Dalmatyńczy na Paluchu - Łaciata Strona FORUM

On szwy ma dawno zdjęte Smutny

Rana obrzękła znowu i zaczyna ropieć...

To niedobra wiadomość na noc. No nic to chyba potrzebny dobry chirurg. W takim razie trzymajcie się mocno. Jak by coś było potrzeba to daj znać.

Dobranoc Dafne

Seba, a może zrób mu kołnierz z czegoś......żeby nie lizał jajek. Co mówil weterynarz na to? Załóż psu kaganiec i rób swoje. Może go to boli, dlatego powarkuje? No coś jest nie tak....

Na moje oko robi się ropień Smutny

On nie powarkuje, tylko chce mie dziabnąć ( kaganiec taki skórzany pogryzł) Potrzebny weterynarz ale teraz są święta Smutny

Musimy do poniedziałku czekać. Narazie będzie dostawał większą dawkę antybiotyku.

Zje....li robotę na paluchu!

No oczywiście że zj...li. Jak już pisałam i mowilam ten wet to jakis gno...ek, któremu pewnie w życiu się nie udało, nie uklada dlatego jest tam gdzie jest i odwala robote, do której nie powinien byc dopuszczony. nadal jestem rozjuszona tą wizytą. Oczywiście pies najwazniejszy. Ale nie zamierzam odpuścić. To schronisko jest prawdopodobnie najbogatszym w kraju, a skończyly się czasy: czy się stoi czy sie leży tysiąc zł się nalezy. trzeba się wykazać. jak widziałes wolontariusze odwlaja tam całą robotę. tak nie może być.To specyficzna placówka, dla tych, którzy chcą właśnie to robić i tam być, nie można przysparzac zwierzętom cierpień bo się komus nie chce roboty wykonać. strasznie się cieszę że się udalo, że psisko jest u Ciebie. Jak bedziesz mial jakieś problemy, jakiekolwiek to proś o pomoc, mowię na serio.

Najbatdziej martwię się tym, że muszę z nim czekac do poniedziałku!!! To już wyglądało ładnie, nie sączyło się i od dziś rana zaczęło ropieć Smutny

Na książęcej jest calodobowe pogotowie....tylko jak Ty tam dojedziesz? jakbyś dojechał jakos to Cie odwioze do domu z psem. ale raczej po południu.
Późnim popołudniem moge też zadzwonic do swojego weta ( jakos się ośmielę ) i zapytam co radzi - to jest ten fajny, prawdziwy lekarz z sadyby o ktorym Ci mowiłam.

Tak czy siak, nie pojadę z nim nigdzie, bo pogryzl swój kaganiec!!! Taki ze skóry Smutny

Nic poczekamy Kate do poniedziałku.

sebaAM napisał:

Najbatdziej martwię się tym, że muszę z nim czekac do poniedziałku!!! To już wyglądało ładnie, nie sączyło się i od dziś rana zaczęło ropieć Smutny

Nie ma w ok. jakiegos pogotowia weterynaryjnego?
Dobrze by było jakby on cały czas nosił kołnierz, nawet w nocy. Widocznie pies lizał rane i wdalo sie do jeszcze w pełni nie zagojonej rany bakterie z jezyka, stad wydzielina ropna.
Najlepiej bedzie jak psa zobaczy wet, pewnie przespisze antybiotyk.
I zaleci kolnierz 24 h na dobe.
Na pewno bedzie dobrze.

Diana S - on bierze antybiotyk!!! Juz od tygodnia!!! A swój konłnierz rozwalił o meble!!!

sebaAM napisał:

Diana S - on bierze antybiotyk!!! Juz od tygodnia!!! A swój konłnierz rozwalił o meble!!!

Moze trzeba zmienic antybiotyk.
Czyli co, z kołnierza pozostało? ze sie rozwalił?
przepraszam ze pytam, ale miałam psa na tymczasie dalmata, po schroniskowego- wykastrowanego i nosił kołnierz ( nie zadowolenie jego z tego powodu było wielkie) a kołnierz o dziwo był cały, zaznacze, ze chłopak rowniez obijał nim meble.

w razie czego daj znac jeśli byś jednak zdecydowal się na pogotowie na książęcej. Ty sam powinienes wiedzieć jak to jest groźne dla psa. pogadam z wetem, dam znac co powiedzial. jak odbierze oczywiscie.

Spokojnie, ma apetyt, nie goraczkuje - poczekamy do poniedziałku!

Ps, Kołnierza nie będzie nosił, bo brzegami rozkrwawiał ranę - to bez sensu.