Zuzia sznupa duzia - Łaciata Strona FORUM

Dziękuję za miłe komentarze. Basiu etola się robi!

Zuzia biegając wpadła na posylwestrową minę (czytaj: butelka do odpalania petard wstawiona w ziemię, rozwalona podczas wystrzałów i zasypana śniegiem) i rozcięła sobie nogę. Rozcięła ścięgno miała założone 4 szwy, które sobie usunęła. Noga generalnie kiepsko się goi i codziennie walczymy, bo ona uważa że moje metody są beznadziejne.
Zuzia tyje bo ma mniej ruchu niż wcześniej, a to związane jest z moją pracą. Ale jakoś nie czuję że powinnam ją oddać. Mam trudną sytuację i nie wiem co z tym fantem.
Jakieś propozycje??
Pozdrawiam.

Dołączył: 08 Mar 2007

Strasznie nam przykro z powodu łapki Zuzy Crying or Very sad

Max miał dwa razy rozciętą opuszkę właśnie butelką po sylwestrze. Wiemy, że trudno to się goi Smutny

Mamy nadzieję, że Zuzia wyzdrowieje szybko. Nie wyobrażam sobie żeby ktoś lepiej opiekował się Zuzią niż Ty. Dodajemy Ci otuchy, mamy nadzieję że to jakoś wszystko się ułoży. Niepewny

Trzymaj się cieplutko ( uściski dla Zuzi od Maxa) Yar good

kamidori a nie masz w sąsiedztwie jakichś zaufanych znajomych, którzy mogliby wychodzić z Zuziastą na spacery?
Zdrówka dużo duuuużo... Smile

Zuzia jest teraz gabarytami jak Figowa, nasze kochane nakrapiane pulpeciki Wesoly

u nas też Foc zaczął przybierać na wadze tej zimy. Też to jest związane z mniejszą ilością dłuuuugich spacerów-rano szybkie siku,kupa, a jak wracamy z pracy/uczelni to już jest ciemno i też szaleństw długich na dworze nie ma... stąd też je o pare chrupków mniej Wesoly

Trzymamy kciuki, żeby sytuacja się poprawiła, znalazło się jakieś fajne rozwiązanie, bo przecież nikt lepiej z psiurą się nie dogada!!

A może jakąś młodzież zatrudnić do wyprowadzania Zuzanny, myślę, że ktoś na pewno się znajdzie jeśli w grę wchodzić będzie też jakieś niewielkie wynagrodzenie Smile

Trzymamy kciuki za pomyślne rozwiązanie tej sprawy... Smile

Pozdrawiamy cieplutko!

Mam zaufaną kochaną sąsiadkę w bloku i jeszcze jedną przecznicę dalej. Owe panie opiekują się Zuzą w miarę możliwości, bezpłatnie, ale też nie mogę ich wykorzystywać za bardzo.
Problem leży również w Zuzi, bo nie każdy da radę wyciągnąć Zuzę z domu. Dla niej traumą jest jak ktoś obcy próbuje wyciągnąć (dla Zuzy: porwać ją) z domu.

Dziekuję za Wasze dobre serca, bo naprawdę bywają już kiepskie chwile, kiedy to nie wiem jak zorganizować kolejny dzień. A tu zawsze się człowiek podbuduje Wesoly

Dziekuję!! Buziaki dla wszystkich!

no nie dziwota, że sunia boi się że zostanie ukradziona ukochanej Pańci!! tym bardziej nie powinny do głowy przychodzić pomysły z oddaniem jej komuś!! a tak na marginesie... nasz skubaniec pójdzie/wyjdzie za każdym, a tym bardziej jeśli ten ktoś miałby smakołyk!! On, pójść, bez nas, z kimś -nie ma problemu!! ale gdy my odchodzimy, a on z kimś zostaje, to już psie nieszczęście Mruga

Robson napisał:

no nie dziwota, że sunia boi się że zostanie ukradziona ukochanej Pańci!! tym bardziej nie powinny do głowy przychodzić pomysły z oddaniem jej komuś!! a tak na marginesie... nasz skubaniec pójdzie/wyjdzie za każdym, a tym bardziej jeśli ten ktoś miałby smakołyk!! On, pójść, bez nas, z kimś -nie ma problemu!! ale gdy my odchodzimy, a on z kimś zostaje, to już psie nieszczęście Mruga

W takich chwilach wystarczy tylko chrupek na otarcie łez...

