inkaska
Aktywność na forum
|
wiesz nie byłłoby problemu gdyby nie fakt ze moi rodzice wyjechali i nie mam komu podrzucic na kilka dni drugiego psa
|
||||||||||||||
|
kimidori
Aktywność na forum
|
ja bym w takim razie pomeczyła sie miedzy dwoma domami... to tylko 2 dni jak mowiłaś. Czasami warto się przemęczyć.
Trzymamy kciuki |
||||||||||||||
|
inkaska
Aktywność na forum
|
ja wiem ale dziaij nawet nie mamczasu zawiezc sunie, bo organizuje impreze firmowa i nie ma mnie kto zastapic
|
||||||||||||||
|
Diana S
Aktywność na forum
|
Naprawde nic nie da sie zrobic?
nie ma sytuacji bez wyjscia...lepiej zapobiegac a nizeli miałoby dojsc do krycia...psów... |
||||||||||||||
|
inkaska
Aktywność na forum
|
marysia juz od soboty w domciu swoim jednka wolalam chuchac na zimne...ale widze ze jeszcze pare dni chyba do "goracych dni" cale szczescie...
|
||||||||||||||
|
bea
.
|
Ciekawostka z życia. Mędruś od 3 lat ma koleżankę. Zawsze się cieszył na jej widok. Od kilku miesięcy zmykał przed nią gdzie pieprz rośnie.Coś mu nie pasowało. Dzisiaj postanowiłam go przemóc. Na siłę podeszliśmy do Luny. Psiak mój obwąchał Lunkę jakby pierwszy raz. Co sie okazało. Luna kilka miesięcy temy przeszła operację. Z powodów zdrowotnych została wysterylizowana..... no i przestała pachnieć jak Luna. Poznawanie zaczęło się od nowa Spotkaliście się z podobnym zachowaniem?
|
||||||||||||||
|
MiLKa
|
Nasza milka przeszła już 2 cieczki, problem nie jest mały bo niema mowy żeby nie spała z nami w łóżku:/ Po drugiej cieczce plam na pościeli było co niemiara. Kupiliśmy jej majtki, ale po ich założeniu praktycznie się nie ruszała siedziała smutna, nie jadła. No wogóle wrak:P A w nocy, gdy już spaliśmy ona je ściągała i z ranka pościel wyglądała jak flaga polski. To samo było gdy wychodziliśmy z domu na jakiś czas.
A co do jej zachowania na polu, to jedynie w te dni w które mogła "zajść" nadstawiała się psom choć była na smyczy. W pozostałe nie baliśmy się jej puścić samej, bo jest tak zwinna że nie było mowy o kryciu. No poza tym że to ona próbowała ujarzmić inne psy. A co do kwestii rodowodu, bo ta też była poruszana w tym temacie. Milka nie ma żadnych papierów, choć jest po rodzicach z rodowodem. Dla nas nie papier jest najważniejszy ale miłość i uczucie które dajemy i dostajemy od niej. Nagrody i tytuły nie zastąpią prawdziwej miłości. A co do miotów to planujemy tylko jeden kontrolowany, chcielibyśmy mieć jeszcze jakiegoś jej potomka, a co do reszty szczeniąt, to nasi dobrzy znajomi już się zaoferowali że przygarną potomków naszej suni:D POZDRAWIAMY |
||||||||||||||
|
bea
.
|
Czyli masz takie same problemy jak reszta właścicieli suczek.
A co do jednego krycia to Ci powiem że dlamatynka potrafi urodzić 12 szczeniaków (tak było w miocie Bachmata). A teraz cię bardzo proszę. Zanim pokryjesz suczkę pomóż nam w szukaniu domów i zbieraniu pieniążków dla dalmatyńczyków znajdujacych się w schroniskach. Tych już nikt nie kocha. Dlatego każdego którego wyciągamy ze schronu - kastrujemy i sterylizujemy - żeby ich potomkowie dalej schronisk nie zapełniali. Miej kosztuje sterylizacja bądź kastarcja jednego psa niż szukanie domu. |
||||||||||||||
|
plinka
.
|
A skąd to wiesz, że jest po rodowodowych rodzicach? Jak się nazywają?
Tylko po co Wam ten potomek? Rozumiem, że uważacie, że Wasz pies jest wyjątkowy, niesamowicie mądry i kochany itp - i dlatego? Okej. Ja też tak uważałam, ale zdanie zmieniłam. Nie w kwestii "wyjątkowości" psa ale jego potomka. Bo po co rozmnażać kolejne kundelki skoro jest ich pełno? Takich SUPER WSPANIAŁYCH psów, uwierz mi są w schroniskach miliony, nawet dalmatyńczyków nie brakuje... i nikt ich nie chce, więc po co kolejne?
