Forum Łaciata Strona FORUM -  wszystko o dalmatyńczykach Strona Główna


Łaciata Strona FORUM - wszystko o dalmatyńczykach
Forum Łaciatej Strony | www.dalmatynczyk.prv.pl
Odpowiedz do tematu
Danka i Heroina
.
.

Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

Dotarła do mnie prośba o usunięcie powyższego posta...

Po to administrator usunął funkcje edycji, by już żadne dyskusje nie znikały.
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Scarlet napisał:
Moje pytanie post factum miało na celu rozwianie wątpliwości, czy aby na pewno 11h w samochodzie było niezbędne akurat dla tego szczególnego przypadku-jeśli coś zostało niedopełnione, nie jest to moim bezpośrednim problemem, ale jako osoba biorącą w tym wszystkim udział mam prawo o tym wiedzieć.
pozdrawiam


Nie wiem kto do Ciebie pisał ale rozwiąże twoje wątpliwości. Była właścicielka dostała go (nie powiedziała skąd) w wieku 1 i 7 miesięcy. Przez nastepne 2 lata życia psiak robił za krasnala ogrodowego przy budzie. Został wystawiony na allegro. Danka nabyła do niego prawa poprzez zakup. Pies nie ma rodowodu a jedynie metrykę. Zresztą to jest dla nas bez znaczenia. Pies potrzebował pomocy to pomogliśmy mu znaleźć dom. Wszystkie formalności zostały dopełnione. Pies był po szczepieniach, zaczipowany i z paszportem.
Zobacz profil autora
Scarlet


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Nikt do mnie nie pisał - wiozłam tego psa nie wiedząc, że będę mieć na pokładzie psa z hodowli. Wiem, że ma metrykę - miałam ją w ręku i wiem jaki miał przydomek, ale na tym forum najwyraźniej taka informacja jest tajna. Chcę mieć pewność, że hodowca wiedział o tym, że pies z jego miotu został wywieziony za granicę, niezależnie od tego, kto miał go wcześniej i w jakich okolicznościach wszedł w posiadanie psa. Kwestię formalności pozostawię bez komentarza, bo jak się w praktyce okazało, bardzo wiele z nich nie zostało dopełnionych, a przynajmniej nie te, które wiążą się z polskim prawem.

Dziwne jest to forum - ukrywacie jakieś informacje, ktoś kasuje nazwę hodowli z mojego wpisu, a ja nadal nie wiem tego, co chciałam wiedzieć...
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Scarlet o co tak właściwie chodzi o te formalności? Przecież co do wywozu za granice wszystkie zostały spełnione.

Nic nie zostało ukryte. Wiadomo było (patrz posty wyżej) , że pies miał metrykę.

W jaki sposób dotarła do ciebie prośba o zedytowanie postu?
Zobacz profil autora
barbra
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Z jakiej hodowli był ten pies ?
Zobacz profil autora
Danka i Heroina
.
.

Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

Uśmiech Dalmacji.
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

A czy to ważne z jakiej hodowli? Ważne że nie stoi już na łańcychu przy budzie tylko grzeje dupcie w domu.


Ostatnio zmieniony przez bea dnia Wto 10:11, 17 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Scarlet


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Prośba o usunięcia posta dotarła do mnie przez osobę trzecią.

Formalności dotyczą polskich i niemieckich przepisów celnych - pies rodowodowy jest wartością majątkową i jako taki podlega zgłoszeniu celnemu oraz konieczności zapłaceniu akcyzy - to po pierwsze. Po drugie, zgodnie z wewnętrznymi przepisami Związku Kynologicznego, jeśli ktoś wejdzie w posiadanie psa z metryką i jest osobą którąśtam z kolei (czyli nie tą, której hodowca wydał psa), ma ona obowiązek poinformować hodowcę, o tym iż pies z jego hodowli przeszedł na jej własność. Również wywóz psa powinien zostać zgłoszony do Związku i tym bardziej do hodowcy, ponieważ ma on prawo domniemywać, iż niewykastrowany pies/niewysterylizowana suka są przekazywane w celach rozpłodowych i może nie wyrazić zgody na wywóz. Rozumiem, że osoba do której ogródka pies trafił, nie przejmowała się takimi rzeczami jak ZK i jego wewnętrzne przepisy, ale osoby skupione wokół tego forum, to zdaje się miłośnicy rasy i zapewne w części członkowie ZK, dla których takie reguły powinny mieć trochę inną wartość.

