 |
|
 |
modliszka84
Dołączył: 25 Sie 2007 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Pabianice |
|
 |
Wysłany: Pon 17:51, 16 Lut 2009 |
|
 |
|
 |
 |
wow
no to mów gdzie co i jak
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
bea
.

Dołączył: 04 Cze 2006 |
Posty: 2173 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Mazowsze |
|
 |
Wysłany: Pią 01:43, 20 Lut 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Z Modliszką jestem na bieżąco info na temat Sisi ale wiem że na łaciatym też są osoby które czakaja na wieści o suni.
I tak.
Sunia została wyciągnięta ze schronu w Pacianicach dzięki Modliszce. Pomimo obowiążkowej opłaty wyszla bez. Za to z wypasioną obrożą i smyczką( nie wiem czy ze schronu czy od Ciotek , książeczką zdfrowia gdzie jest szczepienie na wściekliznę. . W trakcie transportu do lecznicy spiewała, przekopała kocyk pod sobą. Była mało zadowolona. W lecznicy przy badaniu też cała nieszczęśliwa. Przez cały czas badania tłuaczyła wetom że to wzystko jest nie potrzebne i takie tam ała, łiłi i ału.
Weci ocenili sunie jako reproduktorkę. Rodziła wielokrotnie. Miała guz przy ogonie.
Podjęli sie operacji. Została wysterylizowana, guz przy ogonie usunięto (gładki), usunięto też kaszak z łapki. Dzwoniłam do lecznicy w trakcie wybudzania się suni. Słyszałam ałiii, ałaaaa... wet potwierdził że to ona.
Kazali przyjechać przed 20.00. Modliszka załatwiła transport do dt. Sunia dotarła tam z wstecznym poślizgiem. Poczekała grzecznie w aucie, została przyjęta przez wszytskich... p. Elę i innych braci miejszych. Noc przespała na kanapie. Wyszła na siku na smyczy rano ale zaraz chciała wejść do domu.
Nie wróciła na kanapę bo tam jest więcej rezydentów. Zajęła posłanie w przedpokoju. Przekopała, pościeliła, położyła jak pasuje. Poduszkę sobie zrobiła i zasnęła.
Do innych psiaów na razie obijętna. Za człowiekiem już zaczyna łazić. Delikatnie jje i ręki. Przy misce dostojnie skubie.
|
|
 |
 | |  |
modliszka84
Dołączył: 25 Sie 2007 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Pabianice |
|
 |
Wysłany: Śro 18:29, 25 Lut 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Proszę o pomoc w załatwianiu formalności związanych z wyjazdem suni!
Jest na tymczasie w Łodzie, trzeba ją zabrać do weta bo już jest tydzień po sterylce i nie wiadomo nawet jak się zagoiły rany, trzeba wyrobić paszport i chip ( w tej chwili nie mam nawet żeby wyłożyć kasę za 2 psy za paszporty i chipy - drugi to doberman więc inna sprawa). Trzeba wreszcie w piątek dopołudnia dowieźc ją z tymczasu do miejsca odbioru w Łodzi.
Niestety nie mam w tej chwili czasu na to wszytsko.
Czy ktoś może mi pomóc? Myslałam, że trochę inaczej to będzie wyglądać...
|
|
 |
 | |  |
modliszka84
Dołączył: 25 Sie 2007 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Pabianice |
|
 |
Wysłany: Śro 21:26, 25 Lut 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Czy sunia może pojechać z Wami transportem z Wawy do Słubic?
Pojawił się problem bo Olena może ją zabrać do Poznania, ale nie ma miejsca od Poznania do Słubic.
Jutro już czwartek, ja nic nie wiem, muszę to jakoś zorganizować, bo sunia przebywa ok 30 km ode mnie.
|
|
modliszka84
Dołączył: 25 Sie 2007 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Pabianice |
|
 |
Wysłany: Śro 22:32, 25 Lut 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Ok, już wszystko wiem.
Proszę tylko o info o której i gdzie dokładnie trzeba ją dowieźc w Łodzi w sobotę?
Chip i paszport załatwimy po drodze. Albo ja albo Bea kogoś załatwia.
|
|
modliszka84
Dołączył: 25 Sie 2007 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Pabianice |
|
 |
Wysłany: Sob 13:09, 28 Lut 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Sisi pojechała ale strasznie się martwię o nią... nie wygląda dobrze...
|
|
modliszka84
Dołączył: 25 Sie 2007 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Pabianice |
|
 |
Wysłany: Sob 23:26, 28 Lut 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Sisi miała wycinanego guza na biodrze. Rana się rozeszła, nie zrosła dobrze, właściwie to była dziś otwarta aż do mięsa.
Do tego temperatura i wzmożone pragnienie.
|
|
 |
 | |  |
bea
.

Dołączył: 04 Cze 2006 |
Posty: 2173 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Mazowsze |
|
 |
Wysłany: Wto 23:57, 03 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Modliszka ja wiem że czekałaś na info o suni tak jak i ja, Danka i Bunia.
Nie było mnie przy kompie ostatnio i najpierw odebrałam maila z przed dwuch dni że z sunią nie ma poprawy a póżniej następnego.
Deisi, bo tak ma na imie, dobrze reaguje na to swoje imie, jest kochana myszka, jak sie je, to potrafi o jedzienie prosić, wyjąc jak wilk! slodziak! jedynie co niepokoi, to wychodzi na siusiu co 3 godz, czekamy na wyniki z kliniki.
i zdjęcia.....
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ufffff.... A tera jak chcecie to mnie zabijcie.
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 2 z 3
|
|
|
|  |