Bajzelek:-) - Łaciata Strona FORUM

no i tak ma być!
cieszymy się
aaauuuuuuu

sprzątam u pani w pokoju:-)

porządek musi być! Smile

No proszę jaki pomocnik! Smile

coś jest nie tak, znowu... Sad

Bajzelek dziś był z nami na wsi i biegał, bawił się z kotem i pieskami u teściów i po południu zauważyłam, że pod szyją na klatce piersiowej wisi mu "gula", wyczułam pod skórą że coś się zebrało jakby płynne ale twarde. a w drodze powrotnej do domu patrzę na niego a na karku to samo!!! na karku na łopatkach też zebrało mu się dużo czegoś twardego, jakby opuchlizna, albo jakiś "twardy płyn", nie wiem co to jest, ale jest opuchnięty wkoło szyi:-(!! jak dotykam po karku to mały piszczy, wygląda na to że mu to boli. Ja już chodzę i beczę. Jutro znowu do weta. Tak mi go szkoda. Normalnie masakra jakaś

Nie mam pojęcia co to może być Crying or Very sad

Kurcze, Emla martwi mnie Twój Bajzelek, jak tylko wrócicie od weta napisz co powiedział.
Tylko proszę Cie, zabierzcie go do dobrego lekarza, zły wet może tylko pogorszyć sytuację i będziecie później żałować, że nie pojechaliście - bo daleko!

już byliśmy w takiej małej klinice w mieście. Dwóch lekarzy go badało dokłądnie. możliwe że to od ukąszenia owada taka reakcja, albo ropień!!dostał zastrzyk na uczulenie i jak w ciągu dwóch dni nie zejdzie to kazali przyjechać. To wtedy może być ropień i nie wiem co dalej, czy będą usuwać czy jak...kurcze tak mi go szkoda. Bawi się i gryzie kapcie, ale taką ma bułę na szyi i karku. patrzę, że zbiera mu się chyba pod szyją więcej... Sad

a to na karku takie twarde:-( w środę pojadę do tych wetów znowu. Nie wiedziałam o nich wcześniej, że jest taka klinika, ale dobrze, bo nawet operacje robią i kroplówki dają i wogóle. Zbadali małemu temp i serduszko..dokładnie wszystkiego się dowiadywali. Chyba dorzy lekarze. Ale boję się że to nie uczulenie tylko ten ropień Sad

trzymam kciuki za Bajzelka

Poczytałam trochę o tym i znalazłam kilka przypadków jak to lekarze leczyli ukąszenie owada, a to jednak był ropień. Źle leczony tylko pogarsza stan psa. Upewnijcie się co to dokładnie jest... sorry, że tak Ci truję, ale sama mam chorego psa, na początku ciągle jeździłam po weterynarzach żeby dowiedzieć się co to dokładnie jest za choroba. Im wcześniej zaczniecie leczyć tym szybciej się ból Bajzelka skończy.
Oby wyzdrowiał, tak mi go szkoda Smutny

Trzymam kciuki!

Vilenko dzięki za wiadomośc priv. chętnie tam dołączę.
Napisz mi na jakich stronach znalazłaś o tym jak to lekarze leczyli uczulenie a to był ropień??też poczytam, ja szukam coś na ten temat i nie moge znaleźć

Vilenko poczytałam trochę o tym ropniu. Jutro jadę do weta i zobaczymy co on na to. Czy będzie czekał aż samo pęknie i będziemy wtedy działać czy może będzie przebijał i antybiotyk oczywiście..?
a tu parę zdjęć z niedzieli, widać, żę już mu rosła gula na plecach i na piersi

śpi ze szwagierką

a tu już widać u biedaczka że ma ropień

mimo tych nieprzyjemności uśmiecha się

cudny jest i jak jego zdrówko?

No faktycznie widać ten ropień

Mam nadzieję, że uda się to wyleczyć i Bajzelek będzie zdrowiutki!

byliśmy dziś z samego rana u weta i dr zmierzyła tempkę, ma dobrą. Zbadali ropień i tak - to na piersi już wchłonęło się całkowicie, czyli jest lepiej. tylko gula na karku jeszcze jest twarda i duża. Wet powiedział, że narazie nie będą tego ruszać skoro pies jest wesoły i skory do psot (wszystkich tam zaczepiał i oblizał i obszczekał i chciał wynieść worek karmy:-)), dają dwa tyg na wchłonięcie się, albo pęknięcie i "samowysączenie". Jak pęknie to mam z nim przyjechać do nich. A jak w przeciągu tych dwóch tyg. nic się nie zacznie dziać to sami będą usuwać. A więc teraz zostaje czekanie dwutygodniowe..

acha sprawdzili wszystkie leki jakie dostał ostatnio i powiedzieli że to odczyn po zastrzyku z wapnem

No to teraz czekamy... będzie dobrze!
Bądź dzielny Bajzelku!