To tyle w dużym skrócie jeśli chodzi o suche fakty przepisowe (o których nota bene ja też się dowiedziałam po fakcie, ale niestety nieznajomość prawa nie tłumaczy niestosowania się do niego).

Dla mnie dużo ważniejszy jest fakt, że z mojego posta usunięto nazwę hodowli i nadal nie wiem dlaczego. Pozwala mi to uważać, że ten kto miał u siebie psa nie poinformował o tym hodowcy i teraz nie chce, by ta informacja się rozeszła. Jak się dowiedziałam od kogoś z Was, jest to jedna z lepszych i najstarszych hodowli w Polsce. Nie posiadam dalmatyńczyka (miałam go kiedyś jako dziecko), tym samym nie znam akurat tego "światka" i nie wiem jakie macie układy i kontakty z osobami, od których macie swoje psy. Powiem Wam, że gdyby to był metrykowy collie, pierwsze co byśmy zrobili, to skontaktowali się z hodowcą z czystej ludzkiej uczciwości żeby poinformować kogoś, że ma się jego "dziecko". Nie znam wśród hodowców owczarków szkockich osoby, która odmówiłaby wzięcia, co najmniej na Tymczas, psa ze swojego miotu albo wręcz nie przyjęłaby go z powrotem na stałe. Myślę też, że większość nie zgodziłaby się na jego wywóz nawet w celu przekazania nowej rodzinie, tylko dołożyła wszelkich starań żeby pies został w kraju.

Pomijam fakt, że niedopełnienie kwestii celnych/akcyzowych jest wykroczeniem, ale chodzi o zwykła ludzką uczciwość w stosunku do osoby, której dane były na metryce, bo to wbrew pozorom JEST ważne i nie przysłoni tego fakt, że pies w tej chwili ma nowy dom. Pomoc powinna być udzielania z głową a nie klapkami dobroczynności na oczach.

Po prostu nie rozumiem jak można było nie skorzystać z szansy na pozostawienie takiego psa w kraju i skazywać go na 11h jazdy oraz ryzyko utracenia informacji o jego dalszym losie, bo jakoś nie widzę chętnych na wizytę poadopcyjną
Zobacz profil autora
Danka
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

ja tez nie rozumiem tego wywodu tych zarzutu
Zobacz profil autora
patiZET
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

ja nie rozumiem tylko dlaczego te 11H jazdy to taki wielki problem ja jadąc na ostsnia wysawe przejechałąm z psem 12 godzin Wink pies ma sie świetnie
Zobacz profil autora
Danka
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

Posłuchaj O Hara , mam dosć . Weź głęboki oddech i odpocznij i jeszcze jedno nie obraża się gospodarza w jego domu .A ty jesteś na naszym Forum.
Zawsze wiemy co się dzieje z naszymi psami . A ty wiesz?
Nie traktuj swoich domysłów jako oczywistych, bo nie masz o niczym pojecia .

Ale z cała pewnościa dziękujemy za pomoc w transporcie,chociaż koszty paliwa zwróciła Fundacja niemiecka .
Szkoda że zabierajac Erykę z Konina zapomniałaś że do przekroczenia granicy potrzebny był paszport dla psa i gdyby niemcy odkryli ze go niema pies trafiłby na obserwację do klatki na kilka tygodni.
Ale on nie rasowy to może było bez znaczenia. A co do cła t od 01 maja 2004 jesteśmy członkami UE i nie ma cła .

I jezcze jedno w schronisku w Koninie z którego zabrałaś Erykę jest samiec Collie ma jeszcze 7 dni kwarantanny ,
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Prośba o usunięcia posta dotarła do mnie przez osobę trzecią.[/quote]
Jestem moderatorem na tym forum więc bardzo proszę o podanie mi na pw nicku osoby która Cię o to prosiła.

