Dalmatyńczyk Karol znalazł dom - Łaciata Strona FORUM

Danka i Heroina napisał:

niema złych psów są tylko nieodpowidni właściciele.

coś w tym jest...

Karol jutro przyjeżdża do mnie Wesoly

Mam nadzieję,że nie zagryzie nas na dzieńdobry

Szkoda,że nikt nie pomyslał co ja tu przeżywałam....
Mój pies w schronisku Wsciekly

szkoda pisac...

Dołączył: 15 Mar 2006

Widze że masz już net Wesoly

bunia

Jestem ciekawa Bunia co byś przeżywała jakbyś patrzyła jak pies rzuca się na twoje dziecko i je atakuje? Pomyśl co ja przeżywałam. O tym nikt nie myśli. Karol na szczęście dzieki pomocy Agi spędził tam tylko jedną noc i na szczęcie nikomu z nas nic sie nie stało. Ciekawe co by było gdyby..... Dobrze wiesz, że poza noca w schronie temu psu krzywda się u nas nie działa i dlatego pozostaje pytanie dlaczego nas atakował? Pewnie byliśmy zbyt ulegli, być może. Może nie powinniśmy mieć psa. Chociaż muszę dodać , że szukamy jakiejś łagodnej suczki, bo pieska już raczej nie chcę, a Karolkowi życzę naprawdę wszystkiego dobrego. Może znajdzie właściciela, który sobie z nim poradzi, bo poza tymi napadami złości to dobry pies no i nauczony czystości. Jest tylko bardzo znerwicowany i szczupły. Crying or Very sad

Dołączył: 15 Mar 2006

Słuchaj - przestań zgrywać ofiarę bo tym bardziej wszystkich uświadamiasz że SIĘ NA WŁAŚCICIELKE DALMATYNCZYKA NIE NADAJESZ.

lenka napisał:

że szukamy jakiejś łagodnej suczki, bo pieska już raczej nie chcę

Polecam Mopsa

lenka- widząc jak ktoś czy coś atakuje rodzinę, to naturalnym odruchem jest obrona. Niestety Ty poleciałaś po najmniejszej linii oporu i wywaliłaś psa na zimną noc do schroniska. Ty płakałaś w cieplutkim domu, a Karol płakał leżąc na betonie, w małym i zimnym kojcu, zdala od swoich nowych "właścicieli" i w kompletnej dezinformacji. Postaw się na miejscu Karola, którego jak widać życie nieoszczędza i po tyłku nieźle klepie.

Zastanawiasz się, co było nie tak?

Może i miałaś dobre chęci, ale NIE SŁUCHAŁAŚ NASZYCH RAD!
Powiedz sama- do których z nich się zastosowałaś?
Główna z nich- kastracja. Twierdziłaś że szkoda psa. Pytanie czemu teraz Tobie go nie jest szkoda...

Kolejna- dokarmianie przy stole- "bo tak ładnie łapkę podaje"- sama dałaś się zdominować i nie możesz mieć pretensji do psa, tylko do samej siebie.
Pies nie potrzebuje mieć lokaja na każde skinienie palcem, tylko odpowiedzialnego i stanowczego przewodnika stada.
Aha, nie wiem czy wiesz, ale suczki też potrafią być mocno dominujące. Może lepiej odpuścić sobie futrzaka w domu? Nie piszę tego złośliwie, tylko chcę oszczędzić Tobie i Twojej rodzinie kolejnego rozczarowania, bo coś poszło nie tak.

Szkoda że zawiodłaś, bo byłem przekonany, że Karol trafił do wspaniałego domu i odpowiedzialnych ludzi...
Jeżeli nie chciałaś psa, to mogłaś rozegrać sytuację w inny sposób- pomijając umowę adopcyjną i punkt "w przypadku zwrotu"- wystarczyła odrobina wyobraźni i człowieczeństwa.

pozdrawiam

Danka i Heroina -na co ja się nadaję to ja wiem najlepiej, a ty przestań mnie wreszcie obrażać. Jesteś bardzo nerwową osobą. Ten posłaniec to moja koleżanka jeżeli ją też zaczynasz obrażać i nie była tam jako posłaniec ale równiez właścicielka psa. A co do twojej wypowiedzi Admin to mieliśmy dalmatyńczyka i mieszkał z nami do końca swoich dni i było wszystko okey. Może więc tak naprawdę to nie do końca moja wina. Co do waszych rad to dziękuję za nie bardzo , a nie zastosowałam się bo Karol o ile pamietacie juz po tygodniu pokazał ząbki ugryzł 2 razy mojego męża , a jak pies atakuje to nie powiecie mi ,że z nim jest okey. Wy naprawdę widzicie tylko jedną strone medalu więc to moja ostatnia wypowiedź bo to i tak do niczego nie prowadzi. Może lepiej byloby gdyby moja córka leżała z ranami ( to nie są moje fantazje) , ile jest osób pogryzionych przez psy? Ale oni tej strony nie odwiedzają. Karola lepiej przebadajcie, bo psy maja też nerwice i sa schizofrenikami, tak jak ludzie. To też wiecie?

