Forum Łaciata Strona FORUM -  wszystko o dalmatyńczykach Strona Główna


Łaciata Strona FORUM - wszystko o dalmatyńczykach
Forum Łaciatej Strony | www.dalmatynczyk.prv.pl
Odpowiedz do tematu
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Zero sprzeciwu na zapytanie Nicol???? Termin minął Jezyk



Siedzą dwie blondynki "na kawie" i plotkują.
- Wiesz kocham naturę - mówi jedna.
- Tak? To dziwne, szczególnie po tym co z tobą zrobiła...
Zobacz profil autora
nicol
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

Dlaczego blondynka cieszy się jak skończy układać puzzle w 4 miesiące??
Ponieważ na pudełku jest napisane od 2 do 4 lat.
-------------------------------------

Z dachu wieżowca skacze blondynka i brunetka.Która pierwsza spadnie?
Brunetka, bo blondynka 3razy zapyta o droge.

Wesoly Wesoly Wesoly Wesoly Wesoly Wesoly
Zobacz profil autora
Bynik
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mysłowice

Przychodzi kobieta do lekarza i skarży się na ból.
- Gdzie panią boli? - pyta się lekarz.
- Wszędzie - odpowiada kobieta.
- Jak to wszędzie, proszę być bardziej dokładnym.
Kobieta dotyka kolana palcem wskazującym:
- Tu mnie boli.
Następnie dotyka lewego policzka:
- O tu mnie boli.
Potem dotyka prawego sutka:
- O tu też mnie boli - mówi z grymasem bólu kobieta.
Lekarz popatrzył na kobietę ze współczuciem i pyta się:
- Czy Pani jest naturalną blondynką?
- Tak.
- Tak myślałem - kontynuuje lekarz - ma pani złamany palec.

-------------------------------

Policjant zatrzymuje blondynkę za przekroczenie prędkości i pyta ją bardzo grzecznie, aby pokazała mu prawo jazdy.
Blondynka obrażona odpowiada:
- Chciałabym, abyście lepiej ze sobą współpracowali. Nie dalej jak wczoraj jeden z was zabrał moje prawo jazdy, a już dziś oczekujecie, że je wam pokażę.

-------------------------------

Siedzą dwie blondynki na przystanku i rozmawiają.
- Na jaki tramwaj pani czeka?
- Na dwudziestkę.
- Ale przecież dwudziestka jeździ tylko w dni świąteczne, a dziś jest wtorek.
- Ale ja mam dziś urodziny.

------------------------------

Blondynka wchodzi do sklepu i jej uwagę przyciąga błyszczący obiekt na półce, zaciekawiona pyta sprzedawcę:
- Co to jest?
- Termos - odpowiada sprzedawca.
- Do czego służy- pyta znów blondynka
- Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi - objaśnia sprzedawca.
Blondynka kupuje jeden.
Następnego dnia przynosi termos do pracy, a jej szef, blondyn, pyta:
- Co to za błyszczący przedmiot?
- Termos - odpowiada blondynka.
- Do czego służy? - pyta szef.
- Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi - wyjaśnia blondynka
- A co masz w środku? - pyta zaciekawiony szef.
- Dwie filiżanki kawy i mrożony sok pomarańczowy - odpowiada blondynka.

---------------------

Podchodzi blondynka do Informacji PKP:
- Przepraszam, jak długo jedzie pociąg z Krakowa do Warszawy?
- Chwileczkę....
- Dziękuję!!!

---------------------

Święta. Dwie blondynki jada po choinkę. Wjeżdżają do lasu, wychodzą z samochodu. Po kilku godzinach brnięcia w śniegu jedna z nich mówi:
- Wiesz co? Zimno mi... Może weźmy pierwsza lepsza choinkę, nawet jeśli będzie bez bombek.

-------------------------

Blondynka opowiada przyjaciółce, jak to spotkała czarodzieja.
- Pozwolił mi wybrać jedną z dwóch rzeczy: albo dostanie wspaniałą pamięć albo świetny biust.
- I co wybrałaś?
Blondynka:
- Nie pamiętam...

---------------------------

Zatrudnili blondynkę przy malowaniu pasów. W pierwszym dniu namalowała 15 km pasów, w drugim dniu 3 km pasów a w trzecim tylko 1 km pasów.
W tym samym dniu wzywa ją szef i mówi:
- Co się z panią dzieje?? - pyta się szef - Coraz gorzej pani pracuje
Na co blondynka odpowiada:
- To nie ja gorzej pracuje tylko, że do wiadra z farbą mam coraz dalej.

