Józefów pod Legonowem. Pies czy suka. Tego nawet nie wiemy. - Łaciata Strona FORUM

Przez "SUPER NIANIĘ" która go tam odwiozła i zawiadomiła 'Wszystkich Świętych" jaki to on WŚCIEKŁY PIES ,musi zostać dwa tygodnie na kwarantannie.
Wet ze schroniska z którym rozmawiam powiedział ze karma kosztuje worek 250 zł ,on mówił nazwę ale dzisiaj nie pamiętam . Przypuszczam że Bea wie ona tez rozmawiała z kierowniczka.
Sorry ale denerwuję się bo KLEKS ( tak się wabi) jest w najgorszej sytuacji z wszystkich psiaków.
Ale wet obiecał że już będzie miał podawane leki na nerki,sądzę że to nasze zainteresowanie bardzo mu pomogło.
Jak tylko skończy się ta kwarantanna zabierzemy .

Danka możemy zabrać te psiaki już w poniedziałek ale musimy mieć gdzie. Grzesiemk ma zrzeczenie psów na Pogotowie więc Pani nie ma prawa przetrzymywać ich w schronisku. To nie jej własność. A dalmat nie jest na kwarantannnie. Obserwacja na wściekliznę nie polega na tym że pisak musi siędzieć w schronie. Po prostu 3 razy trzeba go pokazać wetowi. Zresztą psy miały wszystkie szczepienia. A karma musi być weterynaryjna Urocośtam.

Wet powiedział że nie wyda ponieważ ja nie jestem w stanie zagwarantowac mu że obserwacja psa będzie prawidłowa .Bea ja mu proponowałam nawet oświadczenie że będę chodziła z nim do innego weta . Powiedział nie dwa tygodnie.KONIEC

Bea czy chodzi o karmę Royal Canin - Urinary?

Tak Urinary. Ale ta karma nie będzie potrzebna boooo...... jeżeli dalmat z chorymi nerkami będzie leżał w błocie przez dwa tygodnie to i karma mu nie będzie potrzebna.
Danka czekam na skan pisma właściciela psów. Może to coś nam rozświeci.

ja nie mam skanu jest u Grzegorza .
Ale jeszcze raz Ci powtarzam wet nie wyda go bo twierdzi że jest zgłoszenie z
podejrzeniem o wściekliznę a pani kierowniczka nie ma pojęcia gdzie był zaszczepiony

Gdzieś była mowa że psy Pana z Kicia są zaszczepione. Jezlei Trzcianka kontaktowala sie z właścicielem psów w celu zrzeczenia, to moze warto skontaktować sie z nim jeszcze raz i zapytać o książeczki zdrowia ze szczepieniami!!!
Nie będę kląc, chociaż takie mięcho ciśnie mi się na klawiaturę, żę aż się trzęsę...
Jakim za przeproszeniem zyebem genetycznym trzeba być, żeby tak postąpić z psem ze schroniska!!!!
Super Pani ma nieźle nasrane w głowie i myślę, że trzeba tylko współczuć temu pieskowi, który u niej mieszka. A tak nawiasem mówiąc, to może trzeba by sprawdzić, czy piesek rezydent nie jest źle traktowany, bo pani chyba nie ma zielonego pojecia o traktowaniu psów.

Co z psem?

Kręcą ,wet jest nieugięty przesłane zostało 150 zł na badania psiaka ,
kazą czekać dwa tygodnie bo przez " SUPER NIANIĘ" pies ma kwarantannę
Drgawek dostaje na myśl o opiekunce,przyjacióce zwierząt oraz miłośniczce dalmatów.

NIC dla niego nie moge zrobić . NIC poza czekaniem . niech to ...............!

A Grzesiek był z pisemkiem w schronie?

Ta pani to jak pisałam pewnie taka elegantka, która się na kaloszach na bazarze Różyckiego za komuny dorobiła i teraz uważa się za pancię! Zwykła chołota. Tyle mam do powiedzenia w tej sprawie. A nie umiem się powstrzymać by tego nie powiedzieć. Mam z takimi do czynienia dosyć często. Bułkę przez bibułkę a ch....do łapy, jak przyjdzie co do czego! to taki typ. wychodzi jej tylko pisanie donosów, mam takich sąsiadów, od 7 lat piszą na mnie, że np. mam w mieszkaniu przedszkole, szkołę muzyczną, zmieniłam fundamenty by sobie mieszkanie zrobić wyższe, kwiaty na oknie, burdel itp. Oni też są na pierwszy rzut oka eleganccy i kulturalni. Oczytani i z pięknymi obrazami na ścianach. Tylko mózg nie pracuje. Przepraszam za ten wywód.

Kate jesteś niesamowita!! Jak mogłaś sobie fundamenty zmienić!!!??? To skandal że chcesz żyć wyżej niż inni!!! Mruga

Takie towarzystwo niestety występuje wszędzie (jak zaraza) i często wyżej kupę robią niż ustawa przewiduje!!! (przepraszam młodzież za niepoprawne słownictwo) Wesoly

dorosłych również przepraszam za te bluzgi ale naprawdę ręce i majty z bezradności opadają Smutny

Czy są jakieś wieści o piesku? W jakim jest stanie? Psychicznym również?

kate, kimi, dziewczyny dobre jesteście Laughing

A ja chciałam przypomnieć że goście to czytają. Wszyscy

A nam pozostało czekać aż będzie można ze schronu zabrać to co z kropka zostało.

Niech babka się czegoś o sobie dowie, żyje chyba w pełnej nieswiadomości co do swojej osoby. Jak tu się nie denerwować. Pomoc się oferuje bezwzglednie, czy pies jest chudy czy gruby. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Wzięcie psa do domu to odpowiedzialność, jak za człowieka albo i większa bo trzeba rozumieć psie lęki i potrzeby. To nie dywan czy maskotka, którą mozna wyrzucić bo jest brudna. Tu trzeba myśleć i wiecie o tym doskonale. Ja też się bałam gdy brałam sunię, ona mnie dziabnęła na początku bo coś jej się nie spodobalo - ostrzegawczo. Warczała na ojca od początku, z resztą dziś też. I co i mamy ją z tego powodu bić, wyrzucic? Po prostu uczymy się jaka ona jest i staramy się nie robic tego, czego ona nie lubi. Skoro nie lubi grzebania przy pazurach to tego robić nie będę. To proste. Ale potrzeba cierpliwości, czasu i porozumienia. Szlachetnie z baby stony, że chciała pomóc ale chyba nie przemyślała sprawy. Może to ją czegoś nauczy, powinna podejść z pokora do tego co zrobiła a nie obrażać się i szkodzić psu w taki sposób.