[link widoczny dla zalogowanych]
Aż mnie zatkało jak zobaczyłam tego mercedesa Shocked

łaaaa jakie wyrko!!! i jak umiejętnie wykorzystywane przez Zuzę Laughing

kimidori napisał:

Mam trudną sytuację i nie wiem co z tym fantem.
Jakieś propozycje??

A może tu? [link widoczny dla zalogowanych]
I ograniczyłabym też suni jedzenie. Mniej ruchu = mniej spalanych kalorii= mniejsze zapotrzebowania żywieniowe. Wesoly

A poza tym wychodzę z takiego założenia, że czy damy mniej czy więcej żarcia dla kropka to tak zawsze będzie głodny Jezyk

Trzymajcie się!

plinka napisał:

A może tu? [link widoczny dla zalogowanych]

fajny link!!! znalazlam 3 osoby z mojej okolicy bede dzwonic i pytać, chociaż z praktyki wiem że musiałyby przychodzić do mnie przez 2-3 miesiące w gości, zeby Zuza sama z nią wyszła Smutny

I ograniczyłabym też suni jedzenie. Mniej ruchu = mniej spalanych kalorii= mniejsze zapotrzebowania żywieniowe. Wesoly

umówmy się Paulinka, nie istnieje u dalmatyńczyków coś takiego jak "mniejsze zapotrzebowanie żywieniowe Blue_Light_Colorz_PDT_01

" ono jest zawsze WIĘKSZE! hihihihihihi

Dzięki za rady! NIe myśle o oddaniu Zuzy. Skojarzyła mi się historia z "Pies szuka pana" kiedy to jakaś pani oddała swojego dalmata, bo pracuje długo

"Dzięki za rady! NIe myśle o oddaniu Zuzy. "

ufff!! jak to dobrze!! Wesoly

Kimidori, po to jesteśmy żeby sobie pomagać! Very Happy

kimidori napisał:

fajny link!!! znalazlam 3 osoby z mojej okolicy bede dzwonic i pytać, chociaż z praktyki wiem że musiałyby przychodzić do mnie przez 2-3 miesiące w gości, zeby Zuza sama z nią wyszła Smutny

Mam nadzieję, że znajdziesz kogoś odpowiedniego.
Garść smaczków do kieszeni i Zuzka pobiegnie na spacerek. Wink

kimidori napisał:

umówmy się Paulinka, nie istnieje u dalmatyńczyków coś takiego jak "mniejsze zapotrzebowanie żywieniowe Blue_Light_Colorz_PDT_01

" ono jest zawsze WIĘKSZE! hihihihihihi

Jaka wpadka Wstyd

Nie wiem co za mądrości przychodzą mi do głowy ostatnio Laughing

Racja!

plinka napisał:

Garść smaczków do kieszeni i Zuzka pobiegnie na spacerek. Wink

Zalezy od psa. Figowa też ma coś takiego, że od obcych raczej stroni i z domu taki delikwent wyprowadzać musiałby ją siłą.
Nawet garść najsmakowitszych smaczków by nie pomogła, ona taka łatwa nie jest Cool

Czy Zuzka też do takich niedostępnych należy?

Pozdrawiamy! Smile

Widać nie tylko kropkowe Damy zgrywają niedostępne.
Mój kropkowy Gentleman też udaje niedostępnego i smakołem go do siebie nie zjednoczysz. Laughing

Dalmaty głupie nie są, za byle smaczka duszy nie sprzedadzą Wesoly