--------------------------

Przychodzi blondynka do sklepu i przez pół godziny męczy się z otwarciem drzwi. Gdy już weszła sklepowa mówi:
- Co pani tak długo otwierała te drzwi, przecież jest napis: ciągnąć.
Na to blondynka:
- Tak, ale nie pisze, w którą stronę ciągnąć.

--------------------------

Blondynka do blondynki:
- Robimy razem Sylwestra?
- No spoko, a kiedy?

--------------------------

Rozmawiają dwie blondynki:
- Wyglądasz dziś czarownicująco - mówi pierwsza
- Czy to miał być kompleks? - pyta druga
- Nie, chciałam ci tylko zaimponić - odpowiada pierwsza!

---------------------------

I na koniec taki jeden pojednawczy


Dlaczego dowcipy o blondynkach są takie krótkie?
- Aby brunetki mogły je zapamiętać...
- Aby mężczyźni mogli je zrozumieć...
Zobacz profil autora
Ela Skórska-Klimowicz
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

A kto wymyśla kawały o blondynkach?
-Brunetki w samotne wieczory!!!!
******
Co robi w nocy blondynka na cmentarzu???
-Czeka ,żeby ją duch przeleciał!
*******
Dlaczego blondynki mają kłopoty z parkowaniem auta??
-Bo im mężczyżni wmówili ,że "tyle" to 25 cm!
*******
Spotyka blondynka koleżankę -wysiada z auta a tamta mówi-zeszło ci powietrze z koła !
-Nie szkodzi- tylko z dołu!!!!
*******
Jezyk Jezyk
Zobacz profil autora
nicol
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

Elu kawały świetne!! Wesoly Wesoly
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpią się, męczą, ciągną... Jest! Weszły! Spoceni siedzą na podłodze, dziecko mówi:
-Ale założyliśmy buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie. To je ściągają, mordują się, sapią. Uuuf, zeszły. Wciągają je znowu, sapią, ciągną, nie chcą wejść... Uuuf. weszły. Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
-Ale to nie moje buciki...
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy, odczekała i znów szarpie się z butami... Zeszły.
Na to dziecko:
- To buciki mojego brata i mama kazała mi je nosić...
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż przestaną się trząść, przełknęła ślinę i znów pomaga wciągać buty. Tarmoszą się, wciągają, silą się... Weszły.
-No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie są twoje rękawiczki?
-Mam schowane w bucikach...
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Bóg stworzył osła i powiedział do niego:
- Ty jesteś osłem. Będziesz nieprzerwanie od rana do wieczora pracował i na swoich plecach ciężkie przedmioty nosił. Będziesz jadł trawę i będziesz mało inteligentny. Będziesz żył 50 lat.
Na to osioł:
- 50 lat tak żyć jest za dużo, daj mi nie więcej jak 30 lat.
I tak się stało.
Następnie Bóg stworzył psa i tak powiedział do niego:
- Ty jesteś psem. Będziesz pilnował ludzkiego dobytku i ludzkim przyjacielem będziesz. Będziesz jadł to, co ci człowiek zostawi, będziesz tak 25 lat żył.
Pies na to:
- Boże, tak żyć i to przez 25 lat jest za dużo. Daj mi nie więcej jak 10 lat.
I tak się stało.
Następnie Bóg stworzył małpę i tak powiedział:
- Ty jesteś małpa. Będziesz z drzewa na drzewo skakała i się jak idiota zachowywała. Ty musisz być zabawna i tak przez 20 lat żyć.
Małpa na to odpowiedziała:
- Boże, przez 20 lat żyć jak światowy błazen to o wiele za dużo. Proszę daj mi nie więcej jak 10 lat.
I tak się stało.
Ostatecznie stworzył Bóg mężczyznę i przemówił do niego:
- Ty jesteś mężczyzna, jedyna racjonalna istota żywa, która opanuje ziemie.
Będziesz swoja inteligencję używać do podporządkowania sobie innych stworzeń. Będziesz panował na ziemi i 20 lat żył.
Na to odpowiedział mężczyzna:
- Boże, mężczyzną być tylko przez 20 lat to za mało. Proszę daj mi 20 lat, które osioł odrzucił, te 15 lat psa i te 10 lat małpy.
I tak postarał się Bóg, żeby mężczyzna żył jako mężczyzna przez 20 lat, potem się ożenił i następne 20 lat żył jak osioł, który od rana do wieczora pracuje i ciężary dźwiga. Potem ma dzieci i przez 15 lat żyje jak pies, pilnuje domu i je to, co jemu rodzina pozostawi. A potem, na stare lata, żyje przez 10 lat jak małpa, zachowuje się jak idiota i zabawia wnuki.
I tak się stało...
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Tatusiu! A co to jest tam po lewo? - pyta mały yeti swojego ojca.
- Tam jest ludzki cmentarz, synku.
- A co to jest cmentarz?
- Tam ludzie chowają swoich zmarłych, oni sobie leżą i czekają nie
wiadomo na co.
- To czemu my ich nie zjemy, skoro się nie ruszają, tylko uganiamy się za
takimi co uciekają?
- Bo, mój synku, ludzie z gruntu są źli...
Zobacz profil autora
Ela Skórska-Klimowicz
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Coś bieżącego:
Dlaczego Kaczyńscy jeżdżą w autach z ciemnymi szybami???
- żeby nie było widać, że siedza w fotelikach!!!!!
**************

