moja spryciula z sosnowca - Łaciata Strona FORUM

Hey, moje suki tez tak wskakuja od czasu do czasu na siebie, szczegolnie młoda Masha na Zare a Zara na nia ( i to sporzodu) Daisy wskakuje na inne samce, suki ( jak sie nawina) a nie sa psami po przejsciach. Wiec to raczej chec dominacji sie odzywa.

A suke masz piekna.

kimidori napisał:

(...) ale może to jakieś kompleksy psów skrzywdzonych...

Nie ma czegoś takiego Wink

kate, Twoja psina pięknieje ze zdjęcia na zdjęcie Heart

Fotki 'świnkowe' najlepsze Laughing

Bardzo Wam dziekuję Wesoly

Z braku laku czyli świni, może być też kostka brukowa....

uważaj z kostką Mruga

moja zawsze delikatnie kamyki nosiła (jak na spacerze piłeczek tenisowych nie było) i nawet nie zauważyliśmy jak pozbyła się dwóch przednich zębów Mruga

słodka ta Twoja psina Wesoly

szczególnie ze swoimi świniami Wesoly

Dzięki za ostrzeżenie, będe brala świnię. Kupiłam jej też kaczki gumowe, więc może zechce je zabierać na spacer. No nie pomyślałam o ząbkach. Ona jest taka dumna, że coś niesie że nie mialam serca by jej zabierać. Będę ostrożniejsza.

acha czyli to jednak próba dominacji Wesoly

oki
na ząby uważaj bo od kamieni nie tylko się kruszą ale i szkliwo się ściera...
Lepiej zabieraj swój , pokaźny już, zwierzyniec, skoro Helga taka "nosząca" jest
słodziara z niej!!

No....kaczki są piszczące, mam nadzieje że okażą się kwaczące. Ale kupilam je na allegro wiec muszę chwilke poczekać. Sunia mnie tak rozbraja, ze najchetniej otworzyłabym lodowkę, wyścieliłabym łożko satyną, pozwoliła się taplać w kupach i padlinie. Zeby tylko jej było dobrze. Czy to oznaka wariactwa to nie wiem, ale chcę by było jej dobrze. Może to taka gra, wzbudzić w panci wriatce takie uczucia i hulać i pozwalać sobie na wszystko? Z dalmatami to możliwe.

A to skakanie na psy od tylu to chyba rzeczywiście oznaka dominacji, w końcu dalmaty to królowce i muszą wszystkim innym psom pokazać gdzie ich miejsce. Ostatnio zaczęłam "olewać" obowiązki słóżbowe....z powodu psów. Muszę się chyba poprawić....Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.

kate napisał:

najchetniej otworzyłabym lodowkę, wyścieliłabym łożko satyną, pozwoliła się taplać w kupach i padlinie. Zeby tylko jej było dobrze. Czy to oznaka wariactwa

myślę, że w takim razie wszyscy tutaj na forum, miłośnicy kropek, są wariatami Mruga

a sunia pięklnieje i pięknieje w oczach. Wesoly

Niestety po pięciu miesiącach bytności Helgi u nas upewniłam się, że ona nigdy nie zaprzyjaźni się z kotem, ona go nienawidzi, jest o niego strasznie zazdrosna i jak tyko będzie miała okazje to go zje. Dlatego rodzice zdecydowali, że Helga ma w dzień mieszkanie dla siebie a kot w nocy. Helga nie pozwala nawet by rodzice podchodzili do mnie gdy razem się wylegujemy. Poza tym ma poczucie własności, strasznie sie denerwuje gdy się jej kocyk czy poduche bierze do prania czy trzepania. Stara się temu zapobiegać. I czeka na mnie o ustalonej porze pod drzwiami.....ja nie mieszkam z rodzicami wiec przyjeżdżam tylko wyprowadzić ją na długaśny spacer i by pobyć z nią. Rodziców ona wykorzystuje by było jej wygodniej, nie daje się dotknąć ojcu ale do jego łózka włazi. I ojciec się na to zgadza, dla mamy jest przemiła wtedy gdy ma dostac mięsko. A kocisko jest ciągle obszekiwane. Może by nawet się dogadali ale kot ciagle ucieka więc Helga go ciągle goni i traktuje jak zdobycz a nie jak partnera. Trudno, Helga jest panią w dzień, a kot w nocy, nie ma innego wyjścia. Jutro wrzucę jakieś zdjęcia ze spacerku. Pozdrawiam wszystkich.

jak widzicie Helga, moja mała cwaniaczka, wyglada jak pączek w maśle, z chęcią odrobinkę ją bym odchudziła, codziennie ma 1,5 godz. spacerku ale jakoś nie chudnie. ona jest taka "nabita" i robią już się jej zwałki....ale i tak jest dla mnie najcudowniejsza. pozdrawiam.

Wszystkie kropeczki nam się poszerzył tej zimy Wesoly

Ale jest dobrze, będzie jeszcze czas na odchudzanie Wesoly