A co jeśli np urodzi się 10 sztuk? Na wszystkie macie super chętnych? Nie sądzę... Sami sobie zadajcie pytanie - czy chcecie potem oglądać dalszych potomków swojej suni za kratkami boksu schroniskowego? Zabiedzonych, głodnych, spragnionych kontaktu z człowiekiem, miłości? Ja sobie takie pytanie zadałam, odpowiedzi możecie się sami domyśleć - moja sunia jest świeżo po sterylce. Mimo to, że bardzo pragnęłam mieć szczeniaka - "potomka" swojej suni (och taka przecież moja Mika wyjątkowa jest jak żaden inny dalmat ) zrezygnowałam jak przed oczami stanęły mi biedne dalmasie w schroniskach - "bez szans na przeżycie"... Pozdrawiam, Paulina. |
||||||||||||||||||||
|
MiLKa
|
Jeszcze mniej kosztuje pilnowanie suki i nie dopuszczanie jej do psów. Jednak w przypadku psa, w sytuacji nie pamiętam już dokładnie kogo z forum, gdy w całym sąsiedztwie pełno suczek. To napewno staje się nie do zniesienia, więc napewno jest to dobre rozwiązanie problemu. Ale pies w przeciwieństwie do suki nie ma tylko kilku dni w roku żeby móc "to zrobić".
To jest informacja od naszej znajomej od której chłopaka dostaliśmy ją, okej nieważne to nawet jest, bo jeśli niema i jest kundlem to wcale nie zmienia naszego podejścia do niej.
Jak dobrze wiemy żadne żywe stworzenie nie bedzię egzystować na tym świecie wiecznie. Nie robimy tego dlatego że szczeniak po niej bedzie śliczny czy coś w tym stylu. Chcemy by jakaś cząstka niej żyła z nami, jest ona wyjątkowa i nikt jej nie zastąpi... ale pustkę w sercu da się wypełnić
A czemu ty widzisz te wszystkie psy w schronisku, a gdyby twoja sunia nie przeszła sterylizacji i się oszczeniła, to czy oddałabyś psy do schroniska czy starałabyś sie jej znależć odpowiednie domy w których miały by szanse na miłość. Odpowiedż jest oczywista. Ja wiem że schroniska są przepełnione i psy tam się wykańczają. Ale wystarczy trochę mądrości i rozwagi oraz ciepła w ludzkich sercach. Jestem wdzięczny za waszą inicjatywę poszukiwania domów dla tych wszystkich psów, ale proszę, nie zaliczajcie mnie do grona ludzi którym nie zależy na losie zwierząt. KONIEC:)[/quote] |
||||||||||||||||||||||
|
plinka
.
|
No dobra. Załóżmy, że jeden szczeniak będzie miał super, hiper domek u Was, ale tak czy siak, jego rodzeństwo albo któryś z kolejnych potomków ląduje w schronisku.
Dokładnie. Ale domki, które wydają sie fajne albo nawet bardzo fajne często wcale takie nie są. Na pewno bym się zatroszczyła (tak jak zapewne i Wy) o to żeby były jak najlepsze. Tylko czy Ci ludzie, jeśli także będą rozmnażać swoje pociechy, też będą mieli na uwadze dobro szczeniąt? Niestety nie wszyscy. A moja sunia przeszła sterylizacje dopiero po ponad 3 latach bytowania u nas
No właśnie "trochę". Tylko co niektórym bardzo dużo tej mądrości i rozwagi brakuje. Ci, którzy schroniskami kierują w większości dobro zwierząt mają głęboko... . A dużo zwykłych ludzi też twierdzi, że schroniskowe psy są be - chore, brudne, z zepsutą psychiką. Owszem zdarzają się i takie ale reszta to kochane przylepy i pieszczochy.
A czy ktoś tak stwierdził? Prowadzimy tylko dyskusję Paulina |
||||||||||||||||||||||
|
Lily Marlene
Aktywność na forum
|
Lili ma już prawie 10 miesięcy i jeszcze nie miała cieczki. Nie wiem czy mam się martwić, bo wyczytałam, że cieczka powinna pojawić się najpóźniej w 9 miesiącu. Zakładam, że nie wszystkie psy są książkowe (tak, jak i dzieci, o czym dowiaduję się codziennie). Poprzednia sunia miała pierwszą cieczkę ok. 5 miesiąca. Kiedy powinnam zacząć się niepokoić? Niedługo mamy wizytę u weta, więc będę to konsultować, ale może dowiem się czegoś od Was już teraz.
|
||||||||||||||
|
Dotty
Aktywność na forum
|
Myślę, że nie musisz się jeszcze niepokoić brakiem cieczki. 10 miesięcy to jeszcze nie tak dużo. Moja onka [*] pierwszą cieczkę miała w wieku 15 miesięcy.
|
||||||||||||||
|
plinka
.
|
Myślę, że nie ma się czym martwić.
Ale pogadaj przy okazji o tym z wetem, będziesz spokojniejsza. A tak poza tym to planujecie Lili wysterylizować? |
||||||||||||||
|
Diana S
Aktywność na forum
|
Cieczka na pewno sie pojawi...
Jak tak bardzo cie to nie pokoi jasne skonsultuj to z wetem.... |
||||||||||||||
|
cieczka |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.