Scarlet napisał:
Formalności dotyczą polskich i niemieckich przepisów celnych - pies rodowodowy jest wartością majątkową i jako taki podlega zgłoszeniu celnemu oraz konieczności zapłaceniu akcyzy - to po pierwsze.


Ten pies nie był psem rodowodowym. Posiadał jedynie metrykę czyli świadectwo urodzenia.


Scarlet napisał:
Po drugie, zgodnie z wewnętrznymi przepisami Związku Kynologicznego, jeśli ktoś wejdzie w posiadanie psa z metryką i jest osobą którąśtam z kolei (czyli nie tą, której hodowca wydał psa), ma ona obowiązek poinformować hodowcę, o tym iż pies z jego hodowli przeszedł na jej własność.


No tego to nie wiedziałam ale człowiek uczy się całe życie Wesoly Kupując mojego psa 5 lat temu z hodowli nie podpisywałam żadnej umowy i o czymś takim nie zostałam poinformowana.

Scarlet napisał:
Również wywóz psa powinien zostać zgłoszony do Związku i tym bardziej do hodowcy, ponieważ ma on prawo domniemywać, iż niewykastrowany pies/niewysterylizowana suka są przekazywane w celach rozpłodowych i może nie wyrazić zgody na wywóz.


Skoro pies nie był zgłaszany do ZK po rodowód to oznacza że nie widnieje u nich. Po co więc zgłaszać im psa o którym nie wiedzą że istnieje?

Scarlet napisał:
Rozumiem, że osoba do której ogródka pies trafił, nie przejmowała się takimi rzeczami jak ZK i jego wewnętrzne przepisy,


Osoba do której trafił pies nie przejmowała się psem wogóle. Wywaliła go z domu bo pogryzł jej kapeć czy coś. Przez prawie dwa lata trzymała go przy budzie. Oddając go Dance nawet na psiaka nie spojrzała. Po prostu pozbyła się balastu i tyle. Taki dom to był.

Scarlet napisał:
ale osoby skupione wokół tego forum, to zdaje się miłośnicy rasy i zapewne w części członkowie ZK, dla których takie reguły powinny mieć trochę inną wartość.


Na tym forum są tylko miłośnicy rasy. Jednakże osoby działające na rzecz bezdomnych i niechcianych dalmatów to proste kobity które niekoniecznie znają się na kulturze jak panuje wśród hodowców.



Scarlet napisał:
Dla mnie dużo ważniejszy jest fakt, że z mojego posta usunięto nazwę hodowli i nadal nie wiem dlaczego.


Też jestem ciekawa. Admin do tego dojdzie.

Scarlet napisał:
Pozwala mi to uważać, że ten kto miał u siebie psa nie poinformował o tym hodowcy i teraz nie chce, by ta informacja się rozeszła.

Nie widzę powodu dlaczego miałyśmy informować. Jeżeli hodowla nie interesowała się psem przez 4 lata to i tym bardziej informacja na jego temat byłaby zapewne mało przydatna. Już przeprowadzałam z hodowlami takie rozmowy. I co? I nic.



Scarlet napisał:
Nie znam wśród hodowców owczarków szkockich osoby, która odmówiłaby wzięcia, co najmniej na Tymczas, psa ze swojego miotu albo wręcz nie przyjęłaby go z powrotem na stałe. Myślę też, że większość nie zgodziłaby się na jego wywóz nawet w celu przekazania nowej rodzinie, tylko dołożyła wszelkich starań żeby pies został w kraju.


No to macie szczęście Wesoly


Scarlet napisał:
Pomoc powinna być udzielania z głową a nie klapkami dobroczynności na oczach.


Pomagamy psom. To jest nasz priorytet.

Scarlet napisał:
Po prostu nie rozumiem jak można było nie skorzystać z szansy na pozostawienie takiego psa w kraju i skazywać go na 11h jazdy


Pies był ogłaszany przez właścicielkę przez kilka tygodni na allegro i alegratce. Mżna przyjąć że pani chciała mu dać szansę żeby został w Polsce.

