Dalmatyńczy na Paluchu - Łaciata Strona FORUM

Mama powinna tam z Tobą pojechać bo masz małe szanse na zgodę adopcji
Nie denerwuj się tylko DO PRZODU, ale zapomniała Ci powiedzieć że w domu bedzie sierść trochę małych igiełek

Sorki, ale ja straciłem cierpliwość do Palucha...

czyli na złość kierownictu Palucha pozwolisz żeby tam psiak siedział?

Tym ludziom przy takim obłożeniu psiakami to bez różnicy czy ten psiak znajdzie dom czy padnie.

Psu raczej nie. Jest takie mądre zdanie.

Ratując jednego psa nie zmienisz świata ale zmienisz świat właśnie temu psu.
.... czy jakoś tak.

Hmm... wiesz... nie będę matki już tam ciągnął bo nie mam sumienia jej nawet o to prosić, bo jest naprawde chora i dla niej to był nie lada wyczyn Smutny

Jest dużo osób, które mają psiaki do oddania. Jakiegoś kundelka przygarnę Wesoly

Sebastian sorry , chcesz tego psiaka czy nie bo ja jak myślę o psiaku na chłodzie ,przerażonego nową sytuacją to takie potraktowanie tylko mnie mobilizuje bo czuję ze muszę pomóc psu . Czy zastanawiałeś się jak on przetrwa zimę masz maila to prześlę Ci psa który tam jest kilka miesięcy ,
dla wyobrażenia tego co czeka nasego Kropka
Jeżeli mama nie może mogę z Toba pojechac przyjedziesz na Paluch umówimy się i będę udawała Twoja mame Ile masz lat ,mój syn ma 23
Tylko jeżeli jesteś niepełnoletni muszę telefonicznie pogadać z Twoja mamą i muszę mieć jej zgodę

Danka, Seba jest studentem akademii medycznej, także jest jak najbardziej pełnoletni, no chyba że jest 15letnim geniuszem.
Seba, jeśli jednak ulitujesz sie nad psiskiem a nie ukrywam, bardzo nam zależy - tak mi się wydaje, i Danka wszystko zaakceptuje to w jakąś niedzielę możemy umówic sie na paluchu - nigdy tam nie byłam i wolałabym nie być, i przewiozę Ci psa do zielonki. niestety pracuje 6 dni w tygodniu także tylko niedziela mi pasuje. A Twoje wkurzenie doskonale rozumiem.

Sorry , nie wiedziałam ale po tych "rozterkach" źle oceniłam.
Pomogę bo to dla Kropka ogromna szansa . Czekam na decyzję.

Aha , Seba ja niejednokrotnie znosiłam upokorzenia zeby wyrwać psa ze schroniska ale jako anegdotę opowiem króciutko jak wyciągałam rocznego Kaukaza z Ko........c , był początek marca ziąb jak ch...a padał deszcz, stałam i czekałam aż właścicielka schroniska obejrzy "Złotopolskich" bo jak stwierdziła nie wyjdzie ponieważ jest to jej ulubiony serial . Klełam jak szewc ale przemoknięta stałam bo dalej kilkanaście metrów ,przy budzie na łańcuchu w błocie ( buda za mała) leżał pies ,duży ,z urazem łapy i łba ( bo został zrzucony z hyclowej ciężarówki jak worek kartofli) i głodny Kaukaz.
Ale dzisiaj jest szczęśliwy ma wspaniałą właścicielkę i biega po ogrodzie .
Jężeli chcesz mieć psa , pomożemy. Od tego jesteśmy.

Sebastian odezwij się, daj znać, może jednak ocalisz tego pieska Sad

Hey.

Piszę dopiero teraz, bo byłem na zajęciach na uczelni od 8.00 do 19.00 Smutny

Owszem 15 lat nie mam a 22 - wiem dla części osób jeszcze dziecko Wesoly

Chętnie zabiorę tego psiaka ze schroniska !!! Jak możecie pomóc "Jemu" i mi to czekam na jakąś propozycję Wesoly

Rozmawiałam z "Paluchem" jeżeli odezwiesz się umówię Ci spotkanie ,obiecuję że będzie miło . Czy możesz się odezwać bardzo chętnie porozmawiam z Tobą .Nie jestem taką "wiedźma" za jaką jestem czasem odbierana
Serio jestem zupełnie fajną osóbką.

moje gg 3772314 - zapraszam

Podaj mi kiedy mam Cię umówic na wizyte ,tylko prosze nie jutro bo nie moge urwac się z pracy

W takim razie musi to być albo sobota albo niedziela, bo w tygodniu mam zajęcia na uczelni w tych godzinach, które oni proponują.

Sebastian dzięki, że się odezwałeś, to super wiadomość, że chcesz go adoptować. Zobaczysz ile da Ci szczęścia i radości Razz