Biegunka... - Łaciata Strona FORUM

Wysłany: Pią 18:41, 16 Mar 2007

Przyda sie

Wysłany: Wto 07:31, 27 Mar 2007

Na pewno się przyda, ale na szczęście już biegunka ustąpiła Wesoly

Ale i tak pójdę do weta:)

Wysłany: Wto 17:19, 27 Mar 2007

edhel napisał:

Na pewno się przyda, ale na szczęście już biegunka ustąpiła Wesoly

Ale i tak pójdę do weta:)

Tak, tak dla Twojego spokoju Wesoly

Artos mial biegunke bo byl podobno jakis wirus w powietrzu. Nic nie jadl nic, nie pil, mial temperature i cały czas spał.Tak bylo przez ok2 dni. Drugiego dnia byl u weta i ten tez dal Nifuroksazyd.wiecej sie nie powtorzylo:D.
A co do zjadani rzeczy z podworka to Artos chodzil w metalowym kagancu(teraz wyrosł i ma nowy mieciutki).POtem chodzil bez kaganca tylko ja chodzilam z kagancem i trzymalam w reki i jak mial "ochote" zabrac coz z ziemi to wystarczylo mu pokazac kaganie,a pzrestawalo go interesowac.Teraz wystarczy powiedziec" kaganiec" a jest najgrzeczniejszym psem na swiecie Wesoly

.

Wiesz zastosowalam ta sama metode z Zara, o tuż Zara miala wielkie zapedy, sklonnosci do wskakiwania swoimi lapami na blat stolu...

To nie wazanie gdzie byla w domu czy w gosci... krepujace takie zachowanie... wiec jak tak wskakiwala swoimi lapami ostrzegalam ze nie WOLNO.. wiadomo nie poskutkowalo wiec zakladalam na 10 min. kaganiec... Zara byla strasznie pogniewana..

Kiedy znow wskakiwala znowu kaganiec i wiesz, to zadzialalo bo Zarka ani mysli wskakiwac... teraz stoi i sie przyglada kto co robi w kuchni.... Mruga

Witam, mam prośbe, czy wiecie może czy są jakieś "domowe" sposoby na biegunke? Moja 11tygodniowa psinka od dzisiaj rano ma rozwolnienie i nie bardzo wiem co robić. Nie wiem czy to już tak od razu powinnam iść do weterynarza. Póki co nie daje małej jeść bo tak wyczytałam w jakiejś książce(nie wiem czy to dobrze). Poza biegunką ma się dobrze, biega jak szalona i bawi sie jak codzień tylko troszkę więcej śpi.Pije normalnie a teraz zrobiłam jej czarnej herbaty(to też przeczytałam w książce) do picia i też chętnie wypiła. Nie wymiotuje. Jak jej do jutra nie przejdzie to pojedziemy do weterynarza ale czy moge coś jeszcze zrobić?

można podać węgiel( taki leczniczy) Mruga

Tak, węgiel dobry jest.
A długo masz sunię? Bardzo często psy po zmianie właściciela (nawet do 2 tygodni po takim wydarzeniu!) mają biegunkę - bo są zestresowane.
A jeśli jest dłużej - może ktoś wyjechał, czy się wprowadził - czyli też podłoże stresowe.

Jeżeli po węglu objawy nie ustąpią, lepiej idź do weta. (ja podaje czasem Smectę - według zaleceń weta - ale nie wiem czy szczeniaki mogą dostawać)

uff, na szczęście po kłopocie Wesoly

już dziś wszystko było w normie, nawet nie zdązyłam tego węgla jej dać, jak zwykle panikowałam Mruga

małą mam troszke ponad tydzień więc może akurat to od tego. Dziś na wszelki wypadek tylko delikatne jedzenie jej podaje w mniejszych ilościach. Dzięki za pomoc:)