam to , mogę zabrać innego w takim razie
To na "miodzio" na moje samopoczucie

Idealne zakonczenie Wesoly

Kimidori przesunąć watek czy jeszcze poczekać?

Co Bea, za szybko, żeby było prawdziwie? Też o tym myślałam. Dziś już jest za późno, ale jutro postaram się zadzwonić do dziewczyny i umówić się na spacer. Zobaczę jak to wygląda. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko grało!!
Możesz narazie zostawić tutaj ten wątek.

Wczoraj spotkałam się z Gosią (nową właścicielką) i Jej nowym dalmatyńczykiem Bruno Wesoly

Dziewczyna jest zakochana w swoim piesku z absolutną wzajemnością. Bruno jest bezjajeczny i szczęśliwy, chociaż moja Zuza pogoniła go wczoraj ostro. Tak go postraszyła, że chciał się schować do plecaczka swojej pańci.
Bruno oczywiście śpi ze swoją pańcią w łóżku, co nie udało się jego starszemu przyrodniemu bratu Oskarowi. Z Oskarem (13-letnim jamnikiem) dobrze się dogadują. Szacuneczek i takie tam. Problem stanowi tylko pełna miska...
Niestety zdjęć nie zrobiam bo było to ok godz 20:00 więc za ciemno.
Można przenieść do "Znalazły nowy dom"

Jesteś kochana Heart

Aniu

Każda taka wiadomość jest dla mnie wspaniałą,poprawia samopocucie

Wysłany: Sob 16:20, 07 Mar 2009

Rozmawiałam przed chwilą z Gosią! Bruno ma się dobrze, Gosia również. Niestety starszy brat Oskar jest już za TM. Porwał łobuz całą tabliczkę czekolady, wrąbał i zatruł się na amen Smutny

Gosia wkrótce założy galerię Brunowi i planujemy ponowne zaprzyjaźnianie naszych łaciatych!
Nie będe opowiadać o Brunie, zostawię tą przyjemność Właścicielce!!