No i jeszcze Karolkowi życzę żeby znalazł domek, w którym bedzie mu dobrze, ale żeby nie było tam takich właścicieli jak ja, tzn. uległych i wbrew pozorom nie bez serca. A ty Danka sama weź sobie mopsa może nauczy cie jak nie obrażać ludzi na forum. To podstawowa zasada jak piszesz publicznie. Twisted Evil

lenka, ja nie twierdzę, że to jest TYLKO Twoja wina. Nie mogę zrozumieć, dlaczego wywaliłaś psa na noc do schroniska?
Karol z pewnością nie jest łatwym osobnikiem, ale ne jest też potworem i maszynką zaprogramowaną na zabijanie- wystarczyło go odpowiednio poprowadzić- stanowczo, ale zarazem mądrze.

Nie udało się- OK- nikt by nie miał do Ciebie pretensji. A wystarczyło nie kierować się impulsem, tylko trochę pomyśleć...

lenka napisał:

mieliśmy dalmatyńczyka i mieszkał z nami do końca swoich dni i było wszystko okey.

widocznie może był wyjątkowo "łatwym egzemnplarzem"?? w dodatku pewnie nie był to pies po przejściach.. a Karo niestety miał za soba nieciekawą przeszłość i wymagał więcej, szczególnej uwagi i pracy.

lenka napisał:

Co do waszych rad to dziękuję za nie bardzo , a nie zastosowałam się bo Karol o ile pamietacie juz po tygodniu pokazał ząbki ugryzł 2 razy mojego męża

No właśnie i wtedy szczególnie trzeba było się dostosować do danych Ci rad. Najprawdopodobniej wtedy uniknęłoby się dalszych przykrych (zarówno Tobie jak i Twojej rodzinie, a także dla psa) incydentów. Mogliście zyskać naprawdę wspaniałego członka rodziny.

lenka napisał:

ile jest osób pogryzionych przez psy?

no jest ich trochę, ale najczęsciej stało się to przez ludzką głupote i bezmyślność.

lenka napisał:

Karola lepiej przebadajcie, bo psy maja też nerwice i sa schizofrenikami, tak jak ludzie. To też wiecie?

Pod tym względem to z Karolkiem jest raczej w prządku. On potrzebuje tylko (albo jak widać aż) silnej ręki i stanowczego opiekuna. Karo jest jeszcze młody, troche pracy i psiak nauczy się jak należy się zachowywać w piesko-ludzkim świecie. Uważam że Karo można wychować i licze że będzie z niego naprawde wspaniały pies!! (hm..... zapewne jest wspaniały, tylko, no coż nie umiemy go zrozumieć a on nas.)

No dobra, ale zamknijmy już temat. Co się stało - już sie nie odstanie. Trudno, wyszło jak wyszło Sad

chodź wiele tych przykrych rzeczy można było uniknąć....

rozmawialm z Ewa. Karol ma sie bardzo dobrze. Apetyt mu dopisuje.
Poznal ich wszystkich i cieszyl sie na ich widok.

Bawi si i biega jak szczeniaczek. Zaczepia do zabawy. Wesoly

Wrocil znerwicowany zreszta nie dziwie sie po tym co mu zafundowali poprzedni "wlasciciele" . Nie przytyl ani kilograma i nie teskni za poprzednim domem bo i po co.

Karo buzka i nie dokazuj bo ciacia Bunia osiwieje Very Happy

Posłuchaj my mu nic nie zafundowaliśmy, dbaliśmy o niego i u nas też miał apetyt, jak możesz nas oskarżać publicznie ,że mu zafundowalismy ...dbaliśmy o niego, a co do jego pobytu jedną noc w schronisku to już tłumaczyc dalej nie będę bo to i tak nic nie da tu wszyscy są przeciwko temu więc nie ma sensu. A Karolowi życzę powodzenia w nowym domku, a głodzic go nie głodziliśmy i więc przestań gadć o tym co mu zafundowaliśmy. Bo on nam też zafundował ostre ząbki i jakoś to ci nie przeszkadza. Nie krytykuj więc tylko zajmij sie właśnym psiakiem bo schudnie.

hahhaha
nie ma to jak upierac sie przy wslasnej glupocie. Lenka najlepiej zrobisz jak zajmiesz sie swoimi sprawami a grozna bestie Karola zostawisz juz w spokoju . Przenies sie na inny watek. Pewnie kazdy sie ze mna zgodzi.

Przestańcie już z tymi oskarżeniami i tłumaczeniem. Co się stało to się nie odstanie. To jest wątek Karola a nie Lenki. Byłabym wdzięczna gdybyście informowali nas co się dzieje z Karolciem. Mam tylko nadzieję że przyszli właściciele będą bardzo dobrze poinformowani co do charakterku futrzaczka. Musi trafić swój na swego i tyle Twisted Evil

bunia prosila zebym napisala co u Karola bo ona odcieta od netu to napisalam praktycznie jej slowa.

Karol ma sie bardzo dobrze.