Scarlet napisał:
oraz ryzyko utracenia informacji o jego dalszym losie, bo jakoś nie widzę chętnych na wizytę poadopcyjną


WÓŁPRACUJEMY Z FUNDACJĄ A NIE CZŁOWIECZKIEM "KRZAK" . IFORMACJE NA TEMAT PSÓW WYADOPTOWANYCH SĄ NAM PRZEKAZYWANE.
Zobacz profil autora
Danka i Heroina
.
.

Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

Posłuchaj O Hara , mam dosć . Weź głęboki oddech i odpocznij i jeszcze jedno nie obraża się gospodarza w jego domu .A ty jesteś na naszym Forum.

a.) Ty tu jesteś gościem. Gospodarzem jest Administrator
b.) Nie ważcie się uciszać innych userów , bo pozwolili sobie coś skrytykować. To nie pierwszy raz! Nie pozwolimy tutaj na oligarchie, wszyscy są na równych prawach.
Zobacz profil autora
barbra
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Jako jedna z uczestniczek tego forum, czuję zażenowanie.
Scarlet to nasz gość, a gości traktuje się gościnnie, tym bardziej, że rzeczowo i z wielką kulturą przedstawiła swoje wątpliwości.
Mimo, że nie jestem blondynką, nie potrafię zrozumieć i zaakceptować "wysyłki" psów (nie tylko dalmatyńczyków) w miejsca, gdzie również panuje bezdomność i funkcjonują schroniska dla zwierząt.

Pozdrawiam wszystkich dobrych ludzi, bez względu na ich kolor włosów, skóry, rodzaj noszonego obuwia i narodowość
Barbara

p.s.
Szpilki są bardzo kobiece, uwielbiam je, mimo, że sama opiekuję się kundlem w kropki
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Barbaro ja wiem że kultura i sposób wysławiania dla Ciebie są ważne. My nie mamy czasu na przepychabki słowne i udowadnianie komuś że jak ratujemy psa to robimy to dla dobra tego psa.

Skarlet widzi to z innej strony. Wyraziła swoją opinię na temn temat. Miała prawo.

Wykazała sie wiedzą której my nie posiadałyśmy. Może na forum kolich maja pomoc od ludzi z hodowli i sa obeznane co i jak. Ale.....

My działamy tak jak działamy. Jest pies. Trezba pomóc. Szukamy domu. Kto sie pierwszy zgłosi i spełni wymagania to dostaje.

Nas nie stać na to żeby psa przetrzymywać na dt bo nie mamy pieniędzy. Z uzbieranych pieniążków na fotum wychodzi kilkaset złotych miesięcznie . Obciążenia finanowe dla psiaków są o niebo większe. Ile osób pomaga miesięcznie dalamatom w potrzebie? Na dodatek następne psy czekają na pomoc. Mamy zapchane skrzynki prośbami. Wydajemy z własnych wypłat duży procent tego co zarobiłyśmy.
I co?
Ok
Na jutro potrzbuję
50 zł na wyciągnięcie suni z Pabianic ze schronu
min 150 zł na jej sterylkę (może być więcej bo sunia może być w ciąży)
Ok 100 zł na jej tymczas w pierwszych dniach po sterylce
koszt szczepienia na wściekliznę i wirusówki to pewnie ze 70 zł no ale to później bo tymczas trzeba opłacić ......
no ale w Polcse sunia nie jest atrakcyjna

Histeryczka która już dwa razy trafiała do schronu. Będzie siedziała na tymczasie i tyle.

Barbaro w związku z tym. Skoro wiem że dalmaty w Posce adoptowane są sporadycznie dlaczego nie mamy szukać im domu tam gdzie ich chcą? Dlaczego przeciwna jestes temu żeby dać im szansę?

Belkante też szukał swojego szczęścia przez 2 miesiące na allegro. I gdzie spędził? W budzie!!!!

A jestem pewna że,tam gdzie jest, ma normalnie. Ma swoje posłanie w domu i jest chciany.
Zobacz profil autora
kolejne allegro
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 14  

  
  
 Odpowiedz do tematu