Forum Łaciata Strona FORUM -  wszystko o dalmatyńczykach Strona Główna


Łaciata Strona FORUM - wszystko o dalmatyńczykach
Forum Łaciatej Strony | www.dalmatynczyk.prv.pl
Odpowiedz do tematu
Danka i Heroina
.
.

Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

(*)
Jednoczymy się z wami w bólu po stracie kąpana i przyjaciela.
On nie odszedł na zawsze, jeśli kiedyś będzie musiał ostatni raz obronić swoją rodzinę, wróci to zrobić...



Moje psie niebo
Barbara Borzymowska

Dokąd idą psy, gdy odchodzą?
No bo jeśli nie idą do nieba,
to przepraszam Cię, Panie Boże,
mnie tam także iść nie potrzeba.

Ja poproszę na inny przystanek,
tam gdzie merda stado ogonów.
Zrezygnuję z anielskich chórów
tudzież innych nagród nieboskłonu.

W moim niebie będą miękkie sierści,
nosy, łapy, ogony i kły.
W moim niebie będę znowu głaskać
moje wszystkie pożegnane psy.


Ostatnio zmieniony przez Danka i Heroina dnia Nie 18:10, 26 Sie 2007, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
barbra
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Jesteśmy z Tobą Natalko
Zobacz profil autora
_Mikaa_
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowe Drzewce

Biedny Skarbek Smutny !!
Nigdy o nim moja rodzina nie zapomni (*) !
Nie odszedl odnas jako pies NICZYJI ..odszedl jako NASZ kochany kompan i przyjaciel..
Wraz z nim cierpielismy ... i za nim placzemy ....
Tymbardziej ,ze mial zaczac u nas na nowo swoje psie zycie....
Niestety przykra rzecz sie stala [!]
Mimo ,ze nie mielismy wplywu na to co sie stalo ...
Mamy poczucie winy ... ,ze odszedl...
Choc cieszy nas mysl ,ze przynajmniej ostatnie dni jego zycia wypelnione byly cieplem i miloscia... Oraz ,ze jego psie oczy nigdy nie zapomna naszych twarzy.,.Wpatrujacych sie w niego...
Ze kiedys sie spotkamy .. a wtedy bedziemy jeszcze szczesliwsi...!
Niz tutaj na Ziemi ...

Pako kochanie ... cierpimy z powodu Twojego odejscia ['] ale jeszcze bedziemy razem ! Obiecuje ....



[link widoczny dla zalogowanych]

Nie zapomnijcie o nim i wy !!!

Sad Sad Sad Sad Sad Sad
Zobacz profil autora
bunia
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Bardzo mi przykro.
Biedny Pako Crying or Very sad
Mam prośbę do Ciebie Mikaa.
Czy mogę poprosić o numer telefonu do tego weterynarza?
Chętnie skonsultowała bym jego przypadek z kolegą po fachu.
Podobne objawy występują też przy innych chorobach.
Przytulam ciepło w tych ciężkich chwilach Smutny
Zobacz profil autora
_Mikaa_
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowe Drzewce

oczywiscie ... jutro napisze ci jego nr ..dzisiaj juz rodzice spia .. nie chce ich budzic...
Zobacz profil autora
Admin
.
.

Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1006
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

bardzo smutna historia ze smutnym zakończeniem.
wielka szkoda, że po tylu latach spędzonych w schronisku musiał rozstać się z życiem po kilku dniach spędzonych u Was...
Zobacz profil autora
_Mikaa_
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowe Drzewce

nawet nie wiesz jak nam zle z Ta mysla zyc...
i to jeszcze przez cos takiego...
Dostal jedzonko... i stalop sie cos tak okropnego!!
Weterynarz dal mu leki.,..ale dzieki nim tak nie cierpial....
mielismy nadzieje ,ze wyzdrowieje ...
ze jednak bedzie dobrze... ale odszedl Smutny Smutny Smutny
Zobacz profil autora
nicol
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

tak mi przykro a na co dokładnie umarł jak moge spytać Smutny Smutny Smutny
Zobacz profil autora
Admin
.
.

Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1006
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

wiem że ciężko jest teraz Tobie o tym pisać, ale może orientujesz się jakie lekarstwa pies dostał? jakie były objawy? jak to wszystko przebiegało?
wiem też, że na pomoc jest już za późno, ale mam kolegę weterynarza i chciałbym porozmawiać z nim o tym przypadku.
Zobacz profil autora
_Mikaa_
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowe Drzewce

Nie bylo mnie przytym gdy sie to zaczelo poniewaz bylam w Kosciele na mszy
Ale moi rodzice go karmili wiec powiem co mi mowili..


Na forum dostalam rady z,e psiak powinien miec stale godziny podawania jedzonka.. Tak tez sie stalo..Rano dostawal jedna porcje kolo godziny 9..
Dawalam mu tyz,kasze (zalezy co bylo ugotowane) do tego dodawalam mu kawalki mieska z puszki .. rozduszalam 2 tabletki antybiotyku ( na zmiany skorne ktore otrzymalismy ze schroniska) i to wsypywalam do miski na to jedzonko..Pozniej calosc mieszalam a miesko rozduszalam widelcem ..na mniejsze kawalki..Piesek bardzo lapczywie wszystko jadl mozna powiedziec ,ze nie gryzl tylko polykal..dlatego dusilam mu to.. Bo wczesniej nie otrzymywal puszek w schronisku.