Co robią Kaczyńscy na korcie tenisowym???
- graja w siatkówkę!!!!!


Ha,ha,ha, Blue_Light_Colorz_PDT_01
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Nie wiem czy ktoś tu zagląda ale ..........

Wiszą dwa leniwce na drzewie. Mija godzina, dwie, trzy a one nadal w bezruchu. W
pewnym momencie jeden się podrapał się po głowie. Drugi na to:
- Zenon, ale ty dzisiaj nerwowy jesteś.

Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy. Na drugi dzień sprawdza prace.
Podchodzi do Jasia. Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego - mówi do Jasia.

Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.
- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.

Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: "Nie ma serka, nie ma serka!!!"
Zobacz profil autora
Ela Skórska-Klimowicz
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Laughing Zaglądamy tu dość często-kawały o Jasiu to moje ulubione!
Zobacz profil autora
Bynik
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mysłowice

Ela Skórska-Klimowicz napisał:
Laughing Zaglądamy tu dość często-kawały o Jasiu to moje ulubione!

Klient nasz Pan Smile

Nauczyciel pyta:
– Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny?
– 7.
– A ile będziesz miał w następne?
– 9.
– Siadaj, pała!
– Niech to szlag, pała w urodziny…

------------------------

Pani Kowalska pyta dzieci w klasie:
- Jaka część człowieka idzie najpierw do nieba?
Zuzia podnosi rękę i mówi:
- Myślę, że dusza, bo trzeba mieć czystą duszę, żeby dostać się do nieba.
- Bardzo dobrze - mówi pani Kowalska - Rysiu, a ty jak myślisz?
- Serce - mówi Rysio - bo trzeba mieć dobre serce, żeby dostać się do nieba.
- Naprawdę, świetnie - chwali go pani - A ty Jasiu jak sądzisz?
- Stopy.
- Dlaczego stopy? - dziwi się pani.
- Bo kiedy nakryłem moją mamę i listonosza, jej nogi były w górze, a ona krzyczała: Boże, dochodzę!

--------------------------

Nauczycielka w szkole zadała dzieciom na za tydzień napisanie wypracowania pt: "Co niezwykłego zdarzyło się w mojej rodzinie w ostatnim czasie".
Po tygodniu pani prosi Jasia, aby zaczął czytać swoją pracę. Jasio zaczyna:
- Mój tatuś wpadł do studni w zeszłym tygodniu...
- O mój Boże, czy wszystko z nim w porządku? - zmartwiła się nauczycielka.
- Chyba już tak, bo wczoraj przestał krzyczeć o pomoc...

-------------------------

Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta,
jak zwierzęta się nazywają.
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze. A to?
- To jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie. A to? - pyta nauczyciel Jasia, prezentując zdjęcie niedźwiedzia.
Jasio milczy. Nauczyciel postanawia zażartować:
- Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
- Nienasycony buhaj?

------------------------

Lekcja biologii - nauczycielka wyjaśnia dzieciom fenomen jąkania. Opowiada że jąkanie występuje jedynie u ludzi i żadna inna żyjąca istota nigdy nie została dotknięta wadą jąkania.
Na to Jasio podnosi rękę i mówi:
- To nie prawda pani profesor
- W takim razie wytłumacz dlaczego tak myślisz?
- Wczoraj, gdy bawiłem się z kotem w ogródku, wskoczył przez płot wielki Rottweiler sąsiadów. Na to mój kot: "ssss .... ssss .... ssss .... " i zanim zdążył powiedzieć "Spierd...j" ten okropny pies zjadł go.

---------------------------

Zdenerwowana matka pisze do nauczycielki:
- "Bardzo prosimy już nigdy więcej nie bić Jasia! Bo to słabe, dobre, biedne dziecko. My sami nigdy go nie bijemy. Chyba, że w obronie własnej..."

