Forum Łaciata Strona FORUM -  wszystko o dalmatyńczykach Strona Główna


Łaciata Strona FORUM - wszystko o dalmatyńczykach
Forum Łaciatej Strony | www.dalmatynczyk.prv.pl
Odpowiedz do tematu
Czy potrafię wychować dalmatyńczyka? [Wydzielone z dyskusji]
_Mikaa_
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowe Drzewce

Temat podzielony.
Posty przeniesione z wątku: http://www.dalmatynczyki.fora.pl/dalmatynczyk-w-potrzebie-pilne-t475.html


Tak ejstem zainteresowan...poniewaz po rozmowei z rodzicami doslzismy do wniosku ,ze nie mozemy w obecnym czasie wziasc do siebie starszaka poniewaz wszyscy jestesmy zajeci zarowno rodzice jak i ja w szkole..Dlaego chcemy mlodgo peiska do domku na ktorego charakter bedziemy mieli jeszcze wplyw.. Tera zpewnie myslicie jak chcemy spa skoro nie mamy czasu..otoz mieszkam na wsi w domu tak zwanym blizniaku z moimi dziadkami..Chcemy mlodego pieska poniewaz z mlodym nie ma obawy ,ze zaatakuje starsza osobe .. ( wiecie jak to jest) dlatego moja babcia zawsze gdy my nie bedziemy obecni bedzioe mogla wypuscic pieska na podworko oraz dac mu jesc o porze w ktorej ja o to poprosimy... Ale watpie ,ze cokolwiek dojdzie do skutku poniewaz piesek jest daleko od mojej miejscowosci..Znowu pojawia sie kwestia dowozu... A ta pani ktora chce go oddac jest fryzjerka do tego ma problemy rodzinne... wiec wydaje mis ei z,e dowoz pieska nie wchodzi tu w gre Smutny Smutny Smutny AAle nicola ma mnie dzisiaj poinfomowac wiec czekam na wiesci ..
Zobacz profil autora
plinka
.
.

Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

_Mikaa_ napisał:
Tak ejstem zainteresowan...poniewaz po rozmowei z rodzicami doslzismy do wniosku ,ze nie mozemy w obecnym czasie wziasc do siebie starszaka poniewaz wszyscy jestesmy zajeci zarowno rodzice jak i ja w szkole..Dlaego chcemy mlodgo peiska do domku na ktorego charakter bedziemy mieli jeszcze wplyw..

Małemu psu trzeba poświęcić więcej uwagi, bo trzeba go wychować itp

_Mikaa_ napisał:
Chcemy mlodego pieska poniewaz z mlodym nie ma obawy ,ze zaatakuje starsza osobe .. ( wiecie jak to jest)

Miałam kontakt z różnymi psami i szczerze mówiąc nie za bardzo wiem... Pies nigdy nie ugryzie bez powodu.


Wink
Zobacz profil autora
_Mikaa_
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowe Drzewce

pAuLiNka napisał:
_Mikaa_ napisał:
Tak ejstem zainteresowan...poniewaz po rozmowei z rodzicami doslzismy do wniosku ,ze nie mozemy w obecnym czasie wziasc do siebie starszaka poniewaz wszyscy jestesmy zajeci zarowno rodzice jak i ja w szkole..Dlaego chcemy mlodgo peiska do domku na ktorego charakter bedziemy mieli jeszcze wplyw..

Małemu psu trzeba poświęcić więcej uwagi, bo trzeba go wychować itp

_Mikaa_ napisał:
Chcemy mlodego pieska poniewaz z mlodym nie ma obawy ,ze zaatakuje starsza osobe .. ( wiecie jak to jest)

Miałam kontakt z różnymi psami i szczerze mówiąc nie za bardzo wiem... Pies nigdy nie ugryzie bez powodu.


Wink


Mowilam ale nie rzuce szkoly po to aby zostac z psem..nie bedzie sam calego dnia tylko 2-3-4h zalezy od dnia ... bo bywa tak ,ze moja mama wychodzi o 12:30 do pracy a moj tata wraca juz kolo 14 a jak nie on to ja o 15..Wiec bez problemu.... Pozatym bedzie na podworku (gdy go babcia wypusci) a tu caly czas albo moj dziadek albo moja babcia i psotka ... moj 2 piesek..wiec spoko samotnosc mu nie grozi...


