Forum Łaciata Strona FORUM -  wszystko o dalmatyńczykach Strona Główna


Łaciata Strona FORUM - wszystko o dalmatyńczykach
Forum Łaciatej Strony | www.dalmatynczyk.prv.pl
Odpowiedz do tematu
sebaAM


Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Kaszel Kropka wygląda tak jakby miał zapalenie zatok obocznych i ropa ściekałaby mu do gardła i wtedy chciałby ją wykrztusić SmutnySmutnySmutny Najbardziej kaszle na ranem i zdarza się w nocy. Podczas kaszlu potrafi coś wykrztusić (wygląda to jak piana) a ostatnio nawet zwymiotował Smutny Nie wiem co to, bo ja nie stud weterynarii tylko taką normalną medycynę

Tak poza tym to piątkowy dyżur na OIOK miałem do kitu:( Przyjechałem na dyżur i okazało się, że nic specjalnego się nie dzieje więc poszedłem na salę zabiegową - hemodynamiczą (tam gdzie się robi PCI - prostym językiem mówiąc przepycha się zatkane naczynia wieńcowe podczas zawalu). Pogotowie przywiozło nam pacjentkę w podeszłym wieku już z zawalem ściany przedniej. Trafiła na stół, sama na niego jeszcze weszła i podpisała sama zgodę!!! Wyrok... Po podaniu kontrastu okazało się, że (co tu mówić) cud, że z tak zatkanymi tętnicami w sercu jeszcze żyje. Z takimi zmianami kwalifikuje się do zabiegu CABG czyli baypasow ale w tym wieku żaden kardiochirurg by się nie podjął operacji. Podjęliśmy decyzję, że spróbujemy udrożnić naczynia zaczynając od początku czyli od pnia lewej tętnicy wieńcowej. Podczas wprowadzania balonu do tętnicy doszło do oderwania blaszki miażdżycowej, która zamknęła lewą górną tętnicę odchodzącą od pnia. Doszło do poszerzenia strefy zawalu w konsekwencji na stole wywiązał się wstrząs kardiogenny i mimo 40 minutowej reanimacji nie udała się przywrócić czynności serca. Jedno pytanie co mnie nurtuje - może gdybyśmy tego nie ruszali jeszcze jakoś na lekach i krążeniu obocznym które jej się wytworzyło by pociągnęła troszeczkę... Cała noc nie spałem SmutnySmutnySmutny
Zobacz profil autora
Dafne
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

Moja sunia też wypluwała z siebie taką pianę i też rano i wieczorem dlatego leczono ją na ten kaszel kennelowy.
Sebastian współczuję Ci dyżuru. Nie wiem co Ci napisać ja naprawdę podziwiam lekarzy, to bardzo stresujący zawód. Ja po dziś dzień nie mogę się poskładać po eutanazji mojej suni. Ciągle mam wyrzuty sumienia. Czasem nie układa się tak jak byśmy chcieli.
Trzymaj się Sebastian, przytul się do Kropka, może trochę pomoże. Pozdrowienia
Zobacz profil autora
kamilka91
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

Trzymaj się... Yar good

Jak Mika miała kaszel kennelowy to miała dokładnie to samo... (tyle że ona najpierw była leczona na nosówkę, bo Pani Weterynarz niezbyt dobra, i zanim odkryła na co psiak jest chory, to mała była na skraju wyczerpania... Confused)
Zobacz profil autora
kimidori
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

Pięknie poduszkowiec się na łóżku panoszy!!! Proponuję walczyć o połowę łóżka (bo o całe to i tak nie ma sensu Wesoly ) U mnie Zuzia ma pół łóżka i nie wpuszczam jej na moją połowe!! Ona o tym wie, chociaż czasami próbuje zmieniać zasady i włazić na moje. Odwracam się do niej tyłem, nie zostawiam ani centymetra i tyle. Potrafi godzinę stać i podrzucać nochalem kołdrę i trącać żebym sie posunęła. Nie ma bata.! Nie ruszam się!
Jak Poter bedzie chciał wskoczyć na twoją część łóżka, zepchnij go zanim jeszcze stanie na 4 łapach. Starci równowagę, wyląduje na glebie i sie zastanowi. Nic mu nie będzie (jak moja bawi się z kumplam to czasami takie gleby zalicza, że modlę się czy sie pozbiera). To jak bedziesz w łóżku.
Jak bedziesz poza łóżkiem a lord sie rozwali w poduchach, wyciągnij go smakołykiem z łóżka (nie interesując się łóżkiem), potem sam się połóż a on jako drugi.
Ważna jest kolejność!!!
To samo np przy wchodzeniu do domu. Pies powinien stać za tobą. Ty wchodzisz pierwszy, potem on.