---------------------------

Jaś i Małgosia bawią się w dom. Jasiu próbuje "obiadu" i mówi.
- Wiesz co koteczku ta zupka jest chyba troszeńkę przesolona.
Małgosia na to:
- Przesolona? Niemożliwe, przecież kilka razy kosztowałam., ale oczywiście Ty uważasz, że nie mam racji, bo niby co? Jak przesoliłam, to nigdy nie mam racji. A może zarzucisz mi, że nie kosztowałam, to co? Myslisz że kłamię. Pewnie nigdy nie mam racji i zawsze kłamię. To jak zupa przesolona, to już nie należy mnie traktowac jak człowieka, tylko zaraz kłamstwo zarzucać, jak Ty możesz mysleć o mnie jak o takiej ostatniej. To ja się staram, flaki wypruwam, a Ty mnie jak psa traktujesz, że wciąż się mylę, kłamię, gotować nie umię. No co jeszcze źle robię? Może w ogóle ze mną jest Ci źle, nic Ci nie pasuje, jak Ty się do mnie odzywasz...czemu mnie traktujesz jak psa?
- Mamusiu, a Jasiu powiedział "Ty suko"!!!

----------------------------------------

Lekcja w szkole muzycznej.
- Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena. Ale żeby było ciekawiej to jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać jaki to utwór Beethovena. Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc. Dzieci krzyczą: Wiemy, wiemy - to "Sonata księżycowa".
- Brawo!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastorał. Dzieci krzyczą - wiemy, wiemy - to "Symfonia pastoralna".
- Świetnie!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wielkieeeeeeego penisa. W klasie cisza. Pani: Jasiu, co to ma znaczyć? Przecież to nie ma nic wspólnego z utworami Beethovena. Na to Jasio z pretensja w glosie:
- "Dla Elizy"?!

-------------------------

Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka.
- Mamo, czy to mój mózg?
- Nie synku, jeszcze nie...

---------------------------

Wraca Jaś z przedszkola. Gęba cała podrapana. Aż przykro patrzeć. Matka w lament
- Co sie stało, Jasiu?
- Tańczyliśmy wokół choinki. Dzieci było mało a jodełka duża.

--------------------------

Pierwszy dzień w szkole podstawowej, lekcja języka niemieckiego...
Nauczycielka pyta się: Czy któreś z Was kiedykolwiek słyszało o języku niemieckim??
Cisza na sali...
Pyta ponownie: A może ktoś z Was zna słowo, wyraz w języku niemieckim??
Jasio krzyczy i podskakuje wyciągając rączkę w górę.
Tak Jasiu?? - prosi do odpowiedzi Pani...
- Plose Pani. plose Pani, ja znam całe zdanie po niemiecku!!!!!
- Jakie, proszę podziel się z nami.
- No dobze, mówię: "Possstrafffiam wsssiśkich Polakuuufff"

-------------------------

Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: "Matka jest tylko jedna". Na drugi dzień pani pyta się dzieci.
- No dzieci przeczytajcie co napisaliście - może zaczniemy od Małgosi.
- Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
- Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek
- Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
- Pawełku 5 siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.
- Jasiu a ty, co napisałeś?
- W domu balanga,a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan.
Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
Matka! Jest tylko jedna!

--------------------------

Mały Jasio pyta mamy:
- Mamo, po co się malujesz?
- Żeby ładnie wyglądać.
- A kiedy to zacznie działać?

---------------------------

Jaś z tatą są w operze. Jaś pyta:
- Tato, czemu ten pan grozi tej pani kijem?
- On jej nie grozi, on dyryguje.
- To czemu ta pani krzyczy?

-------------------------------

Nauczycielka pyta dzieci:
- Jakie warzywo sprawia, że oczy łzawią?
- Rzepa, proszę pani - wyrywa się z odpowiedzią Jaś.
- Nie Jasiu, zapewne miałeś na myśli cebulę.
- Nie, proszę pani! Pani nigdy nie oberwała rzepą po jajach.

Zobacz profil autora
nicol
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

jakie zwierze najlepiej nadaje sie na śledczego??
śledz
------------------------------------------------------------------
przychodzi do lekarza facet z śledziem na plecach i mówi
-panie doktorze coś mnie śledzi
Zobacz profil autora
Ela Skórska-Klimowicz
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

nicol napisał:
jakie zwierze najlepiej nadaje sie na śledczego??
śledz
------------------------------------------------------------------
przychodzi do lekarza facet z śledziem na plecach i mówi
-panie doktorze coś mnie śledzi


Ten facet u lekarza to chyba był Lepper ??? Wsciekly
Zobacz profil autora
nicol
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

nie mam pojęcia szczeże mówiąc
Zobacz profil autora
Dział humoru
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 5  

  
  
 Odpowiedz do tematu