A jesli chodzi o Twoja wypowiedz na temat "bez powodu nie ugryzie" wlansie ale moja babcia nie jest juz mloda i zawsz emoze robic ten nie odpowiedni ruch a wtedy ..wiadomo jak peis mzoe zareagowac a nie chce myslec jakie mogloby to miec skutki... Mialam psy juz stare ktore zostaly przezemnie najzwyczajniej przygarnbiete ale byly tez szczeniaki ktorte mimo kilkugodzinnej nieobecnosci kogos w domku wyrosly na doskonale p;sy..Pozatym czytalam ksiazki na ten temat ... i psiakowi nie sprawia to roznicy wiekszej jesli ma jakies zabawki itd... Trzeba psiaka przyzwyczajac.. do tego... w kazdym domu jets tak z,e ktos pracuje a dzieci chodza do skzoly to nie uniknione.. Jezyk

Chcialabym zaopiekowac takim psiakiem ktory szuka domu....
Bo jesli nie ten to rodzice obiecali mi kupic szczeniaka ale oczywiscie bez papierow bo na rodowodowego9 ans nie stac... Wiec... uwazam ,.ze to bylo by lepsze niz popracie PSEUDO... choc jesli sie nie uda...
Jak narazie zbieram tylko informacje na temat tego skarba ..bo jeszcze musze wszystko dokladnie uzgodnic z rodzicami..Jak narazie nicol nie odzywa sie na GG ...
Zobacz profil autora
barbra
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Przepraszam za niedyskretne pytania. Mika ile masz lat ? I ile psiaków było za Twojego żywota w Twoim domu ? Pytania nie są podyktowane moim wścibstwem, naprawde nie. Jeśli nie chcesz - nie odpowiadaj. Pozdrawiam
Zobacz profil autora
Admin
.
.

Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1006
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

barbra - wyjęłaś mi to pytanie z klawiatury i też chciałbym poznać na nie odpowiedź.
Zobacz profil autora
_Mikaa_
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowe Drzewce

nie wiem co to ma z tym wspolnego ale to nie jest tajemnica mam 16 lat
a psow mialam sporo... nawet za dziecka... gdy w okolicy pojawil sie jakis bezdomniaczek to sciagalam go do domu... mama sie smiala ,ze niedlugo psiarnie bedziemy mieli... + te ktore np. dostalismy lub rodzice kupili.... u mnie w domu zawsze byly conajmniej dwa psy .. teraz mam jednego malego kundelka Psotke... jest na podworku w kojcu... i juz kiedys ustalilam z rodzicami z,e wezmiemy jakiegos pieska do domu..bo to zawsze bylo moje marzenie aby psiak byl w domku... spal w pokoju itd... taki tez cel byl z pako ...ale nie udalo sie Smutny z ktorego powodu jest mi bardzo przykro...


a co to ma do rzeczy ???
Zobacz profil autora
Admin
.
.

Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1006
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

nie chce uchodzić za śledczego, ale co się stało z tymi psami? - jeżeli to były szczeniaki, to powinny być u Was do tej pory.
No i ten psiak którego macie teraz - z podwórkowca bez problemów można zrobić kanapowca i nie obraź się, ale mam wątpliwości czy jesteście w stanie zapewnić optymalne warunki dla dalmatyńczyka.
Zobacz profil autora
nicol
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

przepraszam że sie wtrace ale czy wy troche nie offujecie to temat do adopcji biednego dalmata.




a jeśli chodzi o dlamata za niedługo wkleje zdjęcia psiaka tylko Miko psiak musi być w domku bo z kanapowca do budy to bardzo źle zniesie Wesoly
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Tak. Dalmatynczyki to nie jest łatwa rasa. Szczeniak również potrafi dać nieźle w kość. Może powinniście rozejrzeć się za rasą miej absorkującą i wymagającą miej nakładu pracy?
Zobacz profil autora
_Mikaa_
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowe Drzewce

wiem z,e psiak musi byc w domku taki tez jest cel...a co do tego ,ze nie umiem zajac sie psem dalam juz odpowiedz... w poscie adopcyjnym.....


odpowiedz padla rowniez na pytanie ile mam lat poniewa znie mam nic do ukrycia nie jestem dzieckiem ktorr sobie cos ubzdura i bez zgody rodzicow podeejmuje jakiejolwiek decyzje...
Zobacz profil autora
_Mikaa_
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowe Drzewce

Admin napisał:
nie chce uchodzić za śledczego, ale co się stało z tymi psami? - jeżeli to były szczeniaki, to powinny być u Was do tej pory.
No i ten psiak którego macie teraz - z podwórkowca bez problemów można zrobić kanapowca i nie obraź się, ale mam wątpliwości czy jesteście w stanie zapewnić optymalne warunki dla dalmatyńczyka.


Dobre pytanie co sie z nimi stalo...
Duzo by te wszystkie lata strescic...
Jak pisalam nie wszystkie byly u nas od szczeniaka psy ktore bralam do domu z ulicy ..byly u nas pewnien czas ale nie moglismy trzymac tak duzej ilosci psow wiec zawsze oddawalismy je do dobrego domu...
Jesli chodzi o psy mlode i szczeniaki...podam np. jeden przyklad suczki owczarka niemieckiego ( nie czystego) ktory zostal kupiony od znajomego taty jako 9 miesieczna psina... Byla agresywna... dzieci to w ogole nie mogly do niej podchodzic... Karmic mogl ja tylko tata... dlatego psiaka tata dal swojemu bratu do zakladu w ktorym pies byl strozem... bardzo dobrze spisywal sie w tej roli(zdechla ze startosci)....
No i jedna nie dosc przyjemna sprawa gdy mielismy pieska malutkiego podobnego do sarenki... gdy zostal wypuszczony na podworko aby zalatwil potrzeby fiziologiczne uciekl z podowrka (byl tak maly ,ze przecisnal sie przez prety w bramie) i uciekl na wies za suczkami... no i niestety ...z ginal pod kolami samochodu ... to nie przyjemne i
w sumie nie chce wiedziec c o o tym pomyslicie....


Bo napewno nie jestesmy seryjnymi mordercami ktorzy biora biedne psy i jej zabijaja na mieso Neutral Bo juz niedlugo dojdzie do tego ,ze tak napiszecie Neutral


Rzonie to bywalo jeden psiak byl rowniez chory ..byl pod opieka weterynarza leczyl go chyba z mieisac...rodzice wydawali pieniadze a piesek i tak zdechl.... Obecny pies ktorego mamy jest u nas juz hmmm z 5-6 lat... jest to juz stary piesek..ale jest madry i usluchany jak zaden inny...


A wiem skad biora sie u was te pytania .l..i podejrzenia przez pako... gdybym miala cos do ukrycia nie podobalabym wam nr weterynarza ktory go leczyl... Jelsi nie wierzycie macie prawo zadzwonic .. weterynarz napewno wam wszystko wytlumaczy...


Stad tez kolejna rzecz chce teraz mlodego pieska dlatego ,ze chodze do szkoly jak juz wyzej wspomnalam dlatego prosilabym moja babcie aby wypuscila pieska z domku aby mogl sie wybiegac wybawic i przy okazji nie byc sam ... Dodatkowa sprawa zapytacie dlaczego pieska za darmo itd...
No wiec mowie po smierci Pako rodzice obiecali mi ,ze dostane szczeniaka ... oczywiscie nie swiadomi tego ,ze popieraja pseudohodowcow kupujac pieska np. na gieldzie....



A pozatym wszyscy piszecie tak...jakby u was czlonkowie rodziny nie pracowali a dzieci nie chodzily do szkoly.... Kazdego pieska da sie nauczyc zostac na nie wiem 2-3 h samego... Wiec ... wydaje mi sie ,ze zabardzo przezywacie to wszystko...Lecz jesli uwazacie ,ze robie zle chcac adoptowac psiaka to..hmm nie bede pisala i probowala dowiadywala sie tylko po to aby ..byc atakowana... Bo rownie dobrze moglam juz sie nieczym nie zajmowac tylko zcekac az rodzice beda gotowi jechac zemna na gielde kupic szczeniaka u pseudohodowcy Neutral


Heh brak mi slow... Jak nie ja to napewno ktos inny wezmie tego pieska i napewno bedzie mju dobrze bo tego muz calego serca zycze..i nadal ubolewam nad tym co stalo sie z Pako...
Crying or Very sad Ale tego juz nikt nie zmieni... Nawet ja mimo z,e oddalabym za to wszystko....mial miec wspanialy dom a stalo sie cos tak okropnego Crying or Very sad Crying or Very sad
Zobacz profil autora
Admin
.
.

Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1006
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

_Mikaa_ napisał:
A wiem skad biora sie u was te pytania .l..i podejrzenia przez pako... gdybym miala cos do ukrycia nie podobalabym wam nr weterynarza ktory go leczyl... Jelsi nie wierzycie macie prawo zadzwonic .. weterynarz napewno wam wszystko wytlumaczy...

Zgadza się - głównie dlatego.
Bardzo możliwe że sie mylę, ale z lektury TYLKO Twoich postów nie wydaje mi się, żebyś była w stanie zapewnić odpowiednie warunki bytowe dla dalmatyńczyka czy psa w typie rasy.

Odnośnie numeru do weta - telefon teraz i tak nic nie zmieni.
BTW: Jeżeli pies miał skręt żołądka, to mogła go uratować tylko szybka operacja (wykonana w ciągu dwóch godzin od wystąpienia pierwszych objawów), a zastrzyki nie miały szansy pomóc - Pako tylko niepotrzebnie cierpiał pozostawiony praktycznie tylko sam sobie...

