Forum Łaciata Strona FORUM -  wszystko o dalmatyńczykach Strona Główna


Łaciata Strona FORUM - wszystko o dalmatyńczykach
Forum Łaciatej Strony | www.dalmatynczyk.prv.pl
Odpowiedz do tematu
inkaska
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

wiesz nie byłłoby problemu gdyby nie fakt ze moi rodzice wyjechali i nie mam komu podrzucic na kilka dni drugiego psa
Zobacz profil autora
kimidori
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

ja bym w takim razie pomeczyła sie miedzy dwoma domami... to tylko 2 dni jak mowiłaś. Czasami warto się przemęczyć.
Trzymamy kciuki
Zobacz profil autora
inkaska
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

ja wiem ale dziaij nawet nie mamczasu zawiezc sunie, bo organizuje impreze firmowa i nie ma mnie kto zastapic Smutny
Zobacz profil autora
Diana S
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 2743
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Naprawde nic nie da sie zrobic?
nie ma sytuacji bez wyjscia...lepiej zapobiegac a nizeli miałoby dojsc do krycia...psów...
Zobacz profil autora
inkaska
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

marysia juz od soboty w domciu swoim jednka wolalam chuchac na zimne...ale widze ze jeszcze pare dni chyba do "goracych dni" cale szczescie...
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Ciekawostka z życia. Mędruś od 3 lat ma koleżankę. Zawsze się cieszył na jej widok. Od kilku miesięcy zmykał przed nią gdzie pieprz rośnie.Coś mu nie pasowało. Dzisiaj postanowiłam go przemóc. Na siłę podeszliśmy do Luny. Psiak mój obwąchał Lunkę jakby pierwszy raz. Co sie okazało. Luna kilka miesięcy temy przeszła operację. Z powodów zdrowotnych została wysterylizowana..... no i przestała pachnieć jak Luna. Poznawanie zaczęło się od nowa Laughing Spotkaliście się z podobnym zachowaniem?
Zobacz profil autora
MiLKa


Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Nasza milka przeszła już 2 cieczki, problem nie jest mały bo niema mowy żeby nie spała z nami w łóżku:/ Po drugiej cieczce plam na pościeli było co niemiara. Kupiliśmy jej majtki, ale po ich założeniu praktycznie się nie ruszała siedziała smutna, nie jadła. No wogóle wrak:P A w nocy, gdy już spaliśmy ona je ściągała i z ranka pościel wyglądała jak flaga polski. To samo było gdy wychodziliśmy z domu na jakiś czas.
A co do jej zachowania na polu, to jedynie w te dni w które mogła "zajść" nadstawiała się psom choć była na smyczy. W pozostałe nie baliśmy się jej puścić samej, bo jest tak zwinna że nie było mowy o kryciu. No poza tym że to ona próbowała ujarzmić inne psy.
A co do kwestii rodowodu, bo ta też była poruszana w tym temacie. Milka nie ma żadnych papierów, choć jest po rodzicach z rodowodem. Dla nas nie papier jest najważniejszy ale miłość i uczucie które dajemy i dostajemy od niej. Nagrody i tytuły nie zastąpią prawdziwej miłości.
A co do miotów to planujemy tylko jeden kontrolowany, chcielibyśmy mieć jeszcze jakiegoś jej potomka, a co do reszty szczeniąt, to nasi dobrzy znajomi już się zaoferowali że przygarną potomków naszej suni:D
POZDRAWIAMY
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Czyli masz takie same problemy jak reszta właścicieli suczek.

A co do jednego krycia to Ci powiem że dlamatynka potrafi urodzić 12 szczeniaków (tak było w miocie Bachmata). A teraz cię bardzo proszę. Zanim pokryjesz suczkę pomóż nam w szukaniu domów i zbieraniu pieniążków dla dalmatyńczyków znajdujacych się w schroniskach. Tych już nikt nie kocha. Dlatego każdego którego wyciągamy ze schronu - kastrujemy i sterylizujemy - żeby ich potomkowie dalej schronisk nie zapełniali.

Miej kosztuje sterylizacja bądź kastarcja jednego psa niż szukanie domu.
Zobacz profil autora
plinka
.
.

Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

MiLKa napisał:

A co do kwestii rodowodu, bo ta też była poruszana w tym temacie. Milka nie ma żadnych papierów, choć jest po rodzicach z rodowodem.

A skąd to wiesz, że jest po rodowodowych rodzicach? Jak się nazywają?