Bąki to częsty problem, przy złych karmach.
3 posiłki to chyba trochę za dużo.
Moja dostaje 300gram dziennie suchej karmy!! 150 rano i 150 wieczorem. To wszystko!!!
Pies nie może jeść tyle co my, bo waży o połowę mniej, lub nawet jedną trzecią naszej wagi! Więc z jedzeniem takie same proporcje.
No i jak zostawi coś w misce - zwijamy to!
Pozdrawiam i życzę konsekwencji!!


Ostatnio zmieniony przez kimidori dnia Nie 20:04, 09 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
kate
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

nawiazując do czyjejś wczesniejszej wypowiedzi tez podziwiam lekarzy, material jakiego muszą się nauczyć nie byłby w stanie wejść do mojej małej głowy. Poza materiałem praktyka, działanie....w środę idę do szpitala na swój zabieg, niby prosty podobno ale jak o nim pomyślę to nie potrafię tego objać umysłem, że ktos takie rzeczy umie robić. To o czym pisałeś to czysta abstrakcja dla mnie.
a wypadki się zdarzają, podjąl ktos decyzję, (na pewno wiedział co robi) żeby babkę uratować, nie udało się. skoro byla w takim okropnym stanie może by leki nie pomogły? W takich wypadkach pewnie nie ma zbyt wiele czasu na rozmyslanie?Pewnie bedziesz ciagle narażony na takie rzeczy, rób swoje, ucz się ratować innych. Nie zobojetniej. Wszystkich niestety nie uratujesz. Ale nawet jedno życie uratowane to o jedno więcej, ciesz się tym.
Ty uratowałeś Potera. Kto wie jakby ta histora się skończyla?
Zobacz profil autora
Diana S
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 2743
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Robson napisał:
To, że puszcza bąki jest niewątpliwie skutkiem nietolerancji karmy. Nasz Foc też tak nas bombardował jak jadł Acanę, na Royalu wszystko minęło...


Moja Zara, zjadała rózne karmy... Acanie, Nutra, Royal, Hils, Eukanuba.
teraz je RC i nadal puszcza baki.


Ostatnio zmieniony przez Diana S dnia Pon 00:02, 10 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Robson
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

plus medycyny ludzkiej jest jednak taki, że trzeba się nauczyć ogromnego materiału, ale ten materiał tyczy się tyyyylko człowieka!! W weterynarii jest jednak do nauczenia tak delikatnie mówiąc 4 razy więcej, bo są 4 podstawowe gatunki zwierząt, których układy i fizjologia niestety się różnią... Tak czy siak, pomijając Twoje studia i przypadki jakie miewasz na dyżurach przede wszystkim życzę powodzenia w komunikowaniu się z Kropkiem, bo to tego tyczy się przecież ten wątek, a ciągle jakoś odnoszę wrażenie, że mało jest info/zdjęć o nim tylko ciągle coś o tej medycynie...
Zobacz profil autora
Robson
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

A co do bąków to najwyraźniej mieliśmy szczęście z tym, że Foc akurat fajnie toleruje RC, bo na 30m2 trudno było ich nie poczuć- niczym jak w komorze gazowej....
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

O losie Seba ty sie na psie medyceyny ludzkiej nie ucz Laughing Kaszel kanelowy to jest cos co szczepi sie psy w norlalnej szczpionce czyli psy to często miewają. To chyba normalnie można wyleczyę metodami weterynaryjnymi. Ty lepiej napisz liscik na pw do naszej Buni bo ona i tylko ona jets tu wetką ale taka bardo mądro od dalmatów a sie nie uwdziela na watkach bo sie chce sie mądrzyć Jezyk

A c do łóżka to goń gówniarza albo pozwalaj mu włazic ale tylko na własnych warunkach.
Nie może być tak że pan nie ma gdzie spać bo pies sie położył. Nawet w trakcie snu noga zepchnąć i niech sie dziwi gdzi jest.

Nie daj się. Toż ty jesteś Pańciem [/b]


Ostatnio zmieniony przez bea dnia Pon 00:38, 10 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
kate
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

moja w ogóle nie dostaje jedzenia z firm produkujacych karmę, no może czasem jakąs kosteczke czy tzw ciasteczko. tylko gotowana głowizna wołowa - skrawki wolowinki z warzywami ( nie głowa!). biały ser, czasem trochę ryby wedzonej. dużo pietruszki. nie puszcza bączków prawie wcale, kupki jak trzeba. kaszy i ryżu niestety jej żołądek nie trawi - wydala je w stanie nieprzetrawionym. wbrew pozorom cena wołowinki jest porownywalna do karm. w razie czego napiszę Ci gdzie zamówić na banacha to mięcho. rodzice kupują miesko dla naszych psów od tego masaża od wielu lat, to nie jest mięcho supermarketowe tylko z porządnej ubojni - moja mama ma hopla na tym punkcie. tylko bedziesz je musial odebrac wtedy gdy kończysz zajęcia wcześniej. zapytam mame ile kosztuje kilogram. może nie mam racji ale wydaje mi się że nieprzetworzone chemicznie jedzenie jest lepsze, tak jak i dla czlowieka?
Zobacz profil autora
Diana S
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 2743
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Tak szybciutko napisze, ze jak ja bym miała gotowac do moich trzech psów to bym do głowy dostała
Dzieki, ze sa gotowe karmy, a co drugi dzien dostaja miecho i wszyscy zadowoleni.
Zobacz profil autora
Frodolencja
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Ze wsi :)
Płeć: Kobieta

kate napisał:
może nie mam racji ale wydaje mi się że nieprzetworzone chemicznie jedzenie jest lepsze, tak jak i dla czlowieka?


no na pewno lepsze.
Wiesz, kaszy i ryżu nie trawi zapewne dlatego, że psi układ pokarmowy trawi dużo szybciej mięso niż takie "wypełniacze". I tak odżywiający się pies trawi mięso, rośliny( o ile wcześniej są starte na papkę) no a reszta wyjeżdża nietknięta.
Dlatego właśnie BARFowcy uważają,z ę nie powinno się psom podawać wypełniaczy typu ryż/kasza. Zwyczajnie w ten sposób zmniejszamy dawkę pożywienia psu, w rezultacie zwierzę jest niedożywione.

No i wiadomo... mięso surowe byłoby lepsze, bo gotowane to już za wiele "dobrego" w sobie nie ma.

Alem się rozpisała... hi hi Mruga


Ostatnio zmieniony przez Frodolencja dnia Pon 21:53, 10 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
kate
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Ja się nie znam, nigdy nie czytalam fachowych poradników, po prostu z doświadczenia mówię/piszę, od początku prawie zycia mam dalmaty i mięcho wydaje mi się lepsze na logikę. tylko ja się mądrzę bo mama jest w domu cały czas, ja kupuję ona gotuje i podaje.....ale nawet kalkulacyjnie to taniej wychodzi.
Zobacz profil autora
sebaAM


Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Kropek mi dzisiaj zwiał z ogrodu pod siatką do sąsiadki i rozszarpał na sytrzępy gołębia JezykJezykJezyk Smutny
Zobacz profil autora
kamilka91
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

Odzywa się kropkowa myśliwska natura Jezyk
Mam nadzieję, że gołąb dziki, a nie hodowlany (np. tej sąsiadki...)
Zobacz profil autora
Poter/Kropek z Palucha
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 6  

  
  
 Odpowiedz do tematu