No wiec mowie po smierci Pako rodzice obiecali mi ,ze dostane szczeniaka ... oczywiscie nie swiadomi tego ,ze popieraja pseudohodowcow kupujac pieska np. na gieldzie....

Masz szansę wykazać się dojrzałością i znajomością tematu.

Wiec ... wydaje mi sie ,ze zabardzo przezywacie to wszystko...Lecz jesli uwazacie ,ze robie zle chcac adoptowac psiaka to..hmm nie bede pisala i probowala dowiadywala sie tylko po to aby ..byc atakowana...Bo rownie dobrze moglam juz sie nieczym nie zajmowac tylko zcekac az rodzice beda gotowi jechac zemna na gielde kupic szczeniaka u pseudohodowcy Neutral

Prawdopodobnie nad interpretujesz moją wypowiedź. Chylę czoła osobom, które adoptują zwierzęta, ale niech to będa mądre i przemyślane decyzje. W schroniskach są tez inne rasy o innych wymaganiach - spokojne, opanowane, dające łatwo się prowadzić. Dalmatyńczyki nie są psami dla pierwszego lepszego z ulicy!

I na koniec sugestia - poczytaj najpierw wszystkie tematy na forum, zapoznaj sie z fachową lekturą odnośnie rasy i jeszcze raz na spokojnie odpowiedz sobie na pytanie, czy jesteś w stanie zapewnić to, czego pies tej rasy potrzebuje.
Zobacz profil autora
_Mikaa_
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowe Drzewce

Wiem z,e mogla go uratowac operacja bo.... lekarz nas o tym infortmowal ..lecz mowil z,e we Wschowie wykonywana byla o na 4 psom... Wszystkie zdechly trzeba by jechac do wroclawia a samo to jest 2h..Mowil tez ,ze jechal tam z dobermanem.. i pies im po drodze zdechl.....


Odrazu proponowal mojemu tacie uspienie psa..ale moj tata sie nie zgodzil bo lekarz nie byl pewny ,ze jest to skre zaladka..Twierdzil z,e objawy na to wskazuja ale moze mu to przejsc ale nie musi...Odtal rowniez zastrzyki aby sie nie meczyl i byl spokojniejszy ... Wiec z tego co mowil wet.stwierzam ,ze dostal cos przeciw bolowego... Wiec psiak sie nie meczyl.... tylko an poczatku zanim wet dotarl na miejsce...


Nie zgodzilismy sie na uspienie poniewaz wierzylismy ,ze uda mu sie i bedzie zyl..Jelsi chodzi o lekture na temat rasy to spedzilam chyba z rok wiszac w necie i czytajac wszystko o rasach... czyta;lam rowniez ksiazki przed decyzja o adopcji dalmatynczyka...wiem jakie to sa psy
wiem ,ze potrzebuja ogromnej ilosci ruchu...
oraz ,ze sa dosc trudne do ulozenia czesto mimo wszystko robia na przekor temu co kaze wlasciciel..sa uparte...
znam historie ich rasy.....


Decyzje o przyjaciu dalmatynczyka podjelam wraz z rodzina tata ,mama i 23letnim bratem .... Wszyscy byslimy swiadomi tego co ans czeka i odpowiedzialnosci jaka biezemy na siebie... Chcelismy stworzyc Pako dom.... pelen milosci i ciepla... dostal wszystko czego byc mzoe nie mial przez cale swoje zycie.... mial swoj cieply kont smacxzne jedzenie i w koncu wlasna obroze... byl psem NASZYm a nie psem BEZDOMNYM! Wiem z,e przez ostatnie dni swojego zycia byl szczesliwy i ejdynie to trzyma mnie przy kupie.... Choc na poczatku bylo mi ciezko... PObiecalam mu zanim odszedl z,e inny psiak znajdzie u nas dom ... szczesliwy dom..i tego tez slowa chce dotrzymac..
Zobacz profil autora
Diana S
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 2743
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

A ja mysle ze Natala jak i jej rodzice nadaja sie na opiekunów by miec Dalmata....
Trzymam kciuki bys znalazła swojego Dalmaska....
Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Diana S dnia Sob 00:22, 08 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
_Mikaa_
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowe Drzewce

diana napisał:
A ja mysle ze Natala nadaje sie na opiekuna i jej rodzice na Dalmata....
Trzymam kciuki bys znalazła swojego Dalmaska....
Wesoly


Dziekuje Ci diano... Mruga Heart
Zobacz profil autora
Czy potrafię wychować dalmatyńczyka? [Wydzielone z dyskusji]
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 3  

  
  
 Odpowiedz do tematu