MiLKa napisał:
A co do miotów to planujemy tylko jeden kontrolowany, chcielibyśmy mieć jeszcze jakiegoś jej potomka,

Tylko po co Wam ten potomek?
Rozumiem, że uważacie, że Wasz pies jest wyjątkowy, niesamowicie mądry i kochany itp - i dlatego? Okej. Ja też tak uważałam, ale zdanie zmieniłam. Nie w kwestii "wyjątkowości" psa ale jego potomka. Bo po co rozmnażać kolejne kundelki skoro jest ich pełno? Takich SUPER WSPANIAŁYCH psów, uwierz mi są w schroniskach miliony, nawet dalmatyńczyków nie brakuje... i nikt ich nie chce, więc po co kolejne?


MiLKa napisał:
(...)a co do reszty szczeniąt, to nasi dobrzy znajomi już się zaoferowali że przygarną potomków naszej suni:D

A co jeśli np urodzi się 10 sztuk? Na wszystkie macie super chętnych? Nie sądzę...

Sami sobie zadajcie pytanie - czy chcecie potem oglądać dalszych potomków swojej suni za kratkami boksu schroniskowego? Zabiedzonych, głodnych, spragnionych kontaktu z człowiekiem, miłości?

Ja sobie takie pytanie zadałam, odpowiedzi możecie się sami domyśleć - moja sunia jest świeżo po sterylce.

Mimo to, że bardzo pragnęłam mieć szczeniaka - "potomka" swojej suni (och taka przecież moja Mika wyjątkowa jest jak żaden inny dalmat Wink ) zrezygnowałam jak przed oczami stanęły mi biedne dalmasie w schroniskach - "bez szans na przeżycie"...

Pozdrawiam,
Paulina.
Zobacz profil autora
MiLKa


Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

bea napisał:
Miej kosztuje sterylizacja bądź kastarcja jednego psa niż szukanie domu.

Jeszcze mniej kosztuje pilnowanie suki i nie dopuszczanie jej do psów. Jednak w przypadku psa, w sytuacji nie pamiętam już dokładnie kogo z forum, gdy w całym sąsiedztwie pełno suczek. To napewno staje się nie do zniesienia, więc napewno jest to dobre rozwiązanie problemu. Ale pies w przeciwieństwie do suki nie ma tylko kilku dni w roku żeby móc "to zrobić".

pAuLiNka napisał:
A skąd to wiesz, że jest po rodowodowych rodzicach? Jak się nazywają?

To jest informacja od naszej znajomej od której chłopaka dostaliśmy ją, okej nieważne to nawet jest, bo jeśli niema i jest kundlem to wcale nie zmienia naszego podejścia do niej.

pAuLiNka napisał:
Tylko po co Wam ten potomek?
Rozumiem, że uważacie, że Wasz pies jest wyjątkowy, niesamowicie mądry i kochany itp - i dlatego? Okej. Ja też tak uważałam, ale zdanie zmieniłam. Nie w kwestii "wyjątkowości" psa ale jego potomka. Bo po co rozmnażać kolejne kundelki skoro jest ich pełno? Takich SUPER WSPANIAŁYCH psów, uwierz mi są w schroniskach miliony, nawet dalmatyńczyków nie brakuje... i nikt ich nie chce, więc po co kolejne?

Jak dobrze wiemy żadne żywe stworzenie nie bedzię egzystować na tym świecie wiecznie. Nie robimy tego dlatego że szczeniak po niej bedzie śliczny czy coś w tym stylu. Chcemy by jakaś cząstka niej żyła z nami, jest ona wyjątkowa i nikt jej nie zastąpi... ale pustkę w sercu da się wypełnić

pAuLiNka napisał:
Sami sobie zadajcie pytanie - czy chcecie potem oglądać dalszych potomków swojej suni za kratkami boksu schroniskowego? Zabiedzonych, głodnych, spragnionych kontaktu z człowiekiem, miłości?
Ja sobie takie pytanie zadałam, odpowiedzi możecie się sami domyśleć - moja sunia jest świeżo po sterylce.
Mimo to, że bardzo pragnęłam mieć szczeniaka - "potomka" swojej suni (och taka przecież moja Mika wyjątkowa jest jak żaden inny dalmat Wink ) zrezygnowałam jak przed oczami stanęły mi biedne dalmasie w schroniskach - "bez szans na przeżycie"...


A czemu ty widzisz te wszystkie psy w schronisku, a gdyby twoja sunia nie przeszła sterylizacji i się oszczeniła, to czy oddałabyś psy do schroniska czy starałabyś sie jej znależć odpowiednie domy w których miały by szanse na miłość. Odpowiedż jest oczywista. Ja wiem że schroniska są przepełnione i psy tam się wykańczają. Ale wystarczy trochę mądrości i rozwagi oraz ciepła w ludzkich sercach. Jestem wdzięczny za waszą inicjatywę poszukiwania domów dla tych wszystkich psów, ale proszę, nie zaliczajcie mnie do grona ludzi którym nie zależy na losie zwierząt.

KONIEC:)[/quote]
Zobacz profil autora
plinka
.
.

Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

MiLKa napisał:

Jak dobrze wiemy żadne żywe stworzenie nie bedzię egzystować na tym świecie wiecznie. Nie robimy tego dlatego że szczeniak po niej bedzie śliczny czy coś w tym stylu. Chcemy by jakaś cząstka niej żyła z nami, jest ona wyjątkowa i nikt jej nie zastąpi... ale pustkę w sercu da się wypełnić

No dobra. Załóżmy, że jeden szczeniak będzie miał super, hiper domek u Was, ale tak czy siak, jego rodzeństwo albo któryś z kolejnych potomków ląduje w schronisku.





MiLKa napisał:
A czemu ty widzisz te wszystkie psy w schronisku, a gdyby twoja sunia nie przeszła sterylizacji i się oszczeniła, to czy oddałabyś psy do schroniska czy starałabyś sie jej znależć odpowiednie domy w których miały by szanse na miłość. Odpowiedż jest oczywista.

Dokładnie. Ale domki, które wydają sie fajne albo nawet bardzo fajne często wcale takie nie są. Na pewno bym się zatroszczyła (tak jak zapewne i Wy) o to żeby były jak najlepsze. Tylko czy Ci ludzie, jeśli także będą rozmnażać swoje pociechy, też będą mieli na uwadze dobro szczeniąt? Niestety nie wszyscy.

A moja sunia przeszła sterylizacje dopiero po ponad 3 latach bytowania u nas Wink



MiLKa napisał:
Ja wiem że schroniska są przepełnione i psy tam się wykańczają. Ale wystarczy trochę mądrości i rozwagi oraz ciepła w ludzkich sercach.

No właśnie "trochę". Tylko co niektórym bardzo dużo tej mądrości i rozwagi brakuje. Ci, którzy schroniskami kierują w większości dobro zwierząt mają głęboko... . A dużo zwykłych ludzi też twierdzi, że schroniskowe psy są be - chore, brudne, z zepsutą psychiką. Owszem zdarzają się i takie ale reszta to kochane przylepy i pieszczochy.


MiLKa napisał:
Jestem wdzięczny za waszą inicjatywę poszukiwania domów dla tych wszystkich psów, ale proszę, nie zaliczajcie mnie do grona ludzi którym nie zależy na losie zwierząt.

A czy ktoś tak stwierdził?
Prowadzimy tylko dyskusję Wesoly


Paulina
Zobacz profil autora
Lily Marlene
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

Lili ma już prawie 10 miesięcy i jeszcze nie miała cieczki. Nie wiem czy mam się martwić, bo wyczytałam, że cieczka powinna pojawić się najpóźniej w 9 miesiącu. Zakładam, że nie wszystkie psy są książkowe (tak, jak i dzieci, o czym dowiaduję się codziennie). Poprzednia sunia miała pierwszą cieczkę ok. 5 miesiąca. Kiedy powinnam zacząć się niepokoić? Niedługo mamy wizytę u weta, więc będę to konsultować, ale może dowiem się czegoś od Was już teraz.
Zobacz profil autora
Dotty
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Myślę, że nie musisz się jeszcze niepokoić brakiem cieczki. 10 miesięcy to jeszcze nie tak dużo. Moja onka [*] pierwszą cieczkę miała w wieku 15 miesięcy.
Zobacz profil autora
plinka
.
.

Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

Myślę, że nie ma się czym martwić.
Ale pogadaj przy okazji o tym z wetem, będziesz spokojniejsza. Wink

A tak poza tym to planujecie Lili wysterylizować?
Zobacz profil autora
Diana S
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 2743
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Cieczka na pewno sie pojawi...
Jak tak bardzo cie to nie pokoi jasne skonsultuj to z wetem.... Mruga
Zobacz profil autora
cieczka
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 7 z 9  

  
  
 Odpowiedz do tematu