Kolejna godzina w ktorej mial dostawac jedzonko to okolice godziny 19..
Ja jak juz wspomnialam bylam w tym cvzasie na mszy ..Wiec rodzice dawali mu teraz jedzonko. Dostal na kolacje mieso wolowine z kasza czy czyms ( to taki baton to sie nazywa ) nie wiem dokladnie. Dali mu tego i podusili rowniez.. Piesek dostal jedzonko i jak to zwykle bardzo lapczywie i szybko to wszystko polykal ... No i niestety nawt nie zjadl tej karmy do konca... Odrazu cos mu nie pasowalo...dostal jedzonko na ganku przed domem ( akorat wtedy) bo byla ladna pogoda... No i w trakcje jedzenia piesek wybiegl na trawe... Odrazu napecznial mu brzuch ... i zaczal wymiotowac slina... ! Moja mama odrazu zadzwonila po weterynarza..bo jego brzuch byl naprawde wielkich rozmiarow...
Miedzy czasie przyjechala po mnie i po babcie do kosciola..i wtedy juz w sumie ze lzami w oczach powiedziala ,ze Pako jest chory i weterynarz juz jedzie.... Wyjechalismy z parkingu i widze weterynarz juz pruje..Wyszlam z samochodu .. on rowniez wszedl na podworko i pyta co sie stalo..rodzice wszystko opowiedzieli podszedl wtedy do niego i zaczal go badac macac po brzuszku.. Zaczal biedulek skamlec ( tak straszie go musialo to bolec Smutny )
Podczas badania uszczypnal weterynarza... ehh On odrazu mowil z,e podejrzewa iz jest do Skrecenie Jelita..Tak to nazwal...mowil z,e mial ostatnio taki sam przypadek z dobermanem ktory niestety zdechl..
Ale podal mu leki do ustnie oraz jeden zastrzyk..Pies po tym byl spokojniejszy nie denerwowal sie... Lekarz mowil ,ze psiak powinien spac na dworze tej nocy ...bo on musi moc wyjsc na powietrz musi sie ruszac chodzic... tylko mamy postawic mu wode przy budzi i miske z mlekiem tak tez zrobilismy... Myslelismy z,e psiak bedzie zyl... Smutny kupilismy mu odrazu taki sprey na te jego zmiany skorne ... oraz rozmawialismy z weterynarzem o opcieciu pazurkow dla niego bo mial okropnie dlugie...
Piesek krecil sie caly czas wychodzil z budy to znowu do niej wchodzil ..siedziialysmy z mama na ganku do pozna... Ale w koncu trzeba bylo isc spac.. w nocy sie budzilysmy i sprawdzalysmy co uniego..ale on tylko sie wiercil..0 reakcji... Rano wstalam juz przed 87 i poszlam do niego.... Jeszce staral sie chodzic ale jego nogi juz nie wytrzymnywaly .. okropnie sie kolysal.wolal lezec... siedzialam z nim mowilam do niego.a on biedmny tylko patrzyl tymi swoimi smutnymi oczkami Smutny ! O 10:30 odszedl od nas Smutny !!! Nigdy nie zapomne tego widoku Smutny Biedny skarbek.... !

Weterynarz mowil ,ze to od lapczywego i szybkiego jedzenia ...
W internecie rowniez czytalam o tym na stronie...

[link widoczny dla zalogowanych]

Jest tu napisane ,ze zagrozone sa starsze psy..A powody to najczesciej szybkie pospiesznie jedzenie miedzinnymi Smutny
Jest nam przykro .. ,ze tak krotko z nami byl Smutny!
I ze nie moglismy go uratowac..Moglismy przynim tylko byc...
Aby nie czul sie samotnie...!

Jutro moge wam podac nr do weterynarza dowiecie sie jakie leki dostal...
Bo ja szczerze mowiac nic nie pamietam... Pozatym sami wiecie jakie sa te nazwy lekow... Smutny Smutny moze to wam pomoze i jakis inny psiak ..
bedzie dzieki temu zyl.. Sad Sad Sad Sad
Zobacz profil autora
aniula


Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: United Kingdom

strasznie smutna historia Smutny laczymy sie z Toba w bolu i cierpieniu
Zobacz profil autora
FiGa
.
.

Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 1900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: München
Płeć: Kobieta

Oglądaj jego fotki, płacz, wspominaj, bo to najpiekniejsze co po sobie zostawił...

Ja po stracie poprzedniego pieska nie mogłam sie pozbierać, nie chodziłam do szkoły... Pewnego dni tata wziął mnie do samochodu i zawiózł do Kielc, było mi wszystko jedno. Nie wiedziałam gdzie jedziemy. Kiedy dojechaliśmy zobaczyłam dwa śliczne pieski - Fige i jej siostre - ona pomogła mi sie pogodzic ze śmiercią Kikiego, a równocześnie ciągle miałam go w pamięci patrząc na nią...
Zobacz profil autora
_Mikaa_
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowe Drzewce

A tutaj dane weterynarza ktory go badal i podawalu mu leki:

Łynko Stanisław
(065) 549-23-14 <--- Jest to jego domowy nr ...
Zobacz profil autora
Pongo
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 31 Gru 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik/Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

Bardzo smutna historia SmutnySmutnySmutny
Zobacz profil autora
_Mikaa_
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowe Drzewce

[*] Crying or Very sad
Zobacz profil autora
Dalmatyńczyk w Rudzie Slaskiej
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 8 z 8  

  
  
 